reklama
Mial facet zone troche "lewa" w stronach seksu. pewnego dnia ktos puka do drzwi. ta otwiera a tu gosciu uzbrojony w kominiarce i od progu:
- na kolana suko!!!!
ta przerazona uklekla.
-rob loda ale to juz!!!
to ta wystraszona robi loda. a on po chwili zdjemuje kominiarkei rzecze:
-i co kochanie dalo sie?????????????
))))))))
Albo drugi:
-kochanie zrob mi loda
-nie skarbie , wiesz ze tego nie lubie
-ale prosze zrob mi lodzika no...
-skarbie ale to takie ponizajace...
w koncu ulegla, robi mu tego loda i z .... w ustach
-a bedziesz mnie szanowal???????
)
no i trzeci![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
dziadek wraca z wojny i ma przy sobie tylko dziesiec zlotych
mial dylemat: kupic jedzenie czy zaliczyc panienke. zdecydowal zrobic sobie jednak przyjemnosc i podszedl do prostytutki pod latarnia. ta go wysmiala:
-dziadku, za 10 zl to ja moge ci tylko nasikac do tej menazki przy pasku.
dziadek sie zgodzil. tam u nasikala. odszedl i po chwili odkreca menazke wsadza swojego ch... do niej i mowi:
-sorry stary ale dzisiaj tylko rosolek
)
- na kolana suko!!!!
ta przerazona uklekla.
-rob loda ale to juz!!!
to ta wystraszona robi loda. a on po chwili zdjemuje kominiarkei rzecze:
-i co kochanie dalo sie?????????????
Albo drugi:
-kochanie zrob mi loda
-nie skarbie , wiesz ze tego nie lubie
-ale prosze zrob mi lodzika no...
-skarbie ale to takie ponizajace...
w koncu ulegla, robi mu tego loda i z .... w ustach
-a bedziesz mnie szanowal???????
no i trzeci
dziadek wraca z wojny i ma przy sobie tylko dziesiec zlotych
-dziadku, za 10 zl to ja moge ci tylko nasikac do tej menazki przy pasku.
dziadek sie zgodzil. tam u nasikala. odszedl i po chwili odkreca menazke wsadza swojego ch... do niej i mowi:
-sorry stary ale dzisiaj tylko rosolek
SARISA te kawaly to ja biore z glowy. juz kupe czasu nie siedzialam na stronkach z kawalami. to sa kawaly ktore jeszcze sposrod ton nie ucieklymi z glowy. znalam wieeeeecej duzo wiecej ale musze poprzypominac sobie. kiedys -nawet nie wiem czy ta stronka istnieje- siedzialam na www.siku.pl albo jeja.pl juz nie pamietam.
Dave wchodząc do baru zauważył Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do ucha.
- John, coś ty taki zadowolony?
- Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taaakim biustem. Stanęła i spytała: "Mogę popływać z Tobą łodzią?" Powiedziałem: "Pewnie, że możesz." Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać, Dave. Rozumiesz? Nie umiała pływać!
Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj.
- Widzę, że humor Cię nie opuszcza...
- Ech, stary... muszę Ci opowiedzieć... woskowałem wczoraj łódź, tylko woskowałem... i podeszła superblondyna, z ... no wiesz... z taaakim biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią. "Jasne" - mówię. Odpłynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać!!
Parę dni później w znanym już nam barze Dave znowu spotyka Johna, tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje.
- Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny?
- Ech, Dave, wczoraj znowu woskowałem swoją łódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mną ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię: "Jasne, że możesz." Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedziałem: "Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu." Ona ściągnęła figi... Dave!!! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać!!!
- John, coś ty taki zadowolony?
- Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taaakim biustem. Stanęła i spytała: "Mogę popływać z Tobą łodzią?" Powiedziałem: "Pewnie, że możesz." Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać, Dave. Rozumiesz? Nie umiała pływać!
Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj.
- Widzę, że humor Cię nie opuszcza...
- Ech, stary... muszę Ci opowiedzieć... woskowałem wczoraj łódź, tylko woskowałem... i podeszła superblondyna, z ... no wiesz... z taaakim biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią. "Jasne" - mówię. Odpłynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać!!
Parę dni później w znanym już nam barze Dave znowu spotyka Johna, tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje.
- Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny?
- Ech, Dave, wczoraj znowu woskowałem swoją łódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mną ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię: "Jasne, że możesz." Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedziałem: "Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu." Ona ściągnęła figi... Dave!!! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać!!!
Kobieta bierze lekcję golfa, ale nie może trafić w piłeczkę, gdyż ciągle źle chwyta kij. W końcu zniecierpliwiony instruktor mówi:
- Niech Pani weźmie kij tak, jakby Pani dotykała członka swojego męża...
Kobieta bierze zamach i... piłeczka toczy się na jakieś 10 metrów.
- Dobrze... - cedzi instruktor. A teraz proszę wyjąć kij z ust i uderzyć porządnie...
Żona leży w łóżku. Przychodzi mąż z owcą pod pachą i mówi:
- Widzisz, kochanie, z tą świnią kocham się, jak ciebie boli głowa.
Żona:
- Mam nadzieję, że wiesz, że to jest owca.
Mąż:
- Mam nadzieję, że wiesz, że nie mówię do ciebie.
Dwóch kolesi zgubiło się w ciemnym wielkim lesie. Błąkają się dzień i noc nie mogąc znaleźć drogi do domu. Kiedy tak mijały kolejne dni, zaczęli się robić coraz bardziej głodni. Wreszcie po jakimś tygodniu, wychudzeni, ledwo żywi odnajdują jakąś chatkę, wchodzą, a tam na łóżku leży stara, obleśna, śmierdząca, gruuuuba babaa. - Proszę pani, chcemy tylko prosić o coś do jedzenia, tak długo nie jedliśmy, ze dłużej nie wytrzymamy...
