reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zdrowie Naszych Dzieci

reklama
No u nas Maks mial od piatku goraczke, zaczynala sie popoludniu i znikala pod wieczor i pojawila sie znow nad ranem, nic innego mu nie dolegalo. Wczoraj goraczka znikla teraz mamy kaszel mokry zrywajacy sie. No i musialo sie tak stac ze Maja tez dostala kaszlu ale suchego. Jutro zamowilam lekarza do domu (jestesmy teraz u babci) i sie okaze czy im cos dolega. Mam nadzieje ze u mldego nie bedzie to zapalenia oskrzeli bo tez kaszel mi sie nie podoba.
No wiec jutro wieczorkeim dam znac co i jak.
I zdrowka dla wszystkich tez zyczymy. :tak:
 
a tak trzymałam kciuki za Maksa noooooo!! a niech to! I jak Woloszki, po wizycie już ?
Rybcia oby Dominice szubko przeszlo po tym anty, brrrrr a niech to, te cholerne chorubska! :-(
Asiun dobrze,że u Was chociaż lepiej :-)
Rena buziaki dla Kubusia!!!
U nas dzis ostatni dzien zntybiotyku. Obbbbbyyyyyyyy od jutra nic sie nie odnowiło, az sie boje :-(
 
A u nas teraz tydzień parzysty, a więc choroba :(
Odebrałam Jagodę ze żłobka ze zwykłym (prawie) 37,4, a pod wieczór miała już 39,4. Jeszcze nigdy takiej temp nie miała. Na razie nic innego się nie dzieje i niech tak zostanie. Syropy obniżające temp nie działały. Pomogły dopiero letnie okłady z mokrego ręcznika. Aż sie w tym mokrym ręczniku uspokajała. Oczywiście nie było mowy, żeby ją chociaż trochę potrzymać w wannie, przy tej jej niechęci do wanny ostatnio.
A spała z kompresem na głowie.
Na szczęście dzisiaj rano tylko 36,9. Czekam na wieczór :(
 
reklama
Do góry