margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 281
Ciesia, mam nadzieję, że wszystko u Was OK...
Na pociechę - synek mojej znajomej urodził się w 24 tygodniu. Takich momentów radości - kiedy zaczął np. prawie sam oddychać - było wiele. Po nich przeychodził regres, infekcje, problemy, raz nawet poważne zagrożenie życia... ale: dziś chłopczyk ma już roczek, od jakichś 4 miesięcy jest wreszcie z rodzicami w domu. :-) Oczywiście - wymaga rehabilitacji. Ma wadę wzroku - krótkowzroczność i zeza. Potrzebuje często różnych leków i pomocy. Ale żyje, widzi, słyszy, uśmiecha się do rodziców, coraz więcej gaworzy i lepiej radzi sobie z zabawkami. Ciągnie się do samodzielnego siadania. Neurologicznie wszystko z nim OK. Są najlepsze rokowania na to, że do przedszkola pójdzie z właściwym sobie rocznikiem urodzonych w terminie dzieci.
Women - nie potrafię nic powiedzieć dodającego otuchy z własnego doświadczenia, ale jeśli chodzi o wady serca, to medycyna potrafi dziś zrobić baaardzo wiele, już w okresie życia płodowego. Mam nadzieję, że lekarze będą potrafili Wam pomóc. Trzymam kciuki z całej siły.
Na pociechę - synek mojej znajomej urodził się w 24 tygodniu. Takich momentów radości - kiedy zaczął np. prawie sam oddychać - było wiele. Po nich przeychodził regres, infekcje, problemy, raz nawet poważne zagrożenie życia... ale: dziś chłopczyk ma już roczek, od jakichś 4 miesięcy jest wreszcie z rodzicami w domu. :-) Oczywiście - wymaga rehabilitacji. Ma wadę wzroku - krótkowzroczność i zeza. Potrzebuje często różnych leków i pomocy. Ale żyje, widzi, słyszy, uśmiecha się do rodziców, coraz więcej gaworzy i lepiej radzi sobie z zabawkami. Ciągnie się do samodzielnego siadania. Neurologicznie wszystko z nim OK. Są najlepsze rokowania na to, że do przedszkola pójdzie z właściwym sobie rocznikiem urodzonych w terminie dzieci.
Women - nie potrafię nic powiedzieć dodającego otuchy z własnego doświadczenia, ale jeśli chodzi o wady serca, to medycyna potrafi dziś zrobić baaardzo wiele, już w okresie życia płodowego. Mam nadzieję, że lekarze będą potrafili Wam pomóc. Trzymam kciuki z całej siły.