reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

znieczulenie przy CC

reklama
Nie boli wkłucie, najpierw Ci popsikają to miejsce tzn znieczulą a igła jest cieńka. Pionizacja zależy jaki masz próg bólu, boli jak cholera . Po CC boli
 
Miałam dwa razy znieczulenie dokanałowe. Raz przy zakładaniu TAC, i raz CC. Przy TAC anestezjolog nie mogła się wkłuć, czułam rozpieranie, ale nie bolało. Przy CC nie czułam nic.
U mnie rekonwalescencja po CC była błyskawiczna. Pionizacja po 8 godzinach, nie było najgorzej. Pierwszy dzień-podnoszenie się i kładzenie do łóżka- ciężko, ale powoli dało radę. Zaczynał się zespół popunkcyjny, ale za radą położnej piłam kawę i się nie rozkręcił. Następnego dnia już było całkiem spoko. Aktualnie (3 miesiące po) blizna elegancka (zarówno wizualnie, jak i funkcjonalnie- świetnie rozpracowana). Ważne- wstać najszybciej jak się da i chodzić!
 
No to nie mtsl o tym teraz :)
Myślę, że warto się choć trochę nad tym tematem pochylić i mieć wiedzę. Chociaż minimalną. Ja nie dopuszczałam myśli o cc przez cala ciążę, nic o tej operacji nie wiedziałam, kompletnie sobie tego nie wyobrażałam a finalnie w ten sposób urodziłam 🫣
 
Nie boli wkłucie, najpierw Ci popsikają to miejsce tzn znieczulą a igła jest cieńka. Pionizacja zależy jaki masz próg bólu, boli jak cholera . Po CC boli

Ja uważam, że mam bardzo wysoki próg bólu. A cesarskie cięcie zmiotło mnie z planszy totalnie. Wole codziennie rodzic naturalnie bez znieczulenia (taki poród też mam za sobą) 😅

Chociaż nadal w tematach bólowych kolczyk typu venom w jezyku wygrywa 😅 nie polecam
 
Dla mnie znieczulenie było okropnie nieprzyjemne. Nie było bolesne, ale był to bardzo nieprzyjemny ucisk.

Bezpośrednio po CC mnie nie bolało. Pionizacja mnie również nie bolała, ale pionizowałam się w zasadzie sama na szybko na wysokiej adrenalinie, jak powiedzieli mi, że moje dziecko zabrali z bradykardią na neonatologię i chciałam do niego iść.

Następne godziny i dni już były gorsze bólowo, ale wszystko było do przeżycia. Niestety wszystkie porady o tym jak się podnosić, jak wstawać po CC (o tym że będzie CC wiedziałam wcześniej i zdążyłam się skonsultować z moją urofizjo) okazały się niewykonalne w warunkach szpitalnych 🤷🏻‍♀️
 
reklama
Do góry