reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

za mały pęcherzyk w 5 tygodniu ciąży

Dołączył(a)
22 Grudzień 2024
Postów
7
dziewczyny, błagam pomóżcie mi bo oszaleję.

ostatnią miesiączkę miałam 19.11. Wg kalendarzyka 1 grudnia owulacja. 15 grudnia powinnam dostać kolejną miesiączkę (mam krótkie cykle) - nie dostałam, wykonałam test - pozytywny.

Następnego dnia udałam się do ginekologa, w usg oczywiście nic nie było widać, lekarz kazał wykonać beta hcg i udać się na następne usg jak beta przekroczy 1500.

W tym samym dniu wykonałam betę - 501, powtórzyłam po dwóch dniach 1427 - to była środa. W

W piątek rano udałam się na usg, pęcherzyk w macicy jest ale wg lekarza jest za mały - ma 3,7 na 2,3mm. Podobno za mały w stosunku do bety. Lekarz kazał powtórzyć betę i jeśli wynik będzie dobry to przyjść dopiero za dwa tygodnie.

Powtórzyłam betę - wyszło 2227 czyli:
16.12 - 501
18.12 - 1427
20.12 - 2227

W sobotę udałam się na kolejne usg to lekarza, który akurat przyjmował. Powiedział, że pęcherzyk rośnie - 4,4mm, ale też twierdził, że jest za mały. Na pytanie czy wynik bety jest ok. usłyszałam, że „no niby przyrasta”. Więc dalej nic nie wiem. I kazała nie powtarzać już bety.

Najgorsze jest to, że idą święta i lekarze przyjmują dopiero po nowym roku, a ja do tego czasu oszaleje.

Proszę powiedzcie mi, czy któraś z Was miała taki przypadek? Dlaczego lekarze twierdzą, że pęcherzyk jest za mały skoro jeszcze w poniedziałek w ogóle nie był widoczny a w piątek miał już 3,7mm? Wg wszystkich widełek mieszczę się w normie jak na ten tydzień. Beta za duża jak na taki pęcherzyk?

Proszę pomóżcie bo oszaleję.
 
reklama
dziewczyny, błagam pomóżcie mi bo oszaleję.

ostatnią miesiączkę miałam 19.11. Wg kalendarzyka 1 grudnia owulacja. 15 grudnia powinnam dostać kolejną miesiączkę (mam krótkie cykle) - nie dostałam, wykonałam test - pozytywny.

Następnego dnia udałam się do ginekologa, w usg oczywiście nic nie było widać, lekarz kazał wykonać beta hcg i udać się na następne usg jak beta przekroczy 1500.

W tym samym dniu wykonałam betę - 501, powtórzyłam po dwóch dniach 1427 - to była środa. W

W piątek rano udałam się na usg, pęcherzyk w macicy jest ale wg lekarza jest za mały - ma 3,7 na 2,3mm. Podobno za mały w stosunku do bety. Lekarz kazał powtórzyć betę i jeśli wynik będzie dobry to przyjść dopiero za dwa tygodnie.

Powtórzyłam betę - wyszło 2227 czyli:
16.12 - 501
18.12 - 1427
20.12 - 2227

W sobotę udałam się na kolejne usg to lekarza, który akurat przyjmował. Powiedział, że pęcherzyk rośnie - 4,4mm, ale też twierdził, że jest za mały. Na pytanie czy wynik bety jest ok. usłyszałam, że „no niby przyrasta”. Więc dalej nic nie wiem. I kazała nie powtarzać już bety.

Najgorsze jest to, że idą święta i lekarze przyjmują dopiero po nowym roku, a ja do tego czasu oszaleje.

Proszę powiedzcie mi, czy któraś z Was miała taki przypadek? Dlaczego lekarze twierdzą, że pęcherzyk jest za mały skoro jeszcze w poniedziałek w ogóle nie był widoczny a w piątek miał już 3,7mm? Wg wszystkich widełek mieszczę się w normie jak na ten tydzień. Beta za duża jak na taki pęcherzyk?

Proszę pomóżcie bo oszaleję.

