reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zły wynik badania przesiewowego sluchu

Aaa_95

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
3 Wrzesień 2019
Postów
111
Drogie mamy,
Urodziłam 4dnia temu w 37 tyg.dzidziusia, poród w domu ze względu na szybką akcję ale b z komplikacji. W szpitalu dwukrotnie badali małej słuch i wyszło błędnie w lewym uchu. Martwię się bo u mnie ani u męża w rodzinie nie ma nikogo niedosłyszące go a badania USG wychodziły prawidłowe. Czy ktoś tak miał i rzeczywiście po kilku msc zbadał w pracowni słuch i było okey.strasznie się martwię że nie poradzę SB z wychowaniem że będzie musiała mieć aparat słuchowy ze muszę się migowego nauczyć. A mam już synka z którym wszystko okey a wymaga dużo uwagi. Wydaje mi się że ona reaguje bo wzdryga się, jak coś głośno spadnie to też ale może wtedy tylko słyszy drugim uchem?
 
reklama
M
Drogie mamy,
Urodziłam 4dnia temu w 37 tyg.dzidziusia, poród w domu ze względu na szybką akcję ale b z komplikacji. W szpitalu dwukrotnie badali małej słuch i wyszło błędnie w lewym uchu. Martwię się bo u mnie ani u męża w rodzinie nie ma nikogo niedosłyszące go a badania USG wychodziły prawidłowe. Czy ktoś tak miał i rzeczywiście po kilku msc zbadał w pracowni słuch i było okey.strasznie się martwię że nie poradzę SB z wychowaniem że będzie musiała mieć aparat słuchowy ze muszę się migowego nauczyć. A mam już synka z którym wszystko okey a wymaga dużo uwagi. Wydaje mi się że ona reaguje bo wzdryga się, jak coś głośno spadnie to też ale może wtedy tylko słyszy drugim uchem?
Może być ucho zapchane jeszcze mazią płodową, ale jeżeli jest niedosłuch to nie koniec świata.
Podobnie jak wady wzroku u niemowląt, Wad słuchu nie widać w usg. Myślę że dostaniesz skierowanie do konkretnej poradni i wszystkiego się dowiesz. Jeśli jedno ucho jest ok, to migowy sobie odpuścić. I jeśli się wzdryga na dźwięk to słyszy😉
 
No właśnie, u mnie było podobnie. Leżałyśmy 6 dni i też miałam wrażenie, że próbują kolejny raz, aż wyjdzie dobry wynik. I tak jak tu ktoś pisał wcześniej, często te pierwsze badania wychodzą źle bo uszy zatkane, dlatego jest powtórka.

Moja córka z racji urodzenia w 37+0 miała skierowanie do audiologa. Może - jak się niepokoisz - to poproś o takie pediatrę na wizycie z okazji szczepionki :)
I wynik wyszedł ostatecznie pozytywny czy dopiero jak sprawdziły się u audiologa. Mam skierowanie ale podobno nie ma się co spieszyć do 4miesiecy trzeba sprawdzić. W zasadzie po porodzie widziałam że ma tam wydzielinie a na badaniu Pani mówiła że końcówka jest mokra i zabrudzona. Teraz nawet nie wiem czy czyścić te uszy czy nie
 
U nas w drugiej dobie wynik w jednym uchu był nieprawidłowy. Także trzymam kciuki by i u Was skończyło się dobrze. Jakby w obu wychodziło źle badanie, to byś miała czym się martwić. A tak, to jest szansa, że jeszcze zalegała wydzielina.
 
U mojego synka w drugiej dobie życia test wyszedł nieprawidłowo, a robiony 2x. Wychodziliśmy do domu ze szpitala w sobotę, jeszcze na odchodne położna próbowała, oba negatywne. Wypis miał być do odbioru dopiero w poniedziałek, tak jak i książeczka zdrowia i reszta papierów. Wtedy też obiecano nam powtórzyć test. Zjawiliśmy się, testy znów wyszły negatywne. Mieliśmy przyjechać za tydzień. Przyjechaliśmy, znów negatywne. Ostatecznie pojawiliśmy się jeszcze za tydzień. Bez powodzenia. Wtedy wiedziałam już, że moje dziecko SŁYSZY, bo się wzdryga na hałas, reaguje, kiedy do niego mówię. Dostaliśmy skierowanie do poradni, w międzyczasie położna się nagadała o tym, że nie wolno tego zaniedbać, bo będzie niedorozwinięty, opóźniony i aspołeczny. Słuchałam, ale cały czas byłam przekonana, że on słyszy. To był przełom września i października, wizytę w poradni udało się umówić na grudzień. Do tego czasu w ogóle zapomniałam, że było podejrzenie, że syn ma niedosłuch. On słyszy WSZYSTKO. Jest tak wyczulony, że jak zasypia to muszę chodzić na palcach, bo inaczej się obudzi. Często zasypia przy piersi, a obudzić potrafi się, kiedy zapinam stanik od karmienia, wiecie, ten klips... 😄 Badanie w poradni wyszło okeeej, ALE on się darł niemiłosiernie, kiedy robiono mu test. Stąd też na wynikach pierwsze 3 słupki są niskie, ale to przez hałas, jaki sam wygenerował. Reszta w porządku. Ale musimy powtórzyć, bo żeby dostać certyfikat to w papierach musi się zgadzać.
U nas problem jest tylko i wyłącznie z malutka dziurką w uchu. Każda sonda wypada. W szpitalu mieli tylko dwie i każda po chwili wypadała, stąd wynik negatywny. A ta pani, która go badała w poradni, miała całe pudełeczko końcówek i też żadna nie chciała pasować tak, jak powinna. Jakimś cudem się udało, następne badanie w marcu. W ogóle to położna w szpitalu naopowiadała mi, że w poradni specjalistycznej mają inny, lepszy sprzęt do diagnostyki. Myślałam, że może jakieś słuchawki czy coś, że nie trzeba będzie wciskać nic do uszu. A tu guzik 😒 To samo co w szpitalu, tylko może nowsze.
Bądź dobrej myśli i obserwuj dziecko. Pamiętaj też, że noworodek potrzebuje chwilkę czasu, żeby wyraźnie reagować na hałas, ale jestem pewna, że i u Was wszystko będzie dobrze.
 
reklama
Do góry