reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zaparcia, kolka? Pomocy..

Ja podaje herbatkę ( mieszankę dziecięca z apteki na zamówienie) z koperkiem , anyżem i kminkiem i przepajalam tez ale to różnie . Czasem do mojego mleka ściągniętego ( było go symbolicznie mało Ok. 20 ml ) dodawałam wody przegotowanej
Nie gniewaj się, ale dla mnie koper to koper. Nawet ten z apteki. Jest sporo innych sposobów na kolkę, a mając wiedzę, że mogę zaszkodzić dziecku, kopru bym nie podała.
 
reklama
Mieliśmy tak samo, całonocne kolki.My zrobiliśmy badania krwi, moczu i kału.Zmieniliśmy mleko na bebilon pepti. Espumisan do każdej porcji mleka. Później mieliśmy przepisany Debridat. To pomogło.Ważny też jest probiotyk, Vivomixx (on jest bez laktozy) też z polecenia pediatry.
Życzę dużo wytrwałości i siły. Na pewno zmieni się lepsze. Mówią że najgorsze 3 pierwsze miesiące i coś w tym jest.... Moja córka ma 3.5 i kolki minęły.
Drogie mamusie,
Zacznę od początku.. mamy w domu 2-tygodniowego niemowlaka. Od początku w szpitalu miałyśmy problemy z karmieniem piersią, skończyło się na dokarmianiu mlekiem modyfikowanym (Hipp combiotik). Mała od urodzenia miała problemy z brzuszkiem, prężyła się, rzucała nogami i rękoma i w nocy urządzała istny armagedon krzyku. W domu się nie polepszyło i położna stwierdziła kolkę niemowlęcą. Poleciła nam zmienić mleko na Bebiko extra care comfort 1 i kazała podawać dziecku espumisan. Na początku wydawało mi się, że nawet jest lepiej ale od kilku dni... młoda przestała spać i w dzień i w nocy. Po każdym karmieniu rzuca się jak poparzona, wygina, napina się cała jak do zrobienia kupki, czerwienieje na twarzy i w kulminacyjnym momencie zaczyna wrzeszczeć w niebogłosy. Podejrzewam już zaparcia, ale kupkę robi 3-4 razy na dobę i konsystencja jest standardowa. Czasem uspokoi się po godzinie i zaśnie, akcja zaczyna się od nowa po kolejnym karmieniu. Już sama nie wiem w czym rzecz, nic jej nie pomaga, może krzyczeć tak przez kilka godzin bez przerwy. Nie śpi cały dom, już brakuje nam siły.
Czytałam pozytywne opinie o mleku Nan total comfort i już sama zastanawiam się nad zmianą, jutro będę znów naradzać się z położną, ale może któraś z was była w takiej sytuacji i może coś doradzić.
 
Nie gniewaj się, ale dla mnie koper to koper. Nawet ten z apteki. Jest sporo innych sposobów na kolkę, a mając wiedzę, że mogę zaszkodzić dziecku, kopru bym nie podała.
Koper był i nadal jest zalecany, co w zasadzie trochę mnie dziwi, bo dwóch gastrologów powiedziało mi, że koper może owszem, pomaga na odgazowanie jelit, ale też nakręca produkcję gazów więc to zamknięte koło.
Żeby stwierdzić, czy dziecku odpowiada mleko potrzeba około dwóch tygodni, a każda zmiana mleka jest dla takiego małego brzuszka ogromną rewolucją i wręcz nie wolno zmieniać często. Druga sprawa to dyschezja niemowlęca, brak koordynacji między mięśniami tłoczni brzusznej, odbytu i... strun głodowych. Niedojrzałość układu pokarmowego daje właśnie takie objawy, że dziecko pręży się i chce zrobić kupę, a przy tym się drze. U nas akurat młody nie spał dłużej niż 15 minut i zaczynał stękać i kwękać, i tak tygodniami. Aż któregoś dnia po prostu przeszło. Ale żeby nie było, byliśmy i u pediatry, gastrologa i neonatologa.
 
Koper był i nadal jest zalecany, co w zasadzie trochę mnie dziwi, bo dwóch gastrologów powiedziało mi, że koper może owszem, pomaga na odgazowanie jelit, ale też nakręca produkcję gazów więc to zamknięte koło.
Żeby stwierdzić, czy dziecku odpowiada mleko potrzeba około dwóch tygodni, a każda zmiana mleka jest dla takiego małego brzuszka ogromną rewolucją i wręcz nie wolno zmieniać często. Druga sprawa to dyschezja niemowlęca, brak koordynacji między mięśniami tłoczni brzusznej, odbytu i... strun głodowych. Niedojrzałość układu pokarmowego daje właśnie takie objawy, że dziecko pręży się i chce zrobić kupę, a przy tym się drze. U nas akurat młody nie spał dłużej niż 15 minut i zaczynał stękać i kwękać, i tak tygodniami. Aż któregoś dnia po prostu przeszło. Ale żeby nie było, byliśmy i u pediatry, gastrologa i neonatologa.
Wiem, że nadal jest zalecany. Jednak spotkałam się z opinią, że nie powinno się go podawać dzieciom, ze względu na szkodliwe działanie. I jest to opinia lekarza. Cóż widać co lekarz, to opinia 🤷
 
Ale serio przepajacie 2 tygodniowe maluchy? To może przynieść więcej szkody niż pożytku. A autorce postu proponuję udać się do rodzinnego po skierowanie do gastrologa, co by wyjaśnił jak to działa.
 
Do góry