Cicha, na początku mi się wydawało, że założenie majtasów to sztuka nad sztuki a teraz nie wyobrażam sobie innego rozwiązania. My mamy dwa sposoby zakładania:
1. stawiam gościa przy np. łózku, rozdzieram mu zużyte matasy, przecieram co nieco i zakładam nowe - jedna nóżka, druja i hyc do góry
2. stawiam gościa przy np. łózku, rozdzieram mu zużyte matasy, przecieram co nieco i zakładam nowe - sadzam na kolanach i zakładam jak spodenki
Aha, jest jeszcze 3 możliwość z pomocą drugiej osoby. Jedna trzyma delikwenta w powietrzu, a druga zakłada. Chyba najbardziej pracochłonna;-)
1. stawiam gościa przy np. łózku, rozdzieram mu zużyte matasy, przecieram co nieco i zakładam nowe - jedna nóżka, druja i hyc do góry
2. stawiam gościa przy np. łózku, rozdzieram mu zużyte matasy, przecieram co nieco i zakładam nowe - sadzam na kolanach i zakładam jak spodenki
Aha, jest jeszcze 3 możliwość z pomocą drugiej osoby. Jedna trzyma delikwenta w powietrzu, a druga zakłada. Chyba najbardziej pracochłonna;-)