reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachciewajki :)

reklama
hehehehe to tak jak ja sluchalam namietnie Michaela Jacksona przez bite 2 tygodnie od rana do nocy :D
ja mialam ochote na rosolek na skutek reklamy bulionetki knorra, ugotowalam mniaaam i stoi sobie... :O W zje caly bo jakos inaczej w tv wygladal :/
 
U mnie Michael Jackson tez królował baaa teraz jak go słyszę to az mi się miło na sercu robi :)
A z zachcianek to wszystko co slodkie:/ Najbardziej czekolada nadziewana wiśniowa - taka z dżemem w środku bo jak zrobia w postaci kremu to nieee :)) I w barku czekaja na mnie dwie paczki chrupek orzechowych bo czesto mnie łapie ochota na nie:)
 
Mam coraz wiekszą ochotę na słodyczaki.Pomidory zaczęły mnie odrzucać.

ja jeszcze za bardzo nie mam zachcianek, a tak na ich pomoc w kuchni liczyłam:-D, ale też jest tak, że najpierw coś mi smakuje a potem jeść tego nie chcę, tak sie stało np z serkiem białym,
a dziś przyszła mi ochota i ugotowałam barszcz biały na wędzonce i wywarze z jarzyn z kiełbaską, zabielony śmietanką, mniam mniam :-D

słodkiego nic prawie nie jem, bardziej kwaśne rzeczy mi podchodzą, ogórki i kapustka jak najbardziej
 
Ja zauważyłam, że nie mam jakiejś szczególnej ochoty na "coś", ale po prostu niestety zaczynam pochłaniać wszystko:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:. Jakaś masakra niby najedzona jestem a jednak coś można jeszcze dorzucić a to dopiero początek. Dziś o 17 zjadłam talerz kalafiorowej, po chwili prawie pół kg groszku zielonego świeżego, od razu potem z pół kg czereśni. MAKABRA.
 
reklama
Ja zauważyłam, że nie mam jakiejś szczególnej ochoty na "coś", ale po prostu niestety zaczynam pochłaniać wszystko:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:. Jakaś masakra niby najedzona jestem a jednak coś można jeszcze dorzucić a to dopiero początek. Dziś o 17 zjadłam talerz kalafiorowej, po chwili prawie pół kg groszku zielonego świeżego, od razu potem z pół kg czereśni. MAKABRA.

ja jak dziś zrobiłam wielki gar barszczu białego to już połowy tego gara nie ma :-) choć staram się tak dużo nie pochłaniać bo już dwa razy się przejadłam i potem strasznie mnie wzdyma i cierpie, że mi przed snem niedobrze,
 
Do góry