Poszukaj jakiegoś sensownego lekarza i się go trzymaj bo wszystko wygląda w 100% prawidłowo
 
dziewczyny, błagam pomóżcie mi bo oszaleję.

ostatnią miesiączkę miałam 19.11. Wg kalendarzyka 1 grudnia owulacja. 15 grudnia powinnam dostać kolejną miesiączkę (mam krótkie cykle) - nie dostałam, wykonałam test - pozytywny.

Następnego dnia udałam się do ginekologa, w usg oczywiście nic nie było widać, lekarz kazał wykonać beta hcg i udać się na następne usg jak beta przekroczy 1500.

W tym samym dniu wykonałam betę - 501, powtórzyłam po dwóch dniach 1427 - to była środa. W

W piątek rano udałam się na usg, pęcherzyk w macicy jest ale wg lekarza jest za mały - ma 3,7 na 2,3mm. Podobno za mały w stosunku do bety. Lekarz kazał powtórzyć betę i jeśli wynik będzie dobry to przyjść dopiero za dwa tygodnie.

Powtórzyłam betę - wyszło 2227 czyli:
16.12 - 501
18.12 - 1427
20.12 - 2227

W sobotę udałam się na kolejne usg to lekarza, który akurat przyjmował. Powiedział, że pęcherzyk rośnie - 4,4mm, ale też twierdził, że jest za mały. Na pytanie czy wynik bety jest ok. usłyszałam, że „no niby przyrasta”. Więc dalej nic nie wiem. I kazała nie powtarzać już bety.

Najgorsze jest to, że idą święta i lekarze przyjmują dopiero po nowym roku, a ja do tego czasu oszaleje.

Proszę powiedzcie mi, czy któraś z Was miała taki przypadek? Dlaczego lekarze twierdzą, że pęcherzyk jest za mały skoro jeszcze w poniedziałek w ogóle nie był widoczny a w piątek miał już 3,7mm? Wg wszystkich widełek mieszczę się w normie jak na ten tydzień. Beta za duża jak na taki pęcherzyk?

Proszę pomóżcie bo oszaleję.
U mnie przy takiej becie nie było widać nawet milimetra pęcherzyka. Pęcherzyk u mnie pokazał się przy becie około 40/50 tys :p i wtedy miał koło 1 cm
 
No ten drugi przyrost jest poniżej normy. Skocz moze ejszcze na betę jutro rano?
no właśnie ten lekarz z soboty mówił żeby nie robić bo twierdzi, że przy becie powyżej 1500 to już nie musi się podwajać w ciągu 48h. boję się, że jak pójdę i znowu będzie przyrost ale nie podwójny to już w ogóle zwróciłem na te święta 😢😭
 
no właśnie ten lekarz z soboty mówił żeby nie robić bo twierdzi, że przy becie powyżej 1500 to już nie musi się podwajać w ciągu 48h. boję się, że jak pójdę i znowu będzie przyrost ale nie podwójny to już w ogóle zwróciłem na te święta 😢😭
Beta generalnie nie musi się podwajać, ma być 66% w ciągu 48h.

No to skocz sobie jeszcze do jakiegoś innego lekarza w poniedzialek albo wtorek.
 
Beta generalnie nie musi się podwajać, ma być 66% w ciągu 48h.

No to skocz sobie jeszcze do jakiegoś innego lekarza w poniedzialek albo wtorek.
byłam już w poniedziałek, piątek, sobotę.
myślisz, że w poniedziałek mogą powiedzieć mi coś nowego czy następny każe mi czekać?

Dodam, że te trzy wizyty też były u różnych lekarzy.
 
byłam już w poniedziałek, piątek, sobotę.
myślisz, że w poniedziałek mogą powiedzieć mi coś nowego czy następny każe mi czekać?

Dodam, że te trzy wizyty też były u różnych lekarzy.
Nie wiem 🤷‍♀️ dla mnie to bylaby opcja na ewentualne spokojniejsze święta.
Ale prawda jest taka, ze musisz poczekać, bo nikt Ci tu nie wyczaruje nic.
 
reklama
Do góry