reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zabawki

Ida

Mama dwóch dam
Dołączył(a)
15 Lipiec 2005
Postów
1 906
Miasto
Warszawa
Chcialabym rozpoczacc watek: jakie zabaki sie sprawdzily przy waszych dzieciach, a jakie to wyrzucanie peniedzy w błoto. Ja genrelanie jestem zadowolona z zabwek firmy Tolo. Mamy palstikowe kubeczkii, ktore sluza do zabwy w waniie, a za jakis czas pewnie w paiskownicy. dzisiaj dostala cantrum fajantazji- z tej samej formy. I przez godizne byal bardzo zajeta.
Od znajowmych dostala kulki fisher price, chcoc bardzo ladne zupelnie jej nie interesuja.
najlperza zabwka jest stara klawiatura. ;D
 
reklama
hmm... u nas najlepszą zabawką jest klawiatura na któjej piszę :D
Wszystkie zabawki, które wydają dźwięki są the best :)
Na razie jesteśmy na etapie gryzaków (robionych ze wszystkiego co da się złapać), ale chętnie poczytam Wasze opinie
 
cześć,
u nas najlepiej sprawdziła się mata edukacyjna. Taka z pałąkami. Przemko do tej pory bawi się jeszcze zabawkami, które wisiały na pałąku.
A teraz najchętniej bawi się stolikiem chicco, takim 2 w 1. Po jednej stronie blatu jest pianinko i zwierzątka a druga to platforma do układania klocków - ostatnio mnie zaskoczył, bo zbudował wieżę z tych klocków.
Poza tym kubki, takie które można włożyć jeden w drugi lub ułożyć wieżę, choć na razie to raczej burzenie go interesuje :) Gumowe rybki i mała konewka do kąpieli. A ostatnio hitem są klamerki :) takie do suszenia bielizny. Wkłada je do pudełka a potem rozsypuje, a ile przy tym radości.
No i książeczki. Takie z twardymi stronami chętnie sam ogląda. A te ze zwykłymi kartkami oglądamy razem. Przy książeczkach może spędzić bardzo dużo czasu. Nie lubi czytania, ale ogląda obrazki, naśladuje zwierzątka i wącha kwiatki :D
A jeszcze jak uczył się chodzić, to maszerował z takim samochodzikiem-chodzikiem-pchaczem. Z resztą teraz też chętnie chodzi z tym autkiem po mieszkaniu.
Pluszaki do tej pory jakoś go nie interesowały. Ale 2 tygodnie temu moja babcia wyciągnęła kotka, którym jeszcze ja się bawiłam. I teraz Przemko bez kotka żyć nie może :)
Pozdrawiam
Giza
 
Chrupki Chapi dla psa przesypywane do kubeczków.Zimą gdy córka była mała wiaderko, łopatka , kubeczki -siedziała i przesypywała ryż.
 
U nas na początku też najlepsza była mata, póki raczkować nie zaczął, czyli do pół roku, potem już nie była zbyt bezpieczna bo próbował po pałąkach wstawać  ::) i musiałam schować.
Klawiatura też super, Krystian uwielbiał ją ciągać za sobą za przewód jak pieska po całym domu.
Piesek zebullo, fajny niedrogi i zajmuje na długo maluszka,
Grzechotek miał sporo, głównie dostane, tak do 7-8 miesięcy lubił je podgryzać, za gryzakami nie przepada mimo że ma chyba 4.
A i ulubiona jak raczkował była taka spora pluszowa piłka z IKEI.

Teraz lubi samochody najbardziej takie malutkie z seri Wadera po 4 zł i takie na gumowych kółkach, lubi też czasami takiego kijka popchać co mu się piesek kręci jak go pcha, teraz taki samochodzik jeździk też czasami go zajmie, czasami kubeczki, głównie rozwala, przez pewien czas miał fazę na książeczki jak tylko usiedliśmy od razu nam przynosił żeby mu obrazki opowiadać.
I jeszcze taki traktorek ze zwierzątkami dla niego hit sam go sobie wybrał, traktorek jedzie po naciśnięciu komina na przyczepce jak się wcisnie odpowiednio usadowi zwierzątka to słychać ich odgłosy, jak się wciśnie traktorzystę to śpiewa iaiao i jeszcze światła można włączyć i klakson, hit absolutny od kilku miesięcy.

