reklama
vici
mama Victor´a & Raphael`a
Ja tak samo jak Idzia.Victor jest owocożerny iwarzywka też je i lubi.A wit.D już dawno kazali nam odstawić.
Priscilla
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 2 192
My tez bez witaminek.
Jak mala zaczyna kichac to daje 2 razy dziennie 5 kropel Cebionu.
Asiun, a czy te kilkanascie kropel kazdego dnia to przypadkiem nie za duzo??![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)
W listopadzie mamy odstawic Bebilon bo jest witaminizowany i zaczac dawac Cebion Multi lub Tran. Samej D3 juz nie bedziemy lykac ;-)
Jak mala zaczyna kichac to daje 2 razy dziennie 5 kropel Cebionu.
Asiun, a czy te kilkanascie kropel kazdego dnia to przypadkiem nie za duzo??
![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)
W listopadzie mamy odstawic Bebilon bo jest witaminizowany i zaczac dawac Cebion Multi lub Tran. Samej D3 juz nie bedziemy lykac ;-)
vici
mama Victor´a & Raphael`a
Priscilla dawno was nie było i mam nadzieję,że wszystkie problemy zdrowotne z Wikusią poszły w niepamięć.
Priscilla
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 2 192
Kurcze, no wlasnie nie wiem. Fakt, ze mielismy teraz kilka m-cy spokoju od chorob Viki (za to chorowali rodzice :-)), ale dzis mala miala 37,5 i nie wiem cyz znowu cos sie nie rozkreca. Podobno po tym szczepieniu odra/swinka/rozyczka moga byc objawy jak przy przeziebieniu. Wy tez takie mialyscie?
Priscilla - lekarz nam zalecił 10 kropel rano i wieczorem a w związku z tym, że skończyły mi się dwa tygodnie temu a Inguch od poniedziałku ma straszny katar i kaszel, to od wczoraj jej podaję dawkę uderzeniową.
Lekarz powiedział, że nadmiar wysika.
A co do skutków ubocznych szczepienia to jak już pisałam była i wysypka na całym ciele i temperatura i przeziębienie i biegunka. Wszystko się zaczęło jakieś 10 dni po szcepieniu i trwało na przestrzeni 3 tygodni.
Ta wysypka to na pewno była od różyczki natomiast przeziębienie a potem gorączka z biegunką to nie wiem, ale wychodzi, że raczej też po tej szczepionce.
Lekarz powiedział, że nadmiar wysika.
A co do skutków ubocznych szczepienia to jak już pisałam była i wysypka na całym ciele i temperatura i przeziębienie i biegunka. Wszystko się zaczęło jakieś 10 dni po szcepieniu i trwało na przestrzeni 3 tygodni.
Ta wysypka to na pewno była od różyczki natomiast przeziębienie a potem gorączka z biegunką to nie wiem, ale wychodzi, że raczej też po tej szczepionce.
zuzia1
Moje dzieciaczki-cudaczki
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2006
- Postów
- 1 800
Nam lekarka mówiła, że nawet dwa tygodnie po szczepieniu MMR może pojawić się poszczepienna świnka lub różyczka. U nas na razie minął tydzień i nic szczególnego się nie działo.
Co do witamin, to kazała nam podawać w pochmurne dni wit.D3, bo małemu rośnie kilka zębów na raz.
Co do witamin, to kazała nam podawać w pochmurne dni wit.D3, bo małemu rośnie kilka zębów na raz.
Dajcie spoki juz z tym szczepieniem.
Priscilla nie wiem czy czytalas o naszych przebojach chorobowych. Wlasnie wszystko to sie zaczelo nastepnego dnia po tym szczepieniu. NIe wiem czy to przypadek czy jednak wina szczepienia.
Wczoraj odebralam morfologie jest dobra, dzis mocz i tez dobre wyniki. We wtorek ma odebrac wyniki posiewu kalu itd... Jak nic nie wychoduja to we wtorek z tymi wynikami do lekarza i zobaczymy co wymysli.
Wczoraj wyszlismy z Maja na 30 min na dwor i troszke jej sie poprawilo obudzila sie w nocy 2 razy raz zrobila kupke a drugi raz cos tam sie jej poplakalo. Rano kupa lepsza, druga tzw. kleks ze sluzem :-
-
-(Naszczescie od wczoraj ma apetyt zjada rosolek, chrupki, dzis zrobie jej marchwianke.
