reklama
zuzia1
Moje dzieciaczki-cudaczki
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2006
- Postów
- 1 800
Woloszki - biedny Maksio, dużo zdrówka dla niego. A do laryngologa to bym poszła prywatnie, od razu. Do nowego roku jeszcze daleko, a z uszami to nie przelewki. Moja kumpela przez zaniedbanie w leczeniu ucha jest przygłucha na jedno.
Buba - jak moja Karolinka była mała, to nic się o szczepieniach na pneumokoki nie mówiło. Ta cała kampania ruszyła dopiero niedawno.
Buba - jak moja Karolinka była mała, to nic się o szczepieniach na pneumokoki nie mówiło. Ta cała kampania ruszyła dopiero niedawno.
No i Maja dzis zaczela kaszlec normalnie sie pociac
A do laryngologa idziemy najprawdopodobnie w Warszawie tam tez jestesmy zapisani u meza w pracy, a tam jest o wiele szybciej.
Buba tak jak pisze zuzia1 jak Maks sie urodzil to nic na temat tych szczepionek nie bylo slychac wtedy wchodzily szczepienie hib.
A do laryngologa idziemy najprawdopodobnie w Warszawie tam tez jestesmy zapisani u meza w pracy, a tam jest o wiele szybciej.
Buba tak jak pisze zuzia1 jak Maks sie urodzil to nic na temat tych szczepionek nie bylo slychac wtedy wchodzily szczepienie hib.
Tak,tak kochane macie racje nie mowiono o tym wtedy...bo to byla nowosc.
Tak samo jak teraz szczepionka na rotwirusy jest nowoscia....ale to co u nas jest nowoscia to na swiecie od lat funkcjonuje......
W Polsce szczepienie przeciwko chorobom powodowanym przez pneumokoki znajduje się w kalendarzu szczepień zalecanych. Do tej pory zalecane było dzieciom z grup ryzyka powyżej 2 roku życia, chorującym na przewlekłe choroby mogące obniżać odporność i dzieciom po zabiegu usunięcia śledziony. Dzieci poniżej 2 lat nie mogły być szczepione przeciw pneumokokom z uwagi na to, że dostępne dotychczas jedynie szczepionki polisacharydowe słabo pobudzają układ odpornościowy i wobec tego nie są skuteczne u dzieci w wieku 0-2 lata. Wraz z pojawieniem się w Polsce na jesieni 2005 roku szczepionki skoniugowanej możliwe stało się uodparnianie także dzieci poniżej 2 roku życia, czyli najbardziej zagrożonych.
Zatem spokojnie mozesz Maksia zacszczepic jeszcze teraz i wystarczy tylko jedna dawka :-) Bo szczepi sie na pneumo w przedziale 0-5 lat i dawkowanie zalezy od wieku.
Synek mojej siostry jest w wieku Maksia i byl szczepiony schematem 3+1 czyli trzy dawki w pierwszym roku i czwarta w drugim i uwierzcie mi pomimo ze jest alergikiem nie przynosi infekcji z przedszkola :-) Wszystkie dzieci choruskie a on sie trzyma.
Tak samo jak teraz szczepionka na rotwirusy jest nowoscia....ale to co u nas jest nowoscia to na swiecie od lat funkcjonuje......
W Polsce szczepienie przeciwko chorobom powodowanym przez pneumokoki znajduje się w kalendarzu szczepień zalecanych. Do tej pory zalecane było dzieciom z grup ryzyka powyżej 2 roku życia, chorującym na przewlekłe choroby mogące obniżać odporność i dzieciom po zabiegu usunięcia śledziony. Dzieci poniżej 2 lat nie mogły być szczepione przeciw pneumokokom z uwagi na to, że dostępne dotychczas jedynie szczepionki polisacharydowe słabo pobudzają układ odpornościowy i wobec tego nie są skuteczne u dzieci w wieku 0-2 lata. Wraz z pojawieniem się w Polsce na jesieni 2005 roku szczepionki skoniugowanej możliwe stało się uodparnianie także dzieci poniżej 2 roku życia, czyli najbardziej zagrożonych.
