reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zabawka edukacyjna dziecko 14 m-cy i wyżej- polećcie

Ewwson

Fanka BB :)
Dołączył(a)
26 Kwiecień 2022
Postów
190
Hej Dziewczyny,
Ostatnio bardzo dużo dostałam pomysłów od Was odnośnie zabawek dla roczniaka, córcia rośnie w siłę, już ma 14 m-cy i tym razem bardzo zależy mi na fajnej zabawce edukacyjnej, szukam czegoś na przyszłość, tak aby zajęła ją teraz, a mocniej zaangażowała też jak będzie starsza. Ma już tego mnóstwo i muszę zmienić myślenie o zabawkach, żeby były też na potem, bo inaczej to w tym dosłownie zatoniemy 🙈 Jakie macie propozycje takich zabawek? Liczę na Was, bo zawsze macie super propozycje, a mi już pomału kończą się pomysły😁
 
reklama
Chyba każdy ma po prostu inne 😅 ja większości tu wymienianych też nie mam.
Kulodrom miałam jeden, zjeżdżalnię dla autek też. To się w ogóle u nas nie sprawdza, odsprzedałam. Do lego duplo też nie jestem przekonana, kupiłam zwykłe klocki mega zestaw i synek bardzo zadowolony. Córka nie ma jako takich ulubionych zabawek, więc trudno mi trafić z prezentem dla niej 😕 i dlatego chętnie przeglądam jakieś takie tematy, może coś się znajdzie wartego uwagi.
Mam dużo zabawek kreatywnych, bo syn miał na początku problemy z synteza i analiza, z prawidłowym napięciem, z małą motoryka ręki, z planowaniem ruchu, a więc i rozwiązywaniem zadań, tworzeniem, zaczynaniem i kończeniem czynności, z koncentracją. Większość zabawek służy rozwijaniu różnych funkcji. Często myślałam co przydaje się na co i takie zabawki kupowałam. Na początku nowe ze względu na brak odporności. To co dało się łatwo zdezynfekować kupowałam używane. Przyznaje się, mamy dużo zabawek, bo pełnią funkcję rehabilitacyjna. Dlatego też często bawię się z dziećmi i pokazuje im co i jak można robić. Teraz są tak kreatywni, że aż mnie zaskakują.
Tylko córcia coś dalej dla mnie nieodgadniona. Ona też tak jakby nie wie czego chce. I też mam kłopot by coś jej kupić. Teraz na gwiazdkę dostaną kasę.

Dziewczyny, a widzialyscie ta fajna grę z króliczkiem
Jest świetny. Można grać całą rodzina
 
reklama
U nas z tapety nie schodzą puzzle i książki :) jeśli chodzi o zabawkę edukacyjna, to moim ostatnim odkryciem jest taki robot kuchenny. "Przyrządzam" z córkami w nim różne pyszności :D Z córkami, bo kupiłam go z myślą o starszej córce, a jak się okazało, podczas zabawy, często mamy też młodsza pomocnię :D myślę więc, że ten robot zostanie z nami na dłużej. Teraz na święta zamówiłam kuchnię dla dzieci, więc ten robot idealnie się sprawdzi 💪 jeśli miałabym krótko opisać - nauka poprzez zabawę :) załączam fotki jak u nas wygląda zabawa :D
 

