reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zadbane grudniowe mamy :)

wiolcai ale ci sie udało z tymi piżamkami-normalnie sa za ok 50 zł.
Ja mimo ze była przed porodem fest wyprozniona to i tak mi babka zrobila lewatywke-ale praktycznie niewiele mnie jeszcze oczyscilo-bo nim wyjechalam przed porodem do szpitala-mialam fest wyproznienie-ale nie ma sie co bac-bo jak sunflower powiedziala -wode w pupe-chwile lezenia i sruuuu do kibelka:) a potem juz sie tylko czeka.
Z depilacja tez u mnie coraz gorzej bo brzuszek zasłania. Chyba musze skorzystac z lusterka bo zaczynam sie czuc niekomfortowo;). A tak wogole to nie wiem jak teraz ale jak chodzilam na szkole to nam polozna odradzala zeby sie samemu w domu golic-motywowała to tym ze potem muszę i tak odkażac ze czasem zajmuje to wiecej czasu niz jakby sie przyszło-na naturke... zapytam kuzynki bo ona teraz chodzi na szkole co im polozna mowila...
 
reklama
A więc (nie zaczyna się słowa od a więc jak mawiała moja polonistka;-)) torba do szpitala prawie gotowa. Postanowiłam podzielić rzeczy na 2 torby.
Torba nr 1 - rzeczy do szpitala gdzie pakuję:
- Koszula do porodu
- zestaw do lewatywy
- podkłady na łóżko
- koło dmuchane do siedzenia ;-)
- piżama do szpitala
- papucie, klapki pod prysznic
- Podpaski poporodowe Bella 2 opakowania (wystarczy?)
- szlafrok
- dwa ręczniki (oba ciemne)
- Przybory toaletowe (zestaw Biały Jeleń-żel pod prysznic, do stref intymnych i coś jeszcze, Tantum Rosa 5 saszetek, szampon, pasta, szczoteczka) + kosmetyki
- ręczniki papierowe (zamiast papieru toaletowego)
- staniki do karmienia
- smoczek (dla małego słyszałam że dobrze jest zabrać), pieluchy i chusteczki nawilżające
- skarpety, majtki (bawełniane - te z siateczki mnie przerażają;-))
- zegarek, drobne pieniądze, gumkę do włosów, coś do czytania
- sztućce, kubki jednorazowe

Torba nr 2 :
- wyprawka - ciuszki na wyjście dla Krzysia
- kombinezon
- kocyk (na wszelki wypadek)
- szaliczek (gdyby śnieg sypnął i mróz się pojawił)
- ciuchy na wyjście dla mnie (czytaj wygodne dresy:-))
- fotelik samochodowy ;-)
Ewentualnie laktator gdyby zaszła taka potrzeba.


NIE ZAPOMNIEĆ - aparatu fotograficznego i ładowarki do telefonu. DOKUMENTY


Dziewczyny czy ja o czymś zapomniałam?? Suszarkę do włosów tez pakować?? Ogólnie przy robieniu tej listy i pakowaniu tego co mam stałam się OGROMNIE PRZERAŻONA:baffled: Aż musiałam to przejeść kanapkami :zawstydzona/y: Ale dalej jestem przerażona... chce jak najszybciej spakować rzeczy, odstawić do szafy i się zrelaksować;-)
 
Wow Wiolcia gratki że masz to już za sobą:D ja z torby do szptala tak na prawdę mam tylko torbę heheh:):) kupioną jakieś dwa tyg temu zupełnie przypadkiem w promocji... bo tak to bym nawet torby nie miała:) muszę sobie sciągnąć z netu listę ze szpitala, myślę że ułatwi mi to zadanie...a pytanie mam... czy jak ja planowo będę miała cesarkę to czy mimo wszystko powinnam się zabezpieczyć w rzeczy jak do normalnego porodu ( przynjamniej mieć je w domu na wszeli wypadek??) bo już sama nie wiem, w końcu to przecież może mnie naturalny poród złapać....A zestaw do lewatywy to trzeba kupować?? kurcze myślałam że oni to w szpitalu mają nam zrobić w ramach porodu....
 
Wiolcia imponujące :) Ja pewnie jeszcze zabiorę coś do pielęgnacji pupy i pępka dla maluszka. A reszta bardzo podobnie.
W szpitalu gdzie urodziłam Zuzie nie mogłam używać smoczka i jakoś nie był mi potrzebny. Teraz rodze w innym szpitalu i na stronie z listą co zabrać napisane jest aby wziąć smoczek :)
Lewatywy i golenia nie musiałam mieć tzn nie było takiego przymusu i nie skorzystałam.
 
Do listy zapomniałam dopisać:
- wkładki laktacyjne
- małą plastikową buteleczkę z dozownikiem (do rozpuszczenia tantum rosy i pomywania)
- woda mineralna

ja na szczęście do szpitala nie potrzebuje ubranek (tylko na wyjście) i żadnych preparatów do pielęgnacji.
Ewwe nie wiem jak to jest z cc, ale część powyższych rzeczy napewno cię dotyczy np. podkłady poporodowe (mniej się krwawi ale jednak organizm się oczyszcza), podkłady na łóżko itp. Nie wiem jak to jest z oczyszczaniem rany i tu niech wypowiedzą się specjalistki :) U mnie w szpitalu lewatywę wykonuje się na życzenie jeśli masz kupiony w aptece zestaw, jak jest w innych to trzeba się dowiedzieć. Tak na marginesie coś mi umknęło bo nie wiedziałam, że masz planowaną CC, ale skoro planowana to raczej poród naturalny cię nie zaskoczy.
 
Wiolcia ,a po co podkłady na łóżko??? Salowe swoimi zaścielają,zeby materac nie zabrudzić krwią.
 
W niektórych szpitalach trzeba mieć swoje podkłady - moja bratowa rodziła w Krakowie i musiała mieć, w szpitalu, w którym mam rodzić też ponoć muszę sobie kupić.
 
Ja też będę kupować podkłady,jak mi się nie przydadzą w szpitalu to przydadzą się jak będę u kogoś przewijać maluszka :)
 
reklama
wiolcia mysle ze wkladki poporodowe 2 paczki zupelnie ci wystarcza. i tak pewnie na poczatek lignine dostaiesz. mi starczyla jedna paczka wkladow pozniej na podpaskach jechalam bo wklady byly za wielgachne a nie lecialo tak ze mnie :) chociaz krwawlam 2 tygodnie... podziwiam za przygotowanie :)

ja na szczescie na lozko tez nie musze kupowac a lewatywy napewno nie kupie :p
 
Do góry