Madzia04071990
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Czerwiec 2020
- Postów
- 675
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi ❤
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
W zesniej miałam też stymulację i noc z nich nie wychodziło. Pęcherzyk rósł do 15 mm i koniec. Trzeba dojść do przyczyny. Dziwi mnie, że lekarz nie zwrócił na to uwagiKlinika wyznaczyla mi termin dopiero w marcu przyszlego roku Pierwsze 4 poronienia lekarz powiedzial,ze tak czasami jest i ze moglo to miec zwiazek konfliktem serologicznym, ale pozniej sie udalo wiec nikt nie badal mnie pod kontem poronien. Maz wszystkie wyniki ma w porzadku,nie ma nic niepokojacego,u mnie tez wszystko bylo w normie do tego razu Rozmawialam z lekarzem to powiedzial,ze moga zrobic tylko stymulacje owulacji czy cos takiego,bo urodzilam juz 2 dzieci,wiec plodna jestem. Czekam na skierowanie do endokrynologa moze rodzinny mi wystawi,bo z nim ciezko o wszystko trzeba sie wielokrotnie prosic.
LH w fazie folikularnej mialam 7.2 mlU/ml, w trakcie owulacji wedlug moich objawow bylo 12.6 mlU/ml.
FSH w fazie folikulotropowej mialam 6.9 UI/l podczas owulacji bylo 11.2 UI/I wiec owulacja raczej wystepowala,Lekarz nic nie mowil wczesniej, ale to bylo jakis czas temu- moze sie cos zmienilo. Pozostaje mi zaczekac co bedzie dalej.
Tu lekarze nie powinni nazywac sie lekarzami O wszystko musze sie prosic,mysle,ze poki co nie mam co liczyc na dalsze skierowania. Musze zaczekac na kontakt z kliniki, a do tego czasu pewnie przestane myslec o kolejnym dziecku i pozostanie czerpac mi radosc z moich dwoch pociech Cale szczescie,ze je mam ❤❤❤Zwróć uwagę, że lh i FSH miałaś może i w normie, ale lh powinno być niższe niż FSH w pierwszej fazie cyklu. Jeśli wyższe jest lh to wskazuje na bezowulacyjny cykl. Wtedy pęcherzyk nie pęka i robią się cysty. W takim układzie trzeba też kontrolować prolaktynę, bo może być podwyższona, a wtedy też będzie dodatkowo blokować owulację. To może nie wyjść w pierwszych badaniach. Ja miałam taką sytuację. Dopiero po pół roku samodzielnych badań (sprawdzałam hormony co 2 miesiąc) prolaktyna nieznacznie wzrosła. Dostałam bromergon. Po odstawieniu pierwsza owulacja od półtora roku i mam z niej synka.
W zesniej miałam też stymulację i noc z nich nie wychodziło. Pęcherzyk rósł do 15 mm i koniec. Trzeba dojść do przyczyny. Dziwi mnie, że lekarz nie zwrócił na to uwagi
Najczęściej cysty same się wchłaniają. Czasem podaje się progesteron by wspomóc proces, ale to przy dużych cystach. To, co możesz już dla siebie zrobić to dieta z niskim indeksem glikemicznym. Może fakt, że odpuścisz pomoże ci zaliczyć słodka wpafeczke [emoji1]. Kochajcie się o cieszcie się sobą póki co.Tu lekarze nie powinni nazywac sie lekarzami [emoji25] O wszystko musze sie prosic,mysle,ze poki co nie mam co liczyc na dalsze skierowania. Musze zaczekac na kontakt z kliniki, a do tego czasu pewnie przestane myslec o kolejnym dziecku i pozostanie czerpac mi radosc z moich dwoch pociech [emoji3059] Cale szczescie,ze je mam [emoji173][emoji173][emoji173]
A mam jeszcze takie pytanie czy te cysty wchlona sie same? Czy powinnam jednak dostac jakies leki? Z USG wyszlo,ze na lewym jest wiecej pecherzykow niz na prawym jajniku. Jak pokazywal zdjecie USG to bylo ich mnostwo,jedno obok drugiego- nigdy nie mialam tak stad tyle pytan. W internecie duzo informacji, ale sa sprzeczne i troche sie w tym gubie.
To moje sa male, przynajmniej lekarz tak mowil i mam nadzieje,ze nie beda roslyNajczęściej cysty same się wchłaniają. Czasem podaje się progesteron by wspomóc proces, ale to przy dużych cystach. To, co możesz już dla siebie zrobić to dieta z niskim indeksem glikemicznym. Może fakt, że odpuścisz pomoże ci zaliczyć słodka wpafeczke [emoji1]. Kochajcie się o cieszcie się sobą póki co.
Może jutro dziewczyny coś więcej ci napisza
Możesz napisać coś więcej o "chorobie metabolicznej"? Gdzie szukać i tym info? Co jeść? To geny?Hej, mieszkasz w Niemczech?
Tutaj lekarze ginekolodzy wysyłają kobiety z problemami z płodnością (pcos, problemy hormonalne czy poronienia, bo to też problemy z płodnością) do kliniki leczenia niepłodności. Lekarz ginekolog nie ma kompetencji, żeby ciebie leczyć.
Klinika z kolei przebada cie od stóp do głów. Endokrynolog w Niemczech nie stwierdza pcos, tylko diabetolog, bo to nie jest choroba endokrynologiczna, tylko metaboliczna.
A co do kliniki, ja dostałam termin bardzo szybko, bo w ciągu 2 tygodni, ale to było w maju, były ograniczenia spowodowane korona. Spróbuj poszukać innej kliniki, termin na marzec 2021 wydaje mi się strasznie odległy, ale to nie wykluczone, że tak może być. Średnio na wizytę u lekarza specjalisty muszę czekać około 1,5 miesiaca. Teraz jestem w trakcie badań. Trwają od maja. Dziś byłam u ostatniego lekarza, za tydzień jeszcze jeden Termin i będę miała wszystko.
Wiecej niż 3 poronienia kwalifikują się do habituel abortus w Niemczech, zresztą chyba w całej Europie, zgodnie w zaleceniami WHO. Wszystkie badania dostaniesz za darmo.
Chciałam jeszcze dodać, że klinika to nie jest od razu in vitro. U mnie nikt nic o tym nie wspomniał, narazie szukają przyczyny poronień. A potem się zobaczy [emoji4] życzę Ci powodzenia. Dobry lekarz na pewno też dopasuje dietę i może faktycznie uda się troche podleczyć to pcos [emoji4] trzymam kciuki [emoji106]
Ja nie mam stowerdzonego ani pcos, ani insulinoopornosci, ani cukrzycy. Dziś byłam na pierwszej wizycie u diabetologa, pobrał mi krew i umówił na krzywa cukrową. Na tej podstawie będzie mógł stwierdzić, czy mam te choroby. Okaże się w przyszly piątek..Możesz napisać coś więcej o "chorobie metabolicznej"? Gdzie szukać i tym info? Co jeść? To geny?