A ostatnio to oczywiście basenik na balkonie  ;D i skrzyneczka z plastikowymi narzędziami  ::) i kubełek, grabki i łopatka do piasku
Z edukacyjnych to czasami próbuje wieżę ułożyć, i bardzo lubi takie koraliki na drucikach przekładać (to się chyba kolejka z IKEA nazywa), po za tym troszkę kredkami zaczyna "malować".
I czasami zwykłymi drewnianymi klockami się pobawi, kiedyś hitem były klocki aktywne fishera czasami jeszcze lubi do nich wrócić i sobie ponaciskać

Nie sprawdziły się:
- chodzik jeździk fisher price dostany, niuniuś woli dużo tańszy samochód jeździk i tamtą zabawką właściwie się nie interesuje
- klocki sensoryczne, fajne czasami pogrzechocze ale żeby tak ciągle przy nich siedział to nie
- kulki playskool prawie wogóle się nimi nie bawił
-taki stojaczek z zawieszonymi zabawkami, za późno kupiłam, jak skończył 4 miesiące a 2 tygodnie później zaczął pełzać i leżaczek każący leżeć na pleckach miał w największym poważaniu

czasami próbuje i niektóre kształty potrafi ale jeszcze do końca nie dorósł do takich wciskanych zabawek, garnuszek na klocuszek, tolo taki zestaw z młoteczkiem i taki domek z kominami nie znam firmy i do foremek do piasku też jeszcze nie dorósł


 
wcześniej na topie były zabawki grające, najlepiej takie, które grały i świeciły. Ogólnie wszystko, co miało jakieś światełka było ( i jest) interesujące. Jedną z zabawek, którą Filp bawił się bardzo długo był taki domek - zoo typu klocek do dziury - domek miał w dachu dziurki odpowiednie do kształtów podstawek zwierzątek. Można było wrzucić każde zwierzątko do odpowiedniej "klatki", Klatki dla zwierzątek miały drzwiczki zamykane na plastikowe kluczyki - każdy zameczek i pasujący do niego kluczyk miały inny kształt. Mały bawił się tym przez wiele miesięcy, praktycznie do dziś. Najpierw wrzucal tylko zwierzaki, potam udawał, że otwiera drzwiczki kluczykami, potem nauczył się naprawdę je otwierać.... bardzo dobra zabawka, długo się nie znudzi. Nie wiem, jakiej firmy, ale kupiona w Smyku. Teraz na topie są rózniste samochodziki, a poza tym wszystko, co zabawkami nie jest - mós synuś bierze na przykład sznurek, zaczepia go na uchwycie drzwiczek od szafki i twierdzi, że to jest koparka (?)... poza tym sprawdzają się wszytkie zabawki naśladujące "dorosłe" przedmioty codziennego użytku - zabawkowe żelazko, suszarka, kuchenka, śrubokręty, radyjka... na lato genialny jest dmuchany basenik. No i duża kuweta wypełniona kaszą - jak nie można wyjść do piaskownicy... plus duża doza cierpliwości ze strony mamusi, plus odkurzacz na koniec. Ale zabawa murowana przez dobrą godzinę...
Generalnie muszę stwierdzić, że niekoniecznie trzeba kupować super zabawki znanych firm - oprócz tego domku dla zwierząt takie rzeczy mojego synusia wogóle nie interesowały, albo tylko przez chwilę. Czasem ciekawszy jest samochodzik z kiosku za 70groszy, sęk tylko, żeby wymyśleć do niego fajną zabawę - a tu rodzic może wiele podpowiedzieć. Dzieci naprawdę używają swojej wyobraźni a wiele drogich zabawek jest zrobionych tak, że zabawka "bawi się za dziecko".... a tego dzieci raczej nie lubią.... dlatego chyba raczej lepiej wybierać coś prostego...

pozdrawiam
nikita
 
reklama
W ciągu pierwszego roku najbardziej sprawdził się pingwin, który był maskotką dodaną gratis do czteropaku pepsi :-) Cała gama innych zabawek (w tym interaktywnych i edukacyjnych) wymiękała właśnie przy pluszowym pingwinie i oczywiście również klawiaturze komputerowej.
Po pierwszym roku chyba najbardziej córę zainteresowały klocki i układanie z nich jak najwyższej wieży. Teraz (ma dwa i pół roku) furorę robią puzzle kupione na poczcie za 3 złote (na razie 6-cio elementowe, ale od czegoś w końcu trzeba zacząć).
 
Do góry