Załączniki

  • inbound4813190980905127281.jpg
    inbound4813190980905127281.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 40
  • inbound7515113814283794538.jpg
    inbound7515113814283794538.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 46
I co planujesz jej kupić?
Może właśnie tą farmę sensoryczną z Clementoni. Albo las. Albo... Nie wiem. Może tylko farbki i pędzelki, bo większe prezenty i tak dostaną od babć.
Mam dużo zabawek kreatywnych, bo syn miał na początku problemy z synteza i analiza, z prawidłowym napięciem, z małą motoryka ręki, z planowaniem ruchu, a więc i rozwiązywaniem zadań, tworzeniem, zaczynaniem i kończeniem czynności, z koncentracją. Większość zabawek służy rozwijaniu różnych funkcji. Często myślałam co przydaje się na co i takie zabawki kupowałam. Na początku nowe ze względu na brak odporności. To co dało się łatwo zdezynfekować kupowałam używane. Przyznaje się, mamy dużo zabawek, bo pełnią funkcję rehabilitacyjna. Dlatego też często bawię się z dziećmi i pokazuje im co i jak można robić. Teraz są tak kreatywni, że aż mnie zaskakują.
Tylko córcia coś dalej dla mnie nieodgadniona. Ona też tak jakby nie wie czego chce. I też mam kłopot by coś jej kupić. Teraz na gwiazdkę dostaną kasę.
Mój synek tak kreatywny, że do zabawy często nie potrzebuje nic. I jak się dzieci najchętniej bawią piaskiem z mąki czy fasolą, to jakoś trudno mi kupować zabawki. Chociaż synkowi to już trafiam i się bawi długo czymś nowym. A później wraca np do klocków czy kuchni. To są fajne zabawki, bo można mnóstwo rzeczy z nimi robić, nie są ograniczone do jednej funkcji. A pod choinkę też dostanie kasę od babci. Przyda się na pewno, bo na razie przy zabawie w sklep płacę mu kartą albo prawdziwymi groszami 😅
A ja nawet nie wiem, z czym moje mają problemy. Widzę, że synek bardziej myśliciel, a córka biegająca.
 
Może właśnie tą farmę sensoryczną z Clementoni. Albo las. Albo... Nie wiem. Może tylko farbki i pędzelki, bo większe prezenty i tak dostaną od babć.

Mój synek tak kreatywny, że do zabawy często nie potrzebuje nic. I jak się dzieci najchętniej bawią piaskiem z mąki czy fasolą, to jakoś trudno mi kupować zabawki. Chociaż synkowi to już trafiam i się bawi długo czymś nowym. A później wraca np do klocków czy kuchni. To są fajne zabawki, bo można mnóstwo rzeczy z nimi robić, nie są ograniczone do jednej funkcji. A pod choinkę też dostanie kasę od babci. Przyda się na pewno, bo na razie przy zabawie w sklep płacę mu kartą albo prawdziwymi groszami 😅
A ja nawet nie wiem, z czym moje mają problemy. Widzę, że synek bardziej myśliciel, a córka biegająca.
moje dzieci też już teraz kreatywne. Bawią się w sklep. Płaca klockami, albo kuleczkami z układanki
https://allegro.pl/oferta/drewniane-liczydlo-zabawka-montesorri-liczby-cyfry-10870644049
Coś w tym stylu. Teraz chciałabym im dać liczmany owoce i warzywa. Choć oni wymyślają je z innych rzeczy.

Moje dzieci miały od początku problemy rozwojowe, bo obydwoje z komplikacjami okołoporodowym i. Dlatego to wiem. Dobrze, że twoje dzieci mogą się po prostu bawic
 
moje dzieci też już teraz kreatywne. Bawią się w sklep. Płaca klockami, albo kuleczkami z układanki
https://allegro.pl/oferta/drewniane-liczydlo-zabawka-montesorri-liczby-cyfry-10870644049
Coś w tym stylu. Teraz chciałabym im dać liczmany owoce i warzywa. Choć oni wymyślają je z innych rzeczy.

Moje dzieci miały od początku problemy rozwojowe, bo obydwoje z komplikacjami okołoporodowym i. Dlatego to wiem. Dobrze, że twoje dzieci mogą się po prostu bawic
Mój synek najchętniej płaci zegarkiem. Bo tata tak płaci 🤦‍♀️ jak mu dałam banknot do zapłacenia w sklepie to przyłożył do terminala i chciał zabierać.
a taką układankę też mu kupiłam, tylko jeszcze z kuleczkami do segregowania na kolory i układania z nich obrazków. Kuleczki go interesują, ale liczby nie. A potrafi policzyć do 5 bez problemu, do 10 też mu się udaje, chociaż się myli czasami. Ty masz już trochę starsze dzieci, to się pewnie lepiej razem bawią. Mój chce ciągle zabierać zabawki siostrze, bo "to jego" 😞 i trudno im coś razem kupić, zorganizować.

