reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

żłobek i adaptacja

kasia580

03.2007 i 06.2012
Dołączył(a)
22 Wrzesień 2006
Postów
1 651
Miasto
Łódź
Dziewczyny, od połowy listopda mój synek zaczyna przygode ze żłobkiem dodam że państwowym nr.27 na franciszkańskiej...powiedzcie mi jak to wyglądało u was? oddałyście takie maluszki 5,5 m-czne pod opiekę "cioć"...coś czuję że będę strasznie przeżywać, bo to i mój pierwszy raz w żłobku
 
reklama
Kasia- my przygodę ze żłobkiem zaczynamy za 2 dni czyli w środę. Córa idzie na Marusarzówny o tam jest tak, że na początku rodzić może trochę zostawać z dzieckiem. I z tego będę korzystać. Dam znać pod koniec tygodnia jak nam idzie :)
 
Hej,
Moja gwiazda poszła jak miała 5,5 miesiąca...teraz już mija 1,5 roku jak chodzi i rano nie ma czasu nawet tatusiowi dac buziaka:)
Żłobek państwowy, bardzo soebie chwalimy -jedyny minus to chorowanie, ale to też mija
 
Moje dziecko właśnie chore w domu i rano jest straszny płacz, że nie idzie do dzieci:p
Uważam, że decyzja o posłaniu małej do żłobka był jedną z naszych lepszych decyzji w sprawie dziecka.
Państwowe żłobki są kontrolowane i obecnie naprawdę w nich pracują fajne młode i energiczne ciocie.
Będzie tylko dobrze:)
 
No i zaczęłyśmy dopiero w piątek uczęszczanie do żłobka, bo okazało się, że nie ma sensu na koniec miesiąca iść bo i tak trzeba opłatę stałą wnieść, a 150 zł za 4 dni to trochę dużo.

Ogólnie było nieźle. Ula została na początek na 1,5 godziny a ja poszłam do kierowniczki pozałatwiać papiery. Młoda pobawiła się trochę na macie, trochę pospała i trochę się niestety podarła. Ale chyba nie było aż tak źle jak na pierwszy dzień, bo panie kazały przyprowadzić w poniedziałek :-D Moja sugestia- ubrać dziecko cienko. Najlepiej bodziak z długim rękawkiem, rajstopki i skarpetki. No chyba że zmarzlak to jakiś cienki kaftanik lub sweterek. Strasznie tam ciepło.

Mam natomiast jeden problem- na liście z wyprawką do żłobka jest lalka bobas ok. 40 cm. Problem polega na tym, że wszystkie bobasy jakie udało mi się znaleźć są funkcyjne a ja potrzebuję zupełnie zwykłego, który nie płacze, nie mówi, nie łapie się za stopy, nie śpiewa. Nie robi nic i nie jest odrażająco brzydki (bo takiego znalazłam na allegro) ;-)
 
moja córa poszla do żłobka gdy miała 1 rok, generalnie lubi, podoba jej się, najgorsze to ciągłe chorowanie - pochodzi 2 tygodnie, tydzien w domu, 3 dni i tydzien w domu, tydzień i dwa w domu, góra miesiąc w złobku i znów tydzień w domu. to jest naprawdę uciążliwe zwłaszcza kiedy nie bardzi ma się z kim dziecka zostawić. Ale mimo to polecam żłobek, dziecko cieszy sie ze moze bawic sie z innymi dziećmi, ladnie się rozwija, ćwiczy pamięć (wierszyki, piosenki, zabawy taneczne)
 
reklama
Kapci najlepiej szukać w sieci, jak tutaj ebuciki.com . A co do ubrań to nie podpisywałam niczym, podpisany był tylko worek z czystymi ubraniami, a jak dziecko ściągnie np bluzę to zostawia w swojej podpisanej szafce, u nas nie było sytuacji, żeby jakiś ciuch zaginął.
A co do ubrań to nie podpisywałam niczym, podpisany był tylko worek z czystymi ubraniami, a jak dziecko ściągnie np bluzę to zostawia w swojej podpisanej szafce, u nas nie było sytuacji, żeby jakiś ciuch zaginął.
 
Ostatnia edycja:
Do góry