- Dobrze, dam wam coś do jedzenia pod jednym warunkiem...
- Jakim?
- Zrobicie mi dobrze.
Na to jeden z kolesi:
- Stary, ja wolę umrzeć z głodu, radź sobie sam, ja tego nie dotknę! I wyszedł na zewnątrz.
Drugi bardziej zdesperowany zgodził się, podchodzi do baby, próbuje się przekopać przez złogi tłuszczu, ściąga jej majtki a tu wszystko spływa aż na podłogę... jednym słowem syf
- Nie no ku**a, bez jaj, nie dam rady! Rozejrzał się jednak i zauważył w kącie kolbę kukurydzy. Włożył więc babie w ohydne ci**ko i jedzie. Po 10 min skończył, wyj**bał kolbę przez okno, baba zadowolona prowadzi go do kuchni pełnej żarcia.
Kiedy wyszedł, spotkał swojego kumpla i chwali się:
- Stary! Żałuj! Tak się nażarłem jak nigdy w życiu...
- Taaa... Jak ty pie**doliłeś to babsko ja modliłem się o coś do jedzenia i nagle z nieba spadła mi kolba kukurydzy! I to jeszcze z taką porcja masełka!
Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał za ojcowego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzył z dumą na pociechę i powiedział:
- Widzisz synu gdybyś był z mama to byś się wy*******ił.
Pociąg nagle zahamował i młoda dziewczyna wpadła na stojącego obok księdza.
- Przepraszam, tak szybko stanął - powiedziała.
- Ależ skąd, moje dziecko, to tylko klucz od plebanii
teraz weszlam na ta stronke i podaje linka Śmieszne dowcipy normalnie boki zrywam![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
- Niech Pani weźmie kij tak, jakby Pani dotykała członka swojego męża...
Kobieta bierze zamach i... piłeczka toczy się na jakieś 10 metrów.
- Dobrze... - cedzi instruktor. A teraz proszę wyjąć kij z ust i uderzyć porządnie...
Żona leży w łóżku. Przychodzi mąż z owcą pod pachą i mówi:
- Widzisz, kochanie, z tą świnią kocham się, jak ciebie boli głowa.
Żona:
- Mam nadzieję, że wiesz, że to jest owca.
Mąż:
- Mam nadzieję, że wiesz, że nie mówię do ciebie.
Dwóch kolesi zgubiło się w ciemnym wielkim lesie. Błąkają się dzień i noc nie mogąc znaleźć drogi do domu. Kiedy tak mijały kolejne dni, zaczęli się robić coraz bardziej głodni. Wreszcie po jakimś tygodniu, wychudzeni, ledwo żywi odnajdują jakąś chatkę, wchodzą, a tam na łóżku leży stara, obleśna, śmierdząca, gruuuuba babaa. - Proszę pani, chcemy tylko prosić o coś do jedzenia, tak długo nie jedliśmy, ze dłużej nie wytrzymamy...
- Dobrze, dam wam coś do jedzenia pod jednym warunkiem...
- Jakim?
- Zrobicie mi dobrze.
Na to jeden z kolesi:
- Stary, ja wolę umrzeć z głodu, radź sobie sam, ja tego nie dotknę! I wyszedł na zewnątrz.
Drugi bardziej zdesperowany zgodził się, podchodzi do baby, próbuje się przekopać przez złogi tłuszczu, ściąga jej majtki a tu wszystko spływa aż na podłogę... jednym słowem syf
- Nie no ku**a, bez jaj, nie dam rady! Rozejrzał się jednak i zauważył w kącie kolbę kukurydzy. Włożył więc babie w ohydne ci**ko i jedzie. Po 10 min skończył, wyj**bał kolbę przez okno, baba zadowolona prowadzi go do kuchni pełnej żarcia.
Kiedy wyszedł, spotkał swojego kumpla i chwali się:
- Stary! Żałuj! Tak się nażarłem jak nigdy w życiu...
- Taaa... Jak ty pie**doliłeś to babsko ja modliłem się o coś do jedzenia i nagle z nieba spadła mi kolba kukurydzy! I to jeszcze z taką porcja masełka!
Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał za ojcowego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzył z dumą na pociechę i powiedział:
- Widzisz synu gdybyś był z mama to byś się wy*******ił.
Pociąg nagle zahamował i młoda dziewczyna wpadła na stojącego obok księdza.
- Przepraszam, tak szybko stanął - powiedziała.
- Ależ skąd, moje dziecko, to tylko klucz od plebanii
teraz weszlam na ta stronke i podaje linka Śmieszne dowcipy normalnie boki zrywam
ELWIRKA 25
Mamuśka
dziulka super normalnie boki zrywac
Kasia33
Fanka BB :)
He,he dobre te kawały ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Dziula Ty zbereźnico jedna hi,hi.
Dziula Ty zbereźnico jedna hi,hi.
dorisday2512
Fanka BB :)
spotykają się dwie koleżanki (obie mężatki) i rozmawiaja o seksie w swoich związkach.
Jedna mówi:
- u mnie jest dramat. Mąz wrócil wczoraj z pracy ,pochlonął obiad , potem seks , który trwał 5 minut i poszedł spać .
Na to druga:
- a u mnie rewelacja. Mąż przyszedł do domu , zabrał mnie do restauracji na kolację,potem romantyczny spacer, nastepnie godzina gry wstępnej , godzina seksu , a potem jeszcze przez godzine romawialiśmy.
a oto rozmowa mężów powyższych pań. Ten sam temat.
Pierwszy mówi:
- u mnie rewelacja. Przyszedłem z pracy , zjadłem