reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zgrabna mama

Maarta - wytrzymujesz?

Mnie się co prawda udało zrzucić 2 kg w 2 tyg, ale teraz zdechło.
Tyle dobrze, że chociaż nie przybieram.

Może przynajmniej w tym sekretariacie schudnę, bo nie mam czasu zjeść ;p
 
reklama
Vici super!!
Joasiu trzymam się jakoś chociaz wczoraj nie wytrzymałam i zjadłam 2 kartacze:tak: ale smaczne były;-) no ale wieczorkiem 58 km rowerkiem więc mysle ze za bardzo sie nie odłozyło:tak:
jak narazie to 1 kg mniej, ale co to znaczy kg, ja chce przynajmniej 10 zrzucic;-)
 
laseczki - zycze wszystkim powodzenia w odchudzaniu :)
ja prawde mowiac dawno na wadze nie stalam, ale jak znam zycie to waze dalej niezmiennie 59-60 kg; i tego bede sie trzymac :)
 
Vici super!!
Joasiu trzymam się jakoś chociaz wczoraj nie wytrzymałam i zjadłam 2 kartacze:tak: ale smaczne były;-) no ale wieczorkiem 58 km rowerkiem więc mysle ze za bardzo sie nie odłozyło:tak:
jak narazie to 1 kg mniej, ale co to znaczy kg, ja chce przynajmniej 10 zrzucic;-)
Tyle km przejechałaś :szok: mama mija to nieźle.
Ja też w końcu z Victorem zacznę na rower wychodzić bo mam przyczepkę tzn trzeba ją odebrać od znajomych a pada i czekam na ładną pogodę i w drogę:-)
Ja też bym chciała do 60kg dojść a później jeszcze ze 3-4:-D.Poniżej 55kg sama sobie się nie podobam więc nawet te 60 będzie oki.
 
Vici wsiadam na rower i jade przed siebie;-) a później wracam;-) ciężko jest:tak: mamy mnóstwo pieknych ścieżek rowerowych, duzo lasów, jezior więc podziwiam widoki i poznaje lepiej swoje okolice:-)
 
A ja chce powiedzieć, że 50 km, to na prawdę nie tak dużo, jak się wydaje.
Może nie na pierwszą wyprawę (na pierwszą polecam 20), ale na drugi dzień trzeba też na rower wsiąść i nie ma zmiłuj ;p

A potem to już się wydaje, że to był moment, a ponad 50 na liczniku ;p
Bo ja tylko z licznikiem jeżdżę ;p
 
reklama
Ja podziwiam Wasze samozaparcie!
Nie mam silnej woli do ćwiczeń... Nie mysle o jakiejś diecie, ale poćwiczyć by się przydało... Życzę powodzenia i trzymam kciuki...
 
Do góry