reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zajęcia dodatkowe..?

No cóż, jednak będę się trzymała mojego sposobu wychowania. Nie pozwolę, żeby obcy człowiek, zmęczony i niechętny, "wychowywał" (chodował?) moje dziecko. Uważam, że w ten sposób moje dziecko zasili szeregi chuliganów, a tego chcę uniknąć.
Każdy człowiek umiejący czytać i liczyć do 10 może tego nauczyć własne dziecko. Każdy człowiek mający znajomych może nauczyć swoje dziecko zawierania znajomości. Każdy człowiek mający jakiekolwiek dodatkowe umiejętności może je przekazać swojemu dziecku.
I każdy człowiek może nauczyć się tego, czego chce nauczyć swoje dziecko.
Ja ostatnio nauczyłam się głosów ptaków, teraz na spacerze jestem w stanie powiedzieć dziecku, jaki ptak śpiewa.
 
reklama
No cóż, jednak będę się trzymała mojego sposobu wychowania. Nie pozwolę, żeby obcy człowiek, zmęczony i niechętny, "wychowywał" (chodował?) moje dziecko. Uważam, że w ten sposób moje dziecko zasili szeregi chuliganów, a tego chcę uniknąć.
Każdy człowiek umiejący czytać i liczyć do 10 może tego nauczyć własne dziecko. Każdy człowiek mający znajomych może nauczyć swoje dziecko zawierania znajomości. Każdy człowiek mający jakiekolwiek dodatkowe umiejętności może je przekazać swojemu dziecku.
I każdy człowiek może nauczyć się tego, czego chce nauczyć swoje dziecko.
Ja ostatnio nauczyłam się głosów ptaków, teraz na spacerze jestem w stanie powiedzieć dziecku, jaki ptak śpiewa.

nie do końca się z Toba zgadzam.
Choćby w tym względzie, że w Twoim przykładzie dziecko przebywa z wyselekcjonowanymi ludźmi - nie w społeczeństwie, tylko w jakiejś grupie "elitarnej" na swój sposób.
Nie chodzi mi o posyłanie dziecka na siłę do grupy zbirów, ale żeby miało możliwość zaobserwować różne środowiska, zachowania i umiało je ocenić.
 
Do góry