reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zachcianki

reklama
No prosze to poprostu nasze pyzy ziemniaczane ;D Ostatnio jadlam takie kupne bo mialam smaka.MMMMMniam.
A od 3 dni chodzily za mna paczki i juz mialam plan zeby jechac po nie do takiej jednej piekarni ale Bartek powiedzial ,ze zalatwimy to inaczej.Pojechalismy do jego mamy bo cos tam mielismy do zalatwienia i wracajac mielismy zajsc do piekarni gdzie zawsze sa swieze.Juz u mamy dowiedzielismy sie ,ze ta piekarnia jest nieczynna o tej porze i dopiero pozniej kolo 21 maja tam cos swiezego (bylam bliska placzu) podjechalismy do spozywczego obok i co?! NIE MA PACZKOW.Mi juz sie zaczely lzy krecic w oczach a maz polecial do tej piekarni ,w ktorej mialy byc kolo21 i zadzwonil do tylnego wejscia :laugh: powiedzial o co chodzi ,ze zona w ciazy musi zjesc paczka hahahahaha.Facet dal mu paczki robione tego samego dnia rano za darmo.(musial wiedziec co to znaczy baba w ciazy chyba) :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: Komedia co??
 
Ale szczesciara z ciebie Aneczko! Kiedys plakalas za chlebkiem z dzemem, teraz lzy ci sie krecily w oczkach za paczusiami i co?? Twoj wspanialy mezczyzna cie nie zawiodl! Gratuluje takiego meza!!! A ten pan z piekarni to chyba faktycznie czlowiek z doswiadczeniem!!!!!
 
Ale fajnie!Ci nasi faceci to by nam gwiazdke z nieba znieśli jakbyśmy miały na nią ochotę ;) Ja dzis wyszukaniem nie grzeszę,cały dzień na kanapkach i owocach bo do 20 byłam w szkole...
 
To prawda mezus kochany a facet z piekarni musial tego na sobie doswiadczyc chyba wczesniej bo nawet ja nie wiedzialam ,ze tak moze wygladac zachcianka :laugh: Zawsze mi sie wydawalo ,ze poprostu ma sie na cos ochote ale jak nie ma to trudno a tu sie okazuje ,ze to sprawa zycia prawie :laugh: :laugh: :laugh: Oby takich zachcianek jak najmniej
 
u mnie Aneczko tak samo, sprawy życia i śmierci jeszcze nie było... Ogolnie mam apetyt na rzeczy kwasne- jakies pieczarki marynowane lub ogorki (co chyba nie jest najlepsze w ciazy), poza tym jem chyba z kg jablek kazdego dnia :-)

Mowimy tutaj o zachciankach a czy jest cos dziewczyny czego nie znosicie jeść odkad jestescie w ciazy?
Albo z innej strony- psychicznej- czy zmienily wam sie np upodobania muzyczne...? U mnie Iron
Maiden zmienil sie w Padarewskiego i Mozarta.
 
Ja na przekór przesądom wole słodkie niż kwaśne a mam w brzuszku syneczka :laugh: Chociaż czasem jak mnie najdzie np na grzybki marynowane to słoik mój! Dziś koniecznie MUSZĘ zjeść pyzy z mięsem :) To przez ewan! ;D
 
Ja tez wiecej jem slodkiego niz kiedys bo przed ciaza wlasciwie slodycze moglyby dla mnie nie istniec.Ale czasem wsuwam sledzie jak najeta albo grzybki tak jak Ola ;) co do muzyki i tego typu upodoban to raczej mi sie nie zmienilo .A pyzy juz przerabialam ;D dzis robie kapusniaczek (znowu bede cierpiec wieczorem hihi)
 
wiesz olu ja problemu z przesadami tez nie mam bo nie znam plci dziecka.... Na ostatnim usg nic nie dalo sie ustalic, a nastepne bedzie pewnie za 2 miesiace wiec postanowilismy poczekac jeszcze dluzej i miec niespodzianke- dobra strona tego, jest fakt ze znajomi kupuja inne prezenty niz niebieskie lub rozowe spioszki :-) i choc sama w przesady nie wierze, to nie moge sie opedzic od ludzi ktorzy mi mowia ze widzieli mysz w swoim mieszkaniu (ponoc ciezarne kobiety przynosza myszy :-) ) lub ze bede miala chlopca bo brzuszek niski. Do tej pory to jedynie moj maz twierdzi ze to dziewczynka...
 
reklama
Ja do końca 4 m-ca nie mogłam znieść zapachu ani smaku kawy, którą wcześniej piłam na hektolitry dziennie, no i słodycze też przez ten czas mogły nie istnieć, za to kwaśności jak najbardziej. No ale teraz powoli wszystko wraca do normy. Czasem tylko przychodzi mi ochota na coś strasznego- mianowicie na papierosa, które przed ciążą też paliłam :-[ ( max paczka na dobę). Ale się nie złamię, bo to przecież najgorsze świństwo jakie mogłabym zaserwować mojemu synkowi.
 
Do góry