reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ZOSTAŁAM MAMĄ ♥ - o zdrowiu, opiece i pielęgnacji dzieci

O 24 znowu zażądała więc ją nakarmiłam, (2 kupki były w między czasie), I teraz znowu karmie bo jęczała :) ale od 1 do 5 spała i ja też więc mały sukces ;) No i mniej bolą sutki póki co (odpukać) Smaruje mlekiem i bepanthenem i chodzę z nimi na wierzchu i to pomaga ::) Mam chyba lekki nawał bo piersi jak skały, grudki i są obolałe, ale okłady dają ulgę:)
zuziu właśnie tak jak piszesz się powoli nauczymy siebie, ale te rady są bezcenne :)
 
reklama
Super Aniu że już lepiej:tak:. Spokojnie dojdziecie razem do porozumienia. Jeżeli masz duży nawał pokarmu a przerwa między karmieniem była duża to warto Emilkę wybudzić w nocy, bo z takimi piersiami to i tak nie zaśniesz.
Na piersi teraz musisz uważać. Ja też tak miałąm i cieszyłam się, że pokarm w końcu mam, a jak położna zbaczyła moje piersi to wywaliła mnie zaraz do laktatora, bo groziło mi zapalenie piersi. Najlepeij masować pod prysznicem no i ściągać laktatorem, bo Mała raczej wysztstkiego jeszcze nie zje. A grudki rozmasowuj. Będzie dobrze:-).
 
Aniu- nadii ma rację, masuj piersi, możesz przed karmieniem wejść pod prysznic z ciepłą wodą i rozmasować, to dodatkowo ładnie pokarm poleci. I pamiętaj, żeby przystawiać małą na różne sposoby, żeby równomiernie ściągała pokarm w kanalików. Ale to dojdziesz do wprawy ;-)
Początki są trudne. Mnie Nina poraniła jedną brodawkę, też płakałam z bólu, ja sobie ją tylko przemywałam mlekiem. Później to już jest normalne. Przynajmniej w Pl, bo tu prawie nikt cycem nie karmi, bo do roku mm jest na voucherach za darmo :-)
 
jak ja wam tych nocy przespanych zazdroszczę, moje małe dzisiaj znowu dały cyrk jakich mało i to tym razem obie na raz, już sama nie wiem co mam robić, one płaczą a ja płaczę razem z nimi.... nie wiem czy to wina mleka czy moze w czyms innym tkwi przyczyna....niby kupki sa ale rzadko (to mnie nei martwi bo raz dziennioe sa) ale prezenie nocne mnie stresuje i ten placz az slychac w nim bol maluszka :( nie wiem moze faktycznie musze zmienic mleko na to bebilon peptil .... poradźcie mi coś... kolki to nie są na pewno
 
Agucha - ja bym spróbowała z tym mlekiem, bo może to faktycznie jakaś nietolerancja. Bardzo dobre opinie słyszałam o Bebilon Pepti, wielu maluszkom pomogła taka zmiana, więc po prostu spróbuj. Jesteś pewna, że to nie ma nic wspólnego z kolkami? Może mają problem z puszczaniem bączków?? Zmień mleko i obserwuj, moja kumpela z 5 razy zmieniała zanim trafiła na odpowiednie. Niby sie bała troche że za dużo zmian jak dla takiego malucha, ale jak trafiła to przynajmniej dalej już było bezstresowo :). Głowa do góry i trzymam za Was kciuki!
 
Agucha to tak jest kurde, że jk dziecko płacze to my też z nim. Teraz znowu jakaś akcja od kilku godzin. jak ją kładę to płacze. Karmię ją już 3 raz w ciągu 4 godzin. Nie wiem może jej chce się pić? Jak ją rozebrałam to też płakała. Myślę, że nie jest za ciepło ubrana bo kark ma normalny a nie spocony. A może jej chce się po prostu pić? NIe wiem, czuję się taka bezradna jk dziecko płacze:( Nie wiedziałam ze te pierwsze dni takie ciężkie są:(
 
Podziwiam Was dziewczynki ;-) Ja już niby to przechodziłam, ale pamiętam moją bezradność, chociaż Nina mało płakała. Raz mi się rozdarła, bo jej się kaftanik podwinął i ją uwierał. No chyba Bóg nade mną czuwał, że wpadłam na ten pomysł i jej ubranka popoprawiałam :szok: od razu cisza, dziecko zadowolone. Także nie jest łatwo, bo trudno złapać kontakt z takim dzieckiem.
Nina mi się 2 dni skarżyła że boli ją "pępek". Kupy nie zrobiła, a ja nie wpadłam na to, że to może być przyczyną jej nocnych pobudek i już jej zęby wmówiłam. Także widzicie. Nina bardziej kumata, powiedziała durnej matce, że o brzuch chodzi a ja zbagatelizowałam. Wczoraj wieczorem jak mi się rozpłakała w łóżeczku, wzięłam, rozmasowałam brzuchol i pocisnęła kupala i ładnie przespała noc.
 
reklama
ania, agucha - no nie jest łatwo, co tu dużo gadać, ale troszkę czasu minie i sie siebie nauczycie. Ja też płakałam razem z Adą jak one te wzdęcia miała i wtedy straszna byłąm też dla M, jego też obwiniałam, ze ona płacze, nie chciałam mu jej dawać, bo twierdziłam, ze u mnie się szybciej uspakaja itp. No ciężko było, bo to próba też dla zwiazku. Ale jak widzicie, wszystko sie poukłądało, za chwilę drugi berbeć a my nadal jesteśmy razem.
 
Do góry