reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zajść w ciążę po antykoncepcji...

reklama
czesc wszystkim. w piatek nie wpadalam bo jak wyszlam z domu o 10.00 to wrocilam po 21.wiec bylam wykonczona.niestety dalam sie sama sobie wkrecic.w tamtym cyklu 2 dni przed @ temp. spadala a w tym byla caly czas 37.0, raz 37,2 a raz 37,1 wiec jak w piatek dalej byla 37,0 to zrobila mi sie nadzieja.okresu nie dostalam, w dodatku w ten dzien jakos bylo mi chwilami niedobrze i ciagle ziewalam, podbrzusze tez jakos inaczej bolalo, no i sie nakrecilam. w sobote dalej mialam 37,0. a dzis w nocy dostalam okres i dzisiejsza temp. 36,9. a w tamtym cyklu jak mialam okres bylo 36,7.kazdy cykl u mnie inaczej przebiega.mi juz te starania bokami wychodza.teraz sie zastanawiam albo moja faza poowulacyjna teraz trwala 16 dni bo raczej u mnie trwa 14 dni.albo owulka sie przesunela, a jak tak bylo to ostro wtedy sie bzykalismy.i dalej nic z tego nie wychodzi.13 grudnia ide do ginki, niech ona cos poradzi, to juz nas uzna za malzenstwo z problemami z plodnoscia.i to mnie przeraza najbardziej. za 2 tyg. minie mi caly rok staranek a tu konca nie widac.
Bafinka o tych badaniach ginka tez mi mowila, wiec niewykluczone ze mnie tez to czeka.tez sie tego b. boje.ja nie sadzilam nigdy, ze zrobienie dziecka moze zajac tyle czasu i nerwow. u mnie zajscie w ciaze zaczyna graniczyc z cudem.
 
reklama
Do góry