reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zdrowie Naszych Dzieci

mam nazieje ze wszystkie dzieci juz zdrowe :)

u nas tez bez problemow - maly tylko dostal uczulenia na wyjezdzie - pewnie jakies chemikalia lub woda - ale juz sie ladnie zagaja :)
 
reklama
U nas wlasnie zaczalo sie . W Legionowie panuje ospa, a w Warszawie szkarlatyna porazka :zawstydzona/y:Mask dostal nad ranem goraczki 38,5 nic go nie bolalo teraz wieczorkiem 39,3 wiec darek pojechal na pogotowie, tam niedosc ze duzo dzieci to czesc chora na gardla tak jak Maks a czesc na zapalenie oskrzeli i płuc :-:)-:)-(
Pani stwierdzila ze kolor gardla Maksa wyglda jak przy zakazeniu paciorkowcem, dostal antybiotyk juz teraz zeby pzoniej nie bylo jakis komplikacji.
Jutro jak sie da chce jechac do Warszawy do laryngologa niech mu zrobia porzadny wymaz i wtedy moze juz pozbedziemy sie tego swinstwa z gardelka :-:)-:)-(No i jeszcze sie shaftowal w samochodzie Darka :baffled::baffled::baffled::baffled:

Nie wiem jak jutro wytrzymam w domu, Maja zrobila sie straszna nawet nie moge odejsc od niej na metr bo zaraz placz i histeria wiec albo łapie ja jakies chorobsko, dziwnie łyka sline i nie wime czy to wina katarzyska czy tez gardlo chore, albo ida jej 5.
I w talkich wlasnie momentach zaluje ze nie mieszkam gdzies blizej mamy :-:)-:)-(
 
Woloszki trzymaj się. Na pewno musi ci być ciężko. Nie ma to jak ktoś blisko, kto mógłby pomóc, wyręczyć. Dlatego ja nawet w okresach gdy nie jest to potrzebne trzymam nianię, płacę jej, bo przecież babcie setki kilometrów od nas i to w dodatku obie pracują.
Niech ci maleństwa zdrowieją. Oby przeszło szybko i jak najmniej boleśnie.
 
Wolszki kochana trzymajcie sie, niech Maksik szybko zdrowieje... co za zaraz panuje. A majeczce pewnie udziela sie atmosfera i dlatego tak sie zachowuje.
 
Wołoszki, zdrówcie szybko! Kochana nie obwiniaj się! Przecież dzieci nie chorują przez ciebie! Maks przynosi różne choróbska z przedszkola a ja z pracy. :-:)wściekła/y: W ubiegłym roku jakoś się trzymałam a w tym - przez te nienormalne pogody - ciągle katar albo gardło. Teraz jeszcze kaszlę. Olo ciągle cos łapie. :no: Teraz też jakiś niewyraźny, rano wykasłał sporo wydzieliny - musiała spłynąć z nosa i kaszki też nie za bardzo chciał. A u nas jeszcze jest mega problem z podawaniem leków. Olo nie chce pić syropów żadnych, czyli jak mu się kaszel przytrafi to osobiście sie potne na drobne kawałki, bo nie bedę w stanie go namówić do wypicia czegokolwiek. :zawstydzona/y::-:)crazy:
 
Irlandia – a można dodawać syropy np. do herbatek czy soczków?

Ja zawsze łykam odrobinę przed Jagodą i mówię, jakie to pyszne, zachwycam się tym syropem, jak nie wiem, wtedy czasami też chce spróbować.
A kiedyś, do jakiegoś leku była dołożona taka strzykawka i przez nią Jagoda lubi sobie łykać leki. Co prawda jest potem umorusana, ale czego się nie robi dla zdrowia.
 
Niektóre można, ale nie wszystkie, niestety. Poza tym Olo doskonale rozpozna lek w napoju. Ja nie wiem jak to będzie jak trzeba będzie antybiotyk podać. :no: Na szczęście są takie tabletki , które można z jedzeniem podawać, bo już raz ganiałam Olka z miarka Cecloru i nic z tego nie wyszło. Skończyło się na Isoprinosine, jak zawsze i moze i dobrze, bo jeszcze antybiotyku nie dawałam. Ogólnie wciąż leczę Olka jak tylko mogę homeopatią i sposobami domowymi - tylko gorączkę zbijamy nurofenem a jak jest powyżej 39st to dajemy pół czpka pyralginy.
Może jak będzie starszy to zmądrzeje, bo teraz jest ogólnie na NIE i żadne perswazje nie są go w stanie przekonać, że syropy są słodkie.
 
reklama
Do góry