reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zajść w ciążę po antykoncepcji...

Staram się liczyc dni płodne wiec mysle ze nie w tym problem...martwic zaczynam się dopiero teraz z kazda kolejna @ wiec psychicznie mój komfort dopiero teraz słabnie.... po prostu nie wiem co myslec....czy organizm potrzebuje jakiegoś czasu do "zregenerowania sie po antykoncepcji"??
 
reklama
kwiatuszek moje kciuki wciąż zaciśnięte... niestety od jutra nie będziemy mieli netu więc w razie czego będę pisała do Ciebie na kom jak urodzę :-)

anastazi co lekarz to opinia, chociaz generalnie po hormonach nie trzeba się "regenerować" ... ale wiadomo że przecież każdy organizm inny i może akurat Twój potrzebuje więcej czasu... ja np potrzebowałam za pierwszym razem 3 normalnych cykli żeby zajść a w tej ciąży już w drugim normalnym cyklu zafasolkowałam więc nie ma reguły
 
Anastazia kazdy organizm jest inny.jedne kobiety zachodza w ciaze szybko a drugie niestetynie.ja tez bralam tabl.7lat.mialam problemy z zajsciem w ciaze.ale wszystkie mojei meza badania byly idealne.cykle idealne,wiedzialam kiedy dni plodne,sexilismy sie w kazdy cykl i nic.dopiero po roku i 5 mies.staran zaszlam,jak moje mysli byly skupione na sprawach rodzinnych.wiec psycha ma tu tez duzy wplyw.staraj sie nie martwic i nie naciskaj na siebie bo to utrudnia.wien ze to trudne ale postaraj wrzucic na luz.dopieo starasz sie pare mies.pomartwisz sie jak ponad rok ci stuknie.a do tego czasu moze zaciazysz.powodzenia.
Anecia trzymam kciuki zeby mala zaczela sie pchac
Kwiatek trzymam kciuki za podgl.
 
hej kochane w końcu jestem! nie małam kompa tzn miałam tablet ale hasła zapomniałam.. a tu tak dużo sie działo!!!! kwiatuszku bardzo mocno trzymam kciuki!!
anecia szybkiego porodu życze! jak sie czujesz?
agusia a jak ty sie czujesz wiesz już kogo nosisz pod serduszkiem???
kacha a co u ciebie?? jak mały??

u mnie życie w wielkim tempie.. cały czas jestem zabiegana.. Gabis dom praca.. i tak w kółko.. teraz byliśmy tydz w Zakopanem to trochę wypoczęliśmy ale za to w pracy zaczyna sie nawał roboty bo przenosimy się z jednej galerii do drugiej.. Ale za to muszę sie pochwalić że od października dostane umowę o prace co oznacza że juz nie długo kupimy dom a potem zaczniemy sie starać o drugą fasolkę:):):)
 
Wczoraj zaszalalam u ginki.poszlam prywatnie do swojej lekarki na cytologie bo zaraz mina mi 3lata.mama mnie namawiala zebym zrobila to na nfz ale ja mam sentyment do ginki bo prowadzila ciaze i ogolnie ja lubie.za to wczoraj mnie wkurzyla.mowie jej ze chce cytologie a ona ze jeszcze musi mnie zbadac gin.bo juz ponad rok mnie nie badala.no to rozumiem jeszcze.pyta sie na samym poczatku czy chce starac sie o drugie dziecko bo juz w sumie czas na to.a ja jej mowie ze mam problem z praca od roku,ze szukam,robie na zleceniu i ze nawet tabl.anty odpuscilam bo 40zl w takiej sytuacji miesiecznie to dla mnie duzo.zrobila mi ta cytologie;zbadala gin.-to rozumiem.zeby zgarnac wieksza kase zrobila mi usg dopoch.niewiem po co.zeby powiedziec ze endometrium cienkie bo po okr.co wiem i ze w lewym jajniku pecherzyk.no i skasowala 150zl.gdzie przed ciazavnie byla taka gorliwa ze by te usg robic a to podnioslo mi koszt.zmienila sie od ostatniego czasu.widac ze leci na kase.wiec koncze juz z prywatnymi wizytami.nawet chyba jak kiedys bede w ciazy.
 
kacha10 może po prostu znajdz innego gina który przyjmuje prywatnie, bardzo zdziwiłam się jak przeczytałam ze zaplacilas więcej za dodatkowe badania, ja chodze prywatnie i kazde z badan które może zrobić mi u siebie w gabinecie jest w cenie wizyty a wizyta kosztuje 50 zl...a usg robi za każdym razem jak do niej przychodzę...
 
ja odkąd podjeliśmy decyzję o dziecku chodzę prywatnie ale finansowo rozwala mnie to na łopatki, owszem na każdej wizycie jest zwykłe badanie (na fotelu) i usg dopochwowe ale nie uśmiecha mi się płacić 150 zł za wizytę, na początku było to 130 zł ale od kilku miesięcy jest nowy cennik :baffled:

mój Gin na opinię najlepszego w mieście, w dodatku zajmuje się też diagnostyką i leczeniem niepłodności no ale to nie zmienia faktu, że mam wrażenie, że jedzie na opinii i zależy mu tylko na kasie... :baffled:
 
reklama
Ja rozumiem robienie usg dopochw.jak sie kobieta stara o dziecko albo jak cos jest nie tak.a ona na poczatku spytala sie mnie czy cykle mam regularne.powiedzialam jej ze wszystko ok i ze mam okres jak w zegarku,ze jak mialabym sie starac to wiedzialabym kiedy sa dni plodne.ale narazie nie planuje dziecka bo nie mam stalej pracy i narazie chce sie nacieszyc tym co mam.zdziwila mnie ta kwota bo przed ciaza i w trakcie do niej chodzilam i jeszcze nigdy tyle nie placilam.bede chodzic na nfz bo szkoda kasy wydawac.lekarzom wciaz maloi i winduja ceny.
Bafinka ja do konca grudnia mam zlecenie.a od stycznia niewiem.gosciu ma sie postarac o jakas umowe ale o jaka to niewiem.tak czy siak musze szukac dalej bo tu placa grosze.maly rosnie, mowi tylko chodz,isc bo caly czas cos chce i mnie prowadzi.jak nie ma pogody i siedzi w domu to masakra.ma energie ktorej nie potrafi w domu spozytkowac.ciagle trzeba sie z nim bawic bo sam to nie b.szukam mu juz jakis zajec z dziecmi u zeby sie choc troche wychasal. Fajnie ze masz umowe.ja sie chyba nigdy swojej nie doczekam.a do kiedy masz ta umowe? to fajnie ze teraz bedziecie mogli kupic dom i sie starac o drugie.ja jestem tak zmeczona tym malym ze nawet jakbym miala to co chciala to niezdecydowalabym sie teraz na drugie.pisz czesciej.a jak tam Gabis?
 
Ostatnia edycja:
Do góry