Zatem spokojnie mozesz Maksia zacszczepic jeszcze teraz i wystarczy tylko jedna dawka :-) Bo szczepi sie na pneumo w przedziale 0-5 lat i dawkowanie zalezy od wieku.
Synek mojej siostry jest w wieku Maksia i byl szczepiony schematem 3+1 czyli trzy dawki w pierwszym roku i czwarta w drugim i uwierzcie mi pomimo ze jest alergikiem nie przynosi infekcji z przedszkola :-) Wszystkie dzieci choruskie a on sie trzyma.
Buba musze sie nad tym zastanowic ostatnio jak bylismy w enelmedzie to tam wlasnie czytalam o tym szczepieniu ale jak ide z dwojka do lekarza to wszystko mi z glowy wypada o co mam zapytac, teraz to juz zapisuje sobie na kartce .
Ja wczesniej nie myslalam nawet zeby go szczepic na grype bo on mi wcale nie chorowal, wciagu trzech lat mial chyba 2-3 razy antybiotyk. Raz jak bylismy na wakacjach to lekarz na pogotowiu zdupczyl sprawe i zle podal wczesniej leki ktore bardziej zaszkodzily niz pomogly, a drugi raz w tamtym roku w tamta ostra zime dostal zapalenia krtani bo tak szalal z babcia na sniegu )))
No i posylajac go do przedszkola wiedzielam ze bedzie chorowal ale ze zalapie zapalenie ucha w zyciu bym nie pomyslala a z tym nie ma zartow :-(
Szkoda tylko Majki bo zawsze cos od niego lapie :-( ale lekarka powiedziala ze przez to bedzie uodporniona.
Po swietach idziemy do lekarza wiec sie dowiem o te szczepienie tylko Maks odkad pamietam jak tylko widzi strzykawki albo slyszy zastrzyk to jest koszmar ;-)
Ja wczesniej nie myslalam nawet zeby go szczepic na grype bo on mi wcale nie chorowal, wciagu trzech lat mial chyba 2-3 razy antybiotyk. Raz jak bylismy na wakacjach to lekarz na pogotowiu zdupczyl sprawe i zle podal wczesniej leki ktore bardziej zaszkodzily niz pomogly, a drugi raz w tamtym roku w tamta ostra zime dostal zapalenia krtani bo tak szalal z babcia na sniegu )))
No i posylajac go do przedszkola wiedzielam ze bedzie chorowal ale ze zalapie zapalenie ucha w zyciu bym nie pomyslala a z tym nie ma zartow :-(
Szkoda tylko Majki bo zawsze cos od niego lapie :-( ale lekarka powiedziala ze przez to bedzie uodporniona.
Po swietach idziemy do lekarza wiec sie dowiem o te szczepienie tylko Maks odkad pamietam jak tylko widzi strzykawki albo slyszy zastrzyk to jest koszmar ;-)
No i Maja sie uodparnia. Jak pipsalam w piatek bylismy u lekarza i powiedziala nam ze jak Maks dostanie goraczki czy cos innego to mamy sie zglosic na pogotowie na dyzur i po antybiotyk. Maks w wigilie dostal goraczki (moze to wina przezyc Mikolaj prezenty ;-) ) i kaszlu przy okazji Majka tez kaszlala. Wiec w Boze narodzenie na pogotowie a tu normalnie wysyp dzieciaczkow, same kaszlace placzace itd.... Lekarka zbadala obydwoje i sie okazalo ze zdrowe czyste okrzela i pluca gardlo tez i ucho Maks zdrowe (chociaz jedna dobra rzecz) kazala podawac syropki na kaszel i kropelki do nosa. No i od wczoraj mamy w domu sajgon. Jedno placze bo sie nie wysypia-Maja- drugie bo sie nudzi -Maks. jak wkoncu Majka zasnie to Maks ja budzi bo wariuje i tak w kolko. Jutro maz idzie do pracy jejku oszaleje )))))
pooooommmmoooocyyyy moglam jechac na swieta do mamusi
pooooommmmoooocyyyy moglam jechac na swieta do mamusi
reklama
Podziel się: