reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Za duży pęcherzyk żółtkowy

Ataner25

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
28 Kwiecień 2017
Postów
39
Cześć dziewczyny. Zaczęłam mieć różowy śluz w 9+3 tyg ciąży więc trafiłam do lekarza. Lekarz uznał, że śluz nie jest patologiczny. Dziecku bije serce, wszystko byłoby w porządku ale zmierzył pęcherzyk żółtkowy i wyszło, że ma 6,7 a norma do 6. Mówił, że może ale nie musi być to spowodowane wadami genetycznymi dziecka. Miałyście podobna sytuację? Na plenatarne muszę czekać miesiąc.
 
reklama
Pierwsza. :)
Byłam wczoraj u innego ginekologa, który specjalizuje się w ultrasonografii. Okazało się, że mój pęcherzyk wynosi 4 mm i wszystko prawidłowo się rozwija.
Niestety z lekarzami jest tak jak z nauczycielami mechanikami itd. Są tacy lekarze, którzy się znają, mają wiedzę, doświadczenie i sprzęt, a tacy którzy robią wszystko byle by coś było.
Mi pozostaje zmienić lekarza.
A Wam kochane, życzę dużo zdrówka!!
O kurcze ale jak wymierzyl wczesniej ze mu wyszlo 6.2mm? 4 to spoko wymiar, pozdrawiam i fajnie ze jednak blad pomiaru, u mnie niestety mierzylo 2 lekarzy wiec nie ma mowy o bledach, a masz jakies zdjecia usg, bo ciekawa jestem jak wymierzyl tamten ze mu wyszlo az tyle wiecej! Przyjemnej ciazy :)
 
reklama
Pierwsza. :)
Byłam wczoraj u innego ginekologa, który specjalizuje się w ultrasonografii. Okazało się, że mój pęcherzyk wynosi 4 mm i wszystko prawidłowo się rozwija.
Niestety z lekarzami jest tak jak z nauczycielami mechanikami itd. Są tacy lekarze, którzy się znają, mają wiedzę, doświadczenie i sprzęt, a tacy którzy robią wszystko byle by coś było.
Mi pozostaje zmienić lekarza.
A Wam kochane, życzę dużo zdrówka!!
Cieszę się że jednak okazało się że jest dobrze! Nie życzę przechodzenia przez to nikomu :( U mnie sprawdzał tylko jeden lekarz, ale rozmiar był aż 8mm,po czym zarodek się nie pojawił lub był ślad 2mm i wcale nie rósł a objawy mi ustąpiły więc dla mnie to przesądziło. W międzyczasie żałowałam że nie poszłam do kogoś innego jeszcze, ale wszystko wskazywało na tą diagnozę, po prostu byłam w szoku i rozpaczy przez ten czas i jakoś nie myślałam nawet o drugiej opinii... Teraz postąpiłabym inaczej. Życzę powodzenia! 🥰
 
A twoja historia się nie wyjaśniła? Co Ci mówili do tej pory? Nie wiem więcej, tyle co wyczytałam z pism medycznych że są to na tyle poważne wady że właśnie na wczesnym etapie prowadzą do poronienia, a co jest jeśli przeżyje to ciężko powiedzieć. Są też badania że ciąża rozwija się prawidłowo, ale oczywiście stanowią one większość. Mój YS ma 8,5mm, więc jest na prawdę duży,max to 6mm. Liczę na cud.
Jak się potoczyła Twoja historia? U mnie YS 0,86cm, CRL 0,46cm brak bicia serca. Czekam na USG na jutro
 
Przykro mi, że to przeżyłaś.. 😥
Dziękuję. Było ciężko, te 2tyg niepewności i płaczu było straszne... Wiem, dziewczyny gorsze rzeczy przechodzą. Ale nigdy nie pomyślałabym że jak zajdę w ciążę może coś pójść nie tak, więc było to dużym zaskoczeniem. Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak wiele różnych problemów może być, dopóki sama przez to nie przeszłam i nie trafiłam tu na forum. A u Ciebie jak sytuacja?
 
