Dziewczyny jak ja zaluje ze Majke nie zaszczepilam na ospe. Kurcze nikomu nie zycze takiej ospy jak ona ma. Jest tego dosyc duzo ale jak te kropy wygladaja, feeee wielkie z ropa. Na glowie ma takie wielkie jakby ja jakies robale pogryzly i jakby jej to spuchlo. Wszedzie je ma, nawet w buzi
Kurcze jak mi jej szkoda, nawet lekarka jak ja dzisiaj zobaczyla to byla w szoku ze az ma takie ogromniaste kropy. :-
-
-
-
-
-
-
-(
Jedyna smieszna rzecz zwiazana z ospa, to dzisiejsza wizyta u lekarza. Bylismy umowieni na 12.20. Wiec czekam pod gabinetem, lekarka miala przerwe wiec byla w pokoju sluzbowym. Czekamy, nagle wpada zgrzany facet z dziecmi i sie pyta czy jest lekarz, ja mowie ze nie i ze mam wizyte za 5 min, a on do mnie ze on ma na 12. Oki nic nie mowie, jak zobaczyla jego zona ze Majcik wysmarowana to z panika w oczach pyta sie czy to ospa i czy ona jeszcze zaraza. To mowie ze tak ospa a czy zaraza to nie wiem ;-);-);-) To uciekla z dzieckiem do ubikacji i tam siedziala, a meza wyslal na dol do rejestracji poskarzyc ze dziecko z ospa siedzi na korytarzu
W tym czasie szla nasza lekarka i NAS poprosila do gabinetu bo byla 12.20
Siedze w gabinecie i mowie jej cos sie stalo, to sie smiala i powiedziala ze pan nie powinien zostac przyjety bo zglosil sie do recepcji po czasie, a nie zadzownil ze sie spozni.
Za chwile dzwoni telefon z recepcji ze wlasnie ktos sie poskarzyl o te dziecko na korytarzu z ospa.
Lekarka sie smiala i powiedziala ze siedzi w gabinecie i nie ma zadnych problemow. Stwierdzila ze jakby przyszedl o czasie to nie mialby kontaktu z dzieckiem z ospa a tak ma nauczke, bo wczesniej bylo zgloszone ze z zakazna. ;-)
Darek sie smial ze sie facet zachowywal jakby Majcik miala chorobe smiertelna, a nie ospe. Bo jak siedzialam juz w gabinecie, a on w poczekalni to jakies tam wielkie ALE mial do wszystkich.