reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zdjęcia naszych II kreseczek i ciążowych brzuszków

reklama
gniecha jaki mały??? ja w 31 mam o polowe mniejszy:sorry2:
ardzesh ładny brzuszek.


Tylko ja mam taki skromny???Zwariuje:dry::dry: od wizyty udało mi sie wyhodowac 1 cm wiecej!!
 
gniecha - piękny zgrabny brzuszek i wcale nie taki malutki :p a ty się ciesz, że taki zgrabny, bo ja idąc na porodówkę będę wielorybem a ty modelką w ciąży :>
 
Dziewczyny ale fajne brzuchy :-D
Ja dzis sie wazylam i mam teraz 9,5 kg do przodu... jak to moja bratowa stwierdzila "po wielkosci brzucha powiedzialaby ze conajmniej 12kg ;-)" wiec chyba zle nie jest ...
 
gniecha jaki mały??? ja w 31 mam o polowe mniejszy:sorry2:
ardzesh ładny brzuszek.


Tylko ja mam taki skromny???Zwariuje:dry::dry: od wizyty udało mi sie wyhodowac 1 cm wiecej!!

Noelle,
wydaje mi się że powinnaś trochę sobie odpuścić to mierzenie i ważenie, bo rzeczywiście zwariujesz..przecież to że będziesz miała +1 cm, czy +3 cm w brzuszku to nie będzie oznaczało że dzidziuś już urósł mega dużo lub mega mało.. nie gniewaj się, ale ja przeszłam dużo jeśli chodzi o schizy z małym brzuszkiem w pierwszej ciąży (agenezja nerek dzidziusia) i wierz mi do 24 tc miałam straszne wariactwo na tym punkcie, po diagnozie wytrwałam jeszcze 10 tc i ani razu już się nie zmierzyłam i nie ważyłam i wydaje mi się że na psychikę to zdecydowanie lepiej robi, niż takie kontrolowanie wagi co chwilę.. w tej ciąży do połówkowego USG też miałam poważny stres związany z przybieraniem na wadze i na zwiększającym brzuszku i nie było kolorowo, bo mało przytyłam do 23 tc i jeszcze te komentarze ludzi, że wcale nie widać ciąży, ale ja p prostu nie wchodziłam na wagę i nie mierzyłam brzucha.. bo co by mi to dało,przecież nie mam takich mocy żeby cokolwiek z tym zrobić. Będzie dobrze, tylko wyluzuj: jedz zdrowo i leż na tym nieszczęsnym lewym boku, bo to jedynie ze swojej strony możesz zrobić, a wagę i centymetr najlepiej wyrzuć!:tak:
 
j-ulka zgadzam sie z toba w zupelnosci:zawstydzona/y:. Nie schizowalam az do wizyty.Zaczelam gdy lekarz mi powiedzial ze brzuch maly,macica za nisko,dziecko za male,podejrzenie hypotrofi...wiec uznalam te slowa za przyzwolenie do schizowania:zawstydzona/y:...jak bedzie na kontrolnym usg lepiej to mi schizy przejda. (chyba).Swoja droga to juz naprawde osiągnełam apogeum wariactwa na tym punkcie i po tych 2 tygodniach to ja moge na oddziale psychiatrycznym wyladowac nie na patologii ciazy:sorry2: Co ja bym dała ,zeby chociaz na chwil pare przestac myslec czy mała obrasta w tłuszczyk czy tez nie....
 
j-ulka zgadzam sie z toba w zupelnosci:zawstydzona/y:. Nie schizowalam az do wizyty.Zaczelam gdy lekarz mi powiedzial ze brzuch maly,macica za nisko,dziecko za male,podejrzenie hypotrofi...wiec uznalam te slowa za przyzwolenie do schizowania:zawstydzona/y:...jak bedzie na kontrolnym usg lepiej to mi schizy przejda. (chyba).Swoja droga to juz naprawde osiągnełam apogeum wariactwa na tym punkcie i po tych 2 tygodniach to ja moge na oddziale psychiatrycznym wyladowac nie na patologii ciazy:sorry2: Co ja bym dała ,zeby chociaz na chwil pare przestac myslec czy mała obrasta w tłuszczyk czy tez nie....


mi jakiś lekarz w trakcie kontroli też kiedyś powiedział że mam nisko macicę, ale to chyba niczego nie przesądza! moja koleżanka ma "prawozgięcie macicy"- cokolwiek to znaczy i właśnie za jakiś miesiąc będzie rodziła drugiego bąbla..



doskonale cię rozumiem i uwierz mi Twoje schizowanie nie podtuczy maleństwa...ja np po diagnozie zapijałam się na śmierć wodą bo myślałam że to chociaż trochę pomoże malutkiej w brzuszku i tych wód przybędzie, ale oczywiście to nic nie dało, a schizy były straszne i musiałam nauczyć się "wyłączać" myślenie o problemach z ciążą,bo bym zwariowała, trochę mi to czasu i łez zajęło ale pomogło i do 34 tc (plus straszny poród) wytrwałam, polecam zatem zająć głowę czymś zupełnie neutralnym, np nieplanowanym przemeblowaniem, sprzątaniem, książkami, itp bo inaczej wariatkowo...a tego chyba nikt by nie chciał! jeśli nie masz wpływu na to co ci niesie natura to choćbyś jadła tony tłustego jedzenia codziennie, nie zmienisz wiele.. stosuj odpowiednią dietę i nie stresuj się bo to lepiej wpłynie na dziecko niż twoje wskakiwanie na wagę i patrzenie w lustro:tak:
 
Ostatnia edycja:
Noelle a myślałaś o tym, żeby iść do jakiegoś innego gina żeby porównać to co mówi twój. Bo ten stres nie jest dobry, a inny lekarz być może by cie uspokoił.
 
reklama
Zapo rozmawialam z lekarka z mojego szpitala.Powiedziala ,ze po tej wizycie kontrolnej to mam przyjsc do szpitala to ona tez zrobi usg i sama oceni.Wiec czekam...:dry: Macie racje,stres tez nie wplywa pozytywnie...musze wrzucic na luz...tylko jak?jak?
 
Do góry