Dlatego fajnie, jak uda się "przemycić" naukę czytania. A jeśli to jest jak u nas, że przez komiksy, to mnie tylko cieszy.
Kolejny tom Giganta - 250 stron pochłonięty przez 6 latka. I to w weekend. Wiem, że to komiks, więc tekstu nie ma aż tak wiele, ale łącznie i tak sporo przeczytał.
Kolejny tom Giganta - 250 stron pochłonięty przez 6 latka. I to w weekend. Wiem, że to komiks, więc tekstu nie ma aż tak wiele, ale łącznie i tak sporo przeczytał.