anineczka
królowa mrówek :P
Może chodzi o teetha?Camilia też dobra jest... My mieliśmy też takie homeopatyki w proszku, wsypywało się proszek prosto do dzióbka no ale to mi kuzynka z Anglii podarowała i już zużyłam, u nas nie wiedziałam:-(
A Zuzka gryzaków niet. Wszystko weźmie do buzi tylko nie gryzaki;-)
http://www.nelsonsnaturalworld.com/en-gb/uk/our-brands/nelsons-teetha/teetha/
Tak się opisałam,takiego mądrego posta walnęłam i mi wcięło...odechciewa się nooooo.
Niech no sięgnę pamięcią do tego co pisałam.
Mam trzech synów,w tym najmłodszy ząbkuje.
Oto co zauważyłam.
Pierwszy syn.Pomógł Dentinox i Teetha,Viburcol (bonjela nie dawała rady)
drugi syn pomógl Calgel i Viburcol ( Nie wiem czy wtedy nie wycofano czopków,ale mieliśmy Viburcol w ampułkach)
trzeci syn pomaga Dentinox (Calgel nie dawał rady)Bonjeli nie stosowałam i innych specyfików (tych co przy pierwszej dwójce)
Jeśli chodzi o kulminację,czyli,że widzę,że dziąsła jak balony i wiem,ze to tuż tuż to podawałam czopki przeciwbólowe.No bo w końcu boli co nie?
Jednak syn pchał łapska w 2-3 miesiącu życia,ale ni jak nie wiązałam to z ząbkowaniem.Ślini się bo http://parenting.pl/portal/niemowle-slini-sie a zęby wyszły 3 miesiące później.
Ostatnia edycja: