reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zapalenie pochwy , bakterie ?

Dołączył(a)
15 Marzec 2023
Postów
8
Hej.
Mam dużą skłonność do bakterii i grzybów w pochwie. W pierwszej ciąży ciągle grzybica , pod koniec ciąży wyszedł dodatni GBS. Teraz jestem w 19 tygodniu kolejnej ciąży i znów od początku ciągle grzybica , jakoś w 12 tyg w moczu wyszły mi "bardzo liczne bakterie" ale żadna więcej pozycja w badaniu nie wskazywała na zapalenie układu moczowego więc lekarka nie przejęła się tym , powtórzyłam mocz i po tygodniu bakterie były w opisie "nieliczne ". Od tamtej pory regularnie pije sok z żurawiny i to wszystko. Żadnych więcej badań czy posiewów z pochwy nie miałam zalecanych przez dr ( swoją drogą to bardzo dobry lekarz, nie jakaś ignorantka)
Ostatnio po kuracji clotrimazolum (globulki) zaczęłam mieć jakieś dziwne objawy. Nie mam typowych objawów infekcji pęcherza , podczas oddawania moczu nic mnie nie boli ani nie piecze , ale zaczynam czuć delikatne pieczenie wnętrza pochwy dopiero jakoś 5 min po zrobieniu siku. Poza tym nic więcej - skąpy ,przeźroczysty , raczej bezzapachowy śluz , brak świądu czy pieczenia poza właśnie chwilą po oddaniu moczu, parcie na pęcherz standardowe , jak to w ciąży. Obawiam się że clotrimazol wyjałowił mi pochwę na tyle że zagnieździło sie w niej coś znacznie groźniejszego niż grzyb, a ja nie brałam żadnych probiotyków bo bałam się nawrotu grzybicy (probiotyki dopochwowe juz kilkukrotnie spowodowały u mnie nawrót grzyba ) .
Czytam różne fora i jest tyle historii o tym że dziewczyny miały jakieś niewykryte bakterie w pochwie które nie dawały objawów a spowodowały odpłynięcie wód , skrócenie szyjki , poronienie itd że jestem przerażona i nie wiem co robić.
Nie wiem skąd sie u mnie to wszystko bierze . Nie miałam w swoim życiu wielu partnerów seksualnych , regularnie się myję delikatnymi żelami do higieny intymnej , nie chodze na baseny , wycieram się ręcznikiem papierowym itd. Jednak mam wrażenie ze dotyczą mnie wszystkie bakterie świata i że zaraz stracę swoją wymarzoną dziewczynkę :(
Wizytę mam dopiero za 2 tygodnie i nie wiem czy czekać czy w poniedziałek zrobić na własną rękę badanie ogólne + posiew moczu a na wizycie za 2 tyg poprosić o posiew z pochwy ? nie chce lecieć do lekarki teraz, zaraz , teoretycznie bez niczego , tylko dlatego że chce żeby mi natychmiast pobrała wymaz do posiewu...
Czy macie jakieś pozytywne historie podobne do moich ? Wiecie może czy zawsze bakterie pochwowe powodują poronienia? Czy mogę zadziałać profilaktycznie do momentu kiedy dowiem się konkretnie co mi dolega, by nic mi się nie namnażało ?
 
reklama
Probiotyki ginekologiczne, ale zawsze warto skonsultować z lekarzem prowadzącym.
Częste podmywanie. Ograniczenie cukru w diecie.
 
A może spróbuj odstawić żele do higieny intymnej i zastąpić je mydłem w płynie z nanosrebrem? Dla wielu osób pomaga.
 
Ogólnie to nie jest jakieś niewiadomo co że zrobią Ci posiew. Najwyżej po prostu wyjdzie czysty więc w ogóle bym się przed tym nie broniła
 
Również mam ten sam problem co Ty, jestem obecnie w 35 tygodniu i stwierdzono u mnie w moczu liczne bakterie, a moja ginekolog stwierdziła że to nic złego. Zrobiłam więc posiew i wyszło, że mam bakterie escherichia coli. Dbam o higienę a tu takie rzeczy, nie wiadomo skąd. Skontaktowałam się z innym ginekologiem, który przepisał mi antybiotyk. Powinnaś więc zacząć również od posiewu, aby zobaczyć co to za bakteria, żeby wiedzieć jakie leki wziąść. Na takie badania może skierować Cię Twoja lekarz ogólna. I Ona również może przepisać Ci odpowiedni dla Ciebie antybiotyk lub żądaj go od lekarza ginekologa. Ja biorę antybiotyk zinoxx. Bakterie w pochwie mogą doprowadzić do skrócenia się szyjki macicy, czyli wczesnego porodu, więc działaj czym prędzej.
 
Tak jak piszą dziewczyny - zrób posiew. Ja w pierwszej i drugiej ciąży często łapałam infekcje. U mnie akurat niczego groźnego te infekcje nie zrobiły, ale w wielu przypadkach to infekcje intymne są przyczyną przedwczesnych porodów/poronień, dltego nie można ich bagatelizować. W trzeciej ciąży zrezygnowałam z płynu do higieny intymnej na rzecz zwykłego mydła/żelu pod prysznic i przestałam korzystać z wkładek higienicznych. Po prostu zmieniałam majtki nawet kilka razy dziennie, bo śluzu w ciąży jest sporo. Całą ciążę nie miałam ani jednej infekcji.
 
Tak jak piszą dziewczyny - zrób posiew. Ja w pierwszej i drugiej ciąży często łapałam infekcje. U mnie akurat niczego groźnego te infekcje nie zrobiły, ale w wielu przypadkach to infekcje intymne są przyczyną przedwczesnych porodów/poronień, dltego nie można ich bagatelizować. W trzeciej ciąży zrezygnowałam z płynu do higieny intymnej na rzecz zwykłego mydła/żelu pod prysznic i przestałam korzystać z wkładek higienicznych. Po prostu zmieniałam majtki nawet kilka razy dziennie, bo śluzu w ciąży jest sporo. Całą ciążę nie miałam ani jednej infekcji.
A wiesz, że tego bym się nie spodziewała że płyny do higieny intymnej mogą wywoływać infekcje Jak dobrze, że jest to forum można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Chyba również przerzucę się na mydełko 🙂🙂
 
Płyn do higieny intymnej nie jest nic lepszy od zwykłego mydła/żelu, jeśli ma w składzie sls. Trzeba szukać takiego o lepszym składzie. Mi się sprawdza- zamiast żelu do higieny intymnej - emulsja dla alergików albo do skóry ze skłonnościami do AZS.

Nie polecam zwykłego żelu pod prysznic, kiedyś używałam przez jakiś czas i skończyło się podrażnieniem, wysuszeniem, myślałam że mam infekcję grzybiczą.
 
reklama
Płyn do higieny intymnej zawiera kwas mlekowy, który uważałam, że działa antybakteryjnie, zwykłe mydło go nie zawiera.
 
Do góry