Współczuję komplikacji. Ja mocno narzekałam na ciążę i poród, że źle się czuję. Ale to tylko ja, problemów nie było, dzieci urodziły się o czasie i zdrowe. Mam wrażenie, że przez to je trochę zaniedbuję, zwłaszcza córkę. Nie bawię się z nią tyle co z synkiem, nie uczę... Ona nawet nie umie zrobić "tosi tosi łapci", bo jej nie uczyłam 😞 jakoś sobie nie potrafię zorganizować czasu tak, żeby poświęcać go dzieciom, obowiązkom domowym i sobie. I ciągle coś jest nie tak.
 
Mój synek najchętniej płaci zegarkiem. Bo tata tak płaci 🤦‍♀️ jak mu dałam banknot do zapłacenia w sklepie to przyłożył do terminala i chciał zabierać
Mega nie to rozbawiło 😁 Twój syn to cwaniak 😁

Ona nawet nie umie zrobić "tosi tosi łapci"
Ja nawet nie uczyłam dziecka takich bzdur. Swiadomie. Nie zadręczaj się, pomysl że gdzieś tam w Polsce jest moje dziecko, które nie umie tych wszystkich dziecięcych piosenek z pokazywaniem, ruchow typu "żółwik". Dla mnie to głupie. Nie lubię też zdrabniania. Trzęsę się jak ktoś do mojego dziecka mówi "idziesz Dada" co to znaczy do cholery...😒
 
Mega nie to rozbawiło 😁 Twój syn to cwaniak 😁


Ja nawet nie uczyłam dziecka takich bzdur. Swiadomie. Nie zadręczaj się, pomysl że gdzieś tam w Polsce jest moje dziecko, które nie umie tych wszystkich dziecięcych piosenek z pokazywaniem, ruchow typu "żółwik". Dla mnie to głupie. Nie lubię też zdrabniania. Trzęsę się jak ktoś do mojego dziecka mówi "idziesz Dada" co to znaczy do cholery...😒
Piosenki na rączki i tzw zabawy paluszkowe mają swój sens. Rozwijają układ nerwowy uczą koordynacji wzrokoworichowej, uczą zapamiętywania, izolacji ruchu, czucia własnego ciała, integrują zmysły, itp. te zabawy z dzieciństwa miały konkretny wymiar rozwojowy. Są książeczki z tymi rymowankami. Kosi kosi łapci tez. Zdrabnianie nie, ale wyrazy dźwiękonaśladowcze już tak, bo to pierwsze słowa. Proste dźwięki, które potrafią powiedzieć dzieci. To etap nauki mowy. Sproboj z dzieckiem tego, to zbliża w relacji, uczy i pomaga w rozwoju. Nigdy nie jest na nie za późno. Dzieci bardzo lubią rączki nieboraczki, opowiadane masazyki, czy sroczke gotującą kaszę my ciągle się tak bawimy.

@zielonamammaciagle uczę się organizacji czasu. Moje dzieci domagają się już zabawy jeden na jeden ze mną. Też uczę się to zorganizować. Co do dzieci...nauka dzielenia trwa lata. Ciągle synkowi trudno się dzielić. Ma takie zabawki, które są tylko jego i wspólne. Dziś dużo łatwiej dać mu coś swojego siostrze niż rok temu. Ale to naprawdę trwało lata. Więc spokojnie. Ważne by nie rezygnować z tej nauki. Z czasem będzie lepiej.

W ogóle to mój syn jest mega prospołeczny. A dziewczynka ma 4 lata i nic do niej nie dociera. Nie umiem znaleźć z nią porozumienia. Więc nie wszystko kolorowe. Jednak trzeba i warto wciąż próbować. Ona jest charakter a, , no ia zaburzenia normalnej percepcji. To nam nie ułatwia. Ale nie mogę się poddać. Muszę tylko znaleźć sposób. Dla niej wszystko jest zabawa. Nawet ubieranie, które trwa godzinę, bo każdą częścią garderoby się bawi
 
reklama
Wiecie że cały wieczór i pół nocy ogladalam lego duplo 😂 chyba się skusze, ale jeszcze nie teraz. Może. Na Wielkanoc? 🤔 Jakie polecacie zestawy na początek?
Najtańsze, typu pociąg z cyferkami, czy pociąg że zwierzątek, albo auto z literkami. A co twój maluch lubi?

Nasze pierwsze to były takie zwierzątka. Dzieci ciągle się nimi bawią, tylko nowych chyba już nie ma, tylko używane.
 
Do góry