reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zbuntowany dwulatek a nasz szkrab ....czy mają ze sobą coś wspólnego?:):)

u nas też najczęstszym słowem jest "nie"; poza tym młody zaczyna sobie wybierać w co chce być ubrany - fajnie to brzmi i wygląda bo pokazuje paluszkiem i mówi "tio" :-);
całe szczęście nie ma póki co rzucanie się na ziemię itp.;

czasem rozrzuci coś z premedytacją i nie chce potem sprzątnąć (nawet z naszą pomocą) - wtedy konsekwentnie, ostrzegając go odpowiednio wcześniej, "wyrzucamy" zabawki...
 
reklama
czasem rozrzuci coś z premedytacją i nie chce potem sprzątnąć (nawet z naszą pomocą) - wtedy konsekwentnie, ostrzegając go odpowiednio wcześniej, "wyrzucamy" zabawki...

tez stosowalam ta metode do czasu kiedy to Lena zaczela z stanowczym glosem mowilc poproszona o posprzatanie zabawek- mama nie sprzatam wyrzyc do smieci :szok::angry::wściekła/y::no::szok::-D:-p

Lena tak sie przyzwyczaila do noszenia spodni ze jak jej zakladam spodnice lub sukienke zaczyna tanczyc :)
 
ja nie mówię że wyrzucam zabawki, tylko że zabiorę,
no i potem nawet jak proszą wiedza że dostana dopiero za tydzień
 
U nas bunt objawia się przede wszystkim rano gdy trzeba zjeść kaszkę której Kamil się domaga. Mówi mama daj jeść a potem nie chce jak odnosze ją z powrotem to krzyk lament i hhisteria. Po prostu mówie że nie dostanie kłade się do łóżka i Misiek się uspokaja i chce jeść już po normalnemu z butelki :-). Co do ubierania to z reguły problemów nie ma :-)Kocha spacerki tylko wszystko obcym ludziom wygaduje np: że tata śpi - a jest po 3 zmianie, że dziadek pala czyli pali papierosy itd. Wstyd :-)
 
U nas też oznaki buntu. Rano zawsze wyciągam 2 pary spodni i pytam, które chce, bo jak wybiorę jedne to i tak sam sobie wyciągnie z szuflady inne ;) Na spacerze też raczej to ja za nim podążam niż odwrotnie, lubi chodzić własnymi ścieżkami. No i jesteśmy na etapie "Jan ham" (= Jan sam), wszystko chce robić samodzielnie.
 
reklama
Do góry