Dziękuję. Było ciężko, te 2tyg niepewności i płaczu było straszne... Wiem, dziewczyny gorsze rzeczy przechodzą. Ale nigdy nie pomyślałabym że jak zajdę w ciążę może coś pójść nie tak, więc było to dużym zaskoczeniem. Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak wiele różnych problemów może być, dopóki sama przez to nie przeszłam i nie trafiłam tu na forum. A u Ciebie jak sytuacja?
Ja miałam jakieś dziwne przeczucie od początku, że coś może być nie tak, ale jak usłyszałam potwierdzenie to szok, niedowierzanie i płacz.. wczoraj miałam potwierdzenie, zarodek zaczął się skurczać- z 4,6mm do 2mm, a żółtkowy do 7mm.. także niestety. Mam skierowanie do szpitala, ale czekam 😥
 
Ja miałam jakieś dziwne przeczucie od początku, że coś może być nie tak, ale jak usłyszałam potwierdzenie to szok, niedowierzanie i płacz.. wczoraj miałam potwierdzenie, zarodek zaczął się skurczać- z 4,6mm do 2mm, a żółtkowy do 7mm.. także niestety. Mam skierowanie do szpitala, ale czekam 😥
Ja też miałam złe przeczucie, mimo że to moja pierwsza ciąża... Zwłaszcza gdy inny lekarz na wizycie 4w6d powiedział tylko że pęcherzyk jest, a później coś tam że jest ok, a co będzie to tylko ci na górze wiedzą. Może samo to wprowadziło mnie w taki stan, ale mąż się cieszył a ja nie do końca, wiedziałam po prostu że cieszyć to się można dopiero później, może bliżej 8tc. Przykro mi, trzymaj się, teraz będą bardzo ciężkie czasy, mi mimo tak wczesnego etapu pękło serce, ale czas uleczył rany :) Czasem jeszcze o tym wspominam to nadal się płakać chce, ale jeszcze dla nas zaświeci słońce ☀
 
Ja też miałam złe przeczucie, mimo że to moja pierwsza ciąża... Zwłaszcza gdy inny lekarz na wizycie 4w6d powiedział tylko że pęcherzyk jest, a później coś tam że jest ok, a co będzie to tylko ci na górze wiedzą. Może samo to wprowadziło mnie w taki stan, ale mąż się cieszył a ja nie do końca, wiedziałam po prostu że cieszyć to się można dopiero później, może bliżej 8tc. Przykro mi, trzymaj się, teraz będą bardzo ciężkie czasy, mi mimo tak wczesnego etapu pękło serce, ale czas uleczył rany :) Czasem jeszcze o tym wspominam to nadal się płakać chce, ale jeszcze dla nas zaświeci słońce ☀
Ehh.. identyczne odczucia. A ludzie, którym powiedziałam dzwinie się patrzyli gdy mówiłam, że jeszcze z radością trzeba poczekać, bo może serce nie bić 🤔 teraz nie mam smaku i węchu więc chyba następstwo covida, bo z 3 tygodnie temu miałam ostre zapalenie zatok. Przypuszczam, że przez to serduszko nie zabiło. Choć się szczepiłam to... 😥
 
reklama
Ehh.. identyczne odczucia. A ludzie, którym powiedziałam dzwinie się patrzyli gdy mówiłam, że jeszcze z radością trzeba poczekać, bo może serce nie bić 🤔 teraz nie mam smaku i węchu więc chyba następstwo covida, bo z 3 tygodnie temu miałam ostre zapalenie zatok. Przypuszczam, że przez to serduszko nie zabiło. Choć się szczepiłam to... 😥
Przypuszczam że nie koniecznie przez covida. Moja szwagierka przechodziła jak ledwo się dowiedziała o ciąży i ciąża normalnie się rozwijała. Ja czytałam masę artykułów i praktycznie żadna ciaża nie rozwijała się gdy pęcherzyk miał powyżej 8mm. Jest to spowodowane prawdopodobnie wadą genetyczną lub nieprawidłowym połączeniem komórek...
 
Do góry