Ogolnie ma lepszy chumor, moze wkoncu te zabki stanely, chodz dzis rano widzialam ze ma tak popuchnieta to ostatnia czworke :-
-
-(
Moze to wkoncu jakas poprawa albo cisza przed burza :-(
Maja niechce mi jesc wcale kaszki ostatni
Na i tak jest bezmleczna wiec narazie ja odstawie, powiedzcie co wy dajecie swoim maluchom na sniadanko i kolacje?
Priscilla nie wiem czy czytalas o naszych przebojach chorobowych. Wlasnie wszystko to sie zaczelo nastepnego dnia po tym szczepieniu. NIe wiem czy to przypadek czy jednak wina szczepienia.
Wczoraj odebralam morfologie jest dobra, dzis mocz i tez dobre wyniki. We wtorek ma odebrac wyniki posiewu kalu itd... Jak nic nie wychoduja to we wtorek z tymi wynikami do lekarza i zobaczymy co wymysli.
Wczoraj wyszlismy z Maja na 30 min na dwor i troszke jej sie poprawilo obudzila sie w nocy 2 razy raz zrobila kupke a drugi raz cos tam sie jej poplakalo. Rano kupa lepsza, druga tzw. kleks ze sluzem :-
Ogolnie ma lepszy chumor, moze wkoncu te zabki stanely, chodz dzis rano widzialam ze ma tak popuchnieta to ostatnia czworke :-
Moze to wkoncu jakas poprawa albo cisza przed burza :-(
Maja niechce mi jesc wcale kaszki ostatni
reklama
U nas też, po tym szczepieniu były i są przeboje. Chociaz przynajmniej kupy są normalne. Ale uczulenie teraz wychodzi po morelach.
Z bananem się jednak wstrzymałam, bo byłam na etapie ścigania tych moreli.
Też mi się wydaje, że jakaś uboga ta dieta Jagody ostatnio. Tylko rosół, kaszka (nie bananowa i nie morelowa na kolację), mleko (na śniadanie) i jabłka no i rano czasami chleb z masłem lub wtartym w niego pomidorem - ale je tylko jak wstanie razem ze mną, bo przecież jak ja jem, to ona też.
Tymi morelami chciałam diete urozmaicić, a tu chała!
Pomarańcze je, ale całe te "ziarenka" są potem w kupie.
Jadła truskawki, ale się skończyły. Czekam na maliny. Chyba dam jej czereśnie. Jakiś taki zastój owocowy mamy w tym tygodniu.
A kiedy można dać dziecku płatki kukurydziane? Takie rozmiękczone na mleku lub z jogurtem? Tak się na zapas pytam, bo na razie jogurt też wstrzymany.
Można by dawać jajecznicę, ale to chyba nie Mai
A czemu nie chleb (albo chlebki) - jakieś śmieszne kanapeczki? Skoro dorośli tak jedzą?
Z bananem się jednak wstrzymałam, bo byłam na etapie ścigania tych moreli.
Też mi się wydaje, że jakaś uboga ta dieta Jagody ostatnio. Tylko rosół, kaszka (nie bananowa i nie morelowa na kolację), mleko (na śniadanie) i jabłka no i rano czasami chleb z masłem lub wtartym w niego pomidorem - ale je tylko jak wstanie razem ze mną, bo przecież jak ja jem, to ona też.
Tymi morelami chciałam diete urozmaicić, a tu chała!
Pomarańcze je, ale całe te "ziarenka" są potem w kupie.
Jadła truskawki, ale się skończyły. Czekam na maliny. Chyba dam jej czereśnie. Jakiś taki zastój owocowy mamy w tym tygodniu.
A kiedy można dać dziecku płatki kukurydziane? Takie rozmiękczone na mleku lub z jogurtem? Tak się na zapas pytam, bo na razie jogurt też wstrzymany.
Można by dawać jajecznicę, ale to chyba nie Mai
A czemu nie chleb (albo chlebki) - jakieś śmieszne kanapeczki? Skoro dorośli tak jedzą?
Podziel się: