reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

>>>Zdrowie grudniowych dzieciaczków<<<

Karina, Nadia nigdy nie usypiała przy cycku, bo starałam się jej tego nie uczyć. Jak ma dobry humor to zaśnie sama, w łóżeczku czy w łóżku, czasem muszę się położyć obok. Niestety jak ma muchy w nosie muszę ja usypiać w rożku i na rączkach, bo tylko tak zaśnie.

Pamciu, powodzenia.

 
reklama
Karina, moje dziecie tez zasypia praktycznie wylacznie przy cycku. Jest to na razie dla mnie wygodne, ale nie wiem co bym zrobila, gdybym nagle nie mogla z jakichs wzgledow karmic piersia. Chyba bym musiala go nauczyc ssac smoka. Ciekawe czy by sie to udalo, bo on jest anty smoczkowy - ani smoka do ssania nie chce, ani nie potrafi i nie chce pic z butelki. Na spacerze jednak zasypia bez cycka, ale to dzieki bujaniu. Chociaz bez marudzenia wczesniej zazwyczaj sie nie obejdzie.

W ciagu dnia go nie zmuszam do spania, jak widze ze jest juz senny to go klade przy cycku i on zaraz zasypia. Wieczorem jednak gdy juz jest jego pora po kapieli daje cycka i chce zeby zasnal. Bywa jednak czasami, ze Kuba sie naje, puszcza piers i zaczyna sie smiac, gaworzyc, itp. Czasami decyduje sie wowczas na eksperyment - tzn. takiego rozbawionego wkladam do lozeczka, wlaczam karuzele i zostawiam tak przy zaciemnionym pokoju. Bywa, ze Maly sie sam wybawi i pozniej grzecznie zasypia.

Pozdrawiam,
Agnieszka
 
Agnesa wyjelas mi wszystkie slowa z ust.Moja Ola wszystko to samo robi a raczej zasypia ;) tez bytla smok to be a cycus cacy i tez jestem ciekawa jak cycusia kiedys zabraknie ::)
 
A Kamil wieczorem zawsze usypia sam po butli, ale w dzień, jak widzę że jest juz do spanka, to troszkę go pobujam ewentualnie ze smokiem i lula ;D A czasem wystarcza mu sam smok, albo masaż plecków ;D
 
Agnesa - jakbym o swoim dziecku czytała... z jednym wyjątkiem - kauzela ja rozbudza i poźniej i tak muszę ją zabrac z łóżeczka i uśpić wiadomo jak. Oczywiście od początku starałam sie ją uczyć samodzielnego zasypiania, przeczytałam "Uśnij wreszcie" i "Język nimowląt" i starłam sie postępować zgodnie z zaleceniami autorek ale d.. blada. Moja córcia jest jeszcze bardziej uparta niż ja i dokładnie wie czego chce - czyli tylko jednego! Kiedyś jeszcze potrafiła usnąć owinięta w rożek z pieluszką przy buźce ale to juz nie działa . Smoczków nie toleruje, nie pomaga nawet noszenie i kołysanie, przytulanie jej w łożku itp.
Czasami sama zaśnie w łóżeczku ale to tylko nad ranem jej się zdarza. Ona ma dobre chęci - czasami gdy ja położe do spania leży cichutko 20 minut i w końcu mnie woła bo nie może sama usnąć mimo zmęczenia. Tylko cycuś działa na nią uspokajająco. Cały czas staram się jej znaleźć nowy "usypiacz" ale jak na razie bez skutku.

W sumie Gabrynia jest bardzo grzeczna -gdyby jeszcze umiała zasypiać bez cycka to byłoby idealnie - to jest mój jedyny problem "wychowawczy". Ostatnio płakała 2 tygodnie temu kiedy starałam się ją tego oduczyć i skończyło się tym że po kilku dniach ja zrezygnowałam z dalszej nauki i na tym tle pokłóciłam się z teściową.
 
Smoczek ratuje mnie w kwestii usypiania, zawsze działa. A w nocy zasypia sama, gdy tylko zje, bez problemu i bez mojego udziału. Pierś wypluwa, gdy tylko się naje. Karina, a przeszkadza Ci to?? Bo może minie jej to z czasem i nie powinnaś jej odbierać tej przyjemności obcowania z mamusią, bo nie jest na to gotowa.
 
Lenka zasypia sama, mam ogromne szczescie! :)

Karina, wiesz co sluz sie pojawil jak jednego dnia nie zjadla jabluszka teraz jak jej dalam warzywka i jabluszko codziennie to kupki po prostu na wystawe sie nadaja ! Tyle ze z warzyw na razie musze zrezygnowac....a czemu to pisalam na karmieniu - z wlasnej glupoty z grubsza piszac..... :(
 
Martula - ja wprost kocham karmić piersia ale jestem strasznie uwiązana takim zasypianiem - nie mogę wyjść na dłuzej z domu, nie mówiąc o wyściu np, na wesele. To jeszcze da sie wprawdzie przeżyć ale niedługo chcę wrócić do pracy i nie wiem jak to będzie.  Starałam sie ją nauczyć jak przyjechała teściowa zeby beze mnie mogła zasnąć ale nic z tego - Gabi potrafi nie spać caly dzień mimo zmeczenia. Teściowa wymiękła, ja takze.
Raz udało mi sie też ją uśpić z butlą ( canpol mięcutki smoczek) ale nie chcę jej dawać sztucznego a laktatorem teraz dużo nie udaje mi sie ściągnąć. I obawiam się ze to tez był jedorazowy sukces bo była wtedy juz wymęczona płaczem.
Smoczki cały czas testuje - kilka dni temu kupiłam kolejny i dzis na dworze przed snem jej podałam i go nawet ciumciała.  Chcę zeby sie do niego przyzwyczaiła i moze potraktuje go jako usypiacz. W domu gdy jej dam smoka zamiast cycka to dostaje szału - ciężko ja potem uspokoić. Wiec podaje na spacerze.
Teraz właśnie licze że jej się samej odmieni bo juz nie mam pomysłów co robić.
 
pamciaw pisze:
Karina, wiesz co sluz sie pojawil jak jednego dnia nie zjadla jabluszka teraz jak jej dalam warzywka i jabluszko codziennie to kupki po prostu na wystawe sie nadaja ! Tyle ze z warzyw na razie musze zrezygnowac....a czemu to pisalam na karmieniu - z wlasnej glupoty z grubsza piszac..... :(
Mi właśnie lekarz kazał podawać marchew dla poprawy kupek.
Idę poczytać co Ty wykombinowałaś.
 
reklama
Karina, ja nauczyłam ja miłości do smoka na smoczku lateksowym, spróbuj. Tylko musiał mieć był dostatecznie długi, bo innego nie umiała zassać. Silikonowych za nic nie chciala. Choć teraz to zupełnie odwrotnie.
 
Do góry