reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakupowe szaleństwo

ja tez szkieletorow nie lubie...ale podoba mi sie styl victorii..i ma duzooo torebek od Hermesa :-D ale te jej niektore buty to kurna takie cudaki ze nie dalabym w niektorych pewnie kroka :-D
 
reklama
Ja lubię szpilki ale niestety w wysokich już długo nie pochodzę. Po tym moim nieszczesnym złamaniu muszę niestety niższe obcasy kupować. ale strasznie lubię bo wydłużają super nogi. No a ja latam po sklepach i kupuję, kupuję, kupuję ale szkoda że nie ciuchy tylko produkty na imprezę:-)
 
goraco u Ani;)

ja uwielbiam nogi w szpilkach...obcasikach...ale rzadko kiedy zakladam z przyczyn praktycznych...raz jestem wysoka, mam dlugie nogi, dwa duzo laze i stawiam przede wszystkim na wygode, trzy - jestem w ciazy;/..ale jutro mam party w szkole..no i chyba sie w obcasy wbije..najwyzej sie zabije:D
 
dam na zamkniety w jakie buty zamierzam sie wbic..bo juz w nich 2 tyg temu smigalam..fakt, ze nogi mi spuchly...i ledwie wrocilam..ale psychicznie czulam sie lekko lepiej;)
a teraz siedze ze wsciekiem..bo moj A chce no i slusznie - teoretycznie- sprzedac naszego citroena xsara...i mi smutno az chce mi sie plakac, bo wczoraj w nocy wystawil i teraz wlasnie kupiec go oglada..a ja powiedzialam A ye jak tu wejdyie to mu powiem, ze auto sie psuje, duzo pali (oczuwiscie to wszystko sciema)...i jest moj:p...no i jak sprzeda, bedzie zaloba ...bo ja go jak czlonka rodziny...no i jak ja Duske zaraz odbiore z przedszkola...bo do szkoly to na bank sie nie dostane...a moze jednak go nie kupi?...trzymajcie kciuki!:d
 
Rusia zadnego samochodu dlugo sie nie trzyma...juz go sporo macie wiec czas na nowy...mniejszy przebieg itd...nastepny tez bedzie fajny :D
 
Otóż właśnie to, Kasia ma rację :tak:
Rusia, pisałaś, że A oglądał inne auto- więc pewnie lada chwila pojawi się nowsze i fajniejsze! Słuchaj się Pati :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry