Ja tam jestem szczesliwa gdy moj odkurzy i nie smiem wtedy po nim poprawiac :-) bo w koncu ktos zrobil to za mnie!! no co Wy dziewczyny?? ostatnio w rozmowach w toku byla gatka na ten temat-niektore babki to maja totalne schizo...ale to juz wtedy na tle psychicznym po prostu,cos nie gra pod kopula i tyle.
Mnie tylko wkurzaja skarpetki zdjete i nie sprzatniete...ale oni chyba w ten sposob zaznaczaja swoj teren
Noel wez nie poprawiaj.....docen meza ;-) gdy poprawiamy po facecie to on wtedy mysli-no tak i tak robie to zle wiec po co mam to w ogole robic i juz wtedy wcale nie kwapi sie do pomocy,ja tam mojego doceniam-zrobi zle,bo zrobi ale absolutnie mu tego nie mowie,poprawie jak nie widzi ;-) nie o odkurzanie chodzi...
Mnie tylko wkurzaja skarpetki zdjete i nie sprzatniete...ale oni chyba w ten sposob zaznaczaja swoj teren
Noel wez nie poprawiaj.....docen meza ;-) gdy poprawiamy po facecie to on wtedy mysli-no tak i tak robie to zle wiec po co mam to w ogole robic i juz wtedy wcale nie kwapi sie do pomocy,ja tam mojego doceniam-zrobi zle,bo zrobi ale absolutnie mu tego nie mowie,poprawie jak nie widzi ;-) nie o odkurzanie chodzi...