reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Złość u 10 miesięcznego dziecka

Mrs.mama

Fanka BB :)
Dołączył(a)
13 Maj 2022
Postów
151
Dziewczyny zauważyłam że mój maluch ostatnio się złości i denerwuje. Jeśli nie chcemy mu z meżem czegoś dać lub stanowczo czegoś odmawiamy. Młody wówczas zaczyna płakać gryźć się nas i bić po główce. Co robić czy to normalne zachowanie u takiego maluszka? Niepokoi mnie to😪 jak radzicie sobie z podobnymi zachowaniami u swoich dzieci? Zastanawiam się co robię nie tak?
 
reklama
Ale co Cię niepokoi? Że mały odczuwa złość, czy że Was bije? Takie dziecko odczuwa wszystkie uczucia, które czuje dorosły. Także te negatywne, jak złość, smutek czy gniew. Odczuwa je bardzo mocno i radzi sobie jak umie, czyli u Was gryzie i bije. Im będzie starsze, tym lepiej sobie z tym poradzi, jeśli mu pomożecie. Przede wszystkim to Wy w takich sytuacjach musicie być spokojni.
 
Moja córka co prawda za włosy nie ciągnęła, ale tez pokazywała już złość na tym etapie:) mysle, ze to całkiem normalne i z czasem nie będzie już tak mocno „zauważalne”. Mysle, ze złotego środka nie ma i trzeba przeczekać.
 
Ale co Cię niepokoi? Że mały odczuwa złość, czy że Was bije? Takie dziecko odczuwa wszystkie uczucia, które czuje dorosły. Także te negatywne, jak złość, smutek czy gniew. Odczuwa je bardzo mocno i radzi sobie jak umie, czyli u Was gryzie i bije. Im będzie starsze, tym lepiej sobie z tym poradzi, jeśli mu pomożecie. Przede wszystkim to Wy w takich sytuacjach musicie być spokojni.
To zrozumiałe że dziecko odczuwa wszelkie emocje i uczucia. Dziwnym by było gdyby tak nie było. Martwi mnie to ponieważ zauważyłam że w takich sytuacjach gniewu i stresu zaczyna sam siebie gryźć czy bić. To że nas bije czy gryzie to ok. Martwi mnie to że on sam siebie gryzie. Zezłosci się i od razu zaczyna się gryzc. @ZielonaMamma Oczywiście że jesteśmy spokojni.
 
To zrozumiałe że dziecko odczuwa wszelkie emocje i uczucia. Dziwnym by było gdyby tak nie było. Martwi mnie to ponieważ zauważyłam że w takich sytuacjach gniewu i stresu zaczyna sam siebie gryźć czy bić. To że nas bije czy gryzie to ok. Martwi mnie to że on sam siebie gryzie. Zezłosci się i od razu zaczyna się gryzc. @ZielonaMamma Oczywiście że jesteśmy spokojni.
Mnie by to zaniepokoiło. Skonsultowałabym to z psychologiem. Można nagrać filmik.

Być może to tylko zbieg okoliczności, ale moje zdrowe dzieci nie miały takich zachowań. Najmłodszy synek z dużymi problemami już tak. 😔
 
Nie podoba mi się zwrot, że gryzienie czy bicie rodziców jest okej. Nie jest. Oczywiście, że maluch próbuje, ja odsuwałam się stanowczo i mówiłam "Ej! Mamy się nie bije!" Próbowanie to jedno, ale akceptowanie bicia nie jest okej.

Druga sprawa, to gryzienie siebie. Zgadzam się z poprzedniczką, że warto się temu przyjrzeć i odwiedzić psychologa.
 
Dziewczyny zauważyłam że mój maluch ostatnio się złości i denerwuje. Jeśli nie chcemy mu z meżem czegoś dać lub stanowczo czegoś odmawiamy. Młody wówczas zaczyna płakać gryźć się nas i bić po główce. Co robić czy to normalne zachowanie u takiego maluszka? Niepokoi mnie to😪 jak radzicie sobie z podobnymi zachowaniami u swoich dzieci? Zastanawiam się co robię nie tak?
Mój syn gdy był w podobnym wieku i się zdenerwował to walił głową w podłogę, rzucał się do tyłu, walił głową w ścianę. Czytałam o tym dużo i doszłam do wniosku że ten typ tak ma, nie radzi sobie z emocjami, sposób na zwrócenie uwagi a wieczorem - chęć odreagowania. To że dowiedziałam się że nie tylko mój syn tak ma, że to zwyczajne zachowanie to uspokoiłam się.
Jak sobie z tym radziłam - na spokojnie, dbałam by był bezpieczny a więc gdy wiedziałam że może się rzucić do tyłu podkładałam poduszkę, gdy walił glową w ścianę podkładałam rękę, tłumaczyłam. Pokazywałam że można bezpieczniej wyrazić emocje - bębniąc chociażby w bębenek, metalowy garnek, rzucając poduszkami, miękkimi piłkami itd.
Co do bicia Nas to trzeba pamiętać że to nie jest chęć zrobienia krzywdy rodzicowi ale nie radzenie sobie z emocjami. Tłumaczyłam że nie wolno, przytrzymywałam rączki.

Co do "autoagresji" to było różnie - lepiej, gorzej, przestał to robić w okolicy 1,5 roku.
 
To zrozumiałe że dziecko odczuwa wszelkie emocje i uczucia. Dziwnym by było gdyby tak nie było. Martwi mnie to ponieważ zauważyłam że w takich sytuacjach gniewu i stresu zaczyna sam siebie gryźć czy bić.
To może być normalne, ale nie musi. Jak Cię niepokoi, to konsultacja z psychologiem nic nie zaszkodzi. A może dowiesz się czegoś, co Ci ułatwi życie 🙂

Nie podoba mi się zwrot, że gryzienie czy bicie rodziców jest okej. Nie jest. Oczywiście, że maluch próbuje, ja odsuwałam się stanowczo i mówiłam "Ej! Mamy się nie bije!" Próbowanie to jedno, ale akceptowanie bicia nie jest okej.
Ja nie mówię, że jest OK. Trzeba tego oduczać i nie pozwalać. Jest tylko normalne, że dzieci próbują tak robić. Mnie próbowały jeszcze za włosy ciągać. I jak trzylatkowi się już nie zdarza, tak 1,5-rocznej jeszcze tak.
 
Zgadzamy się. Też uważam, że dzieci tak robią, bo nie umieją. Ja zwróciłam uwagę na słowa autorki, że to jest ok. Takiemu maluchowi należy wskazać inną metodę radzenia sobie ze złością i oswoić tę emocję. Niczego więcej nie mówiłam.
 
reklama
Nie mam dzieci, ani nie jestem psychologiem, od razu zaznaczam.
Ale może przydałoby się wprowadzenie jakiś zachowań kompensujących, które by były podobne do tych, które dają mu ulgę, ale bezpieczne. Np: widzisz, ze siebie gryzie, to próbujesz dawać mu gryzaka i do skutku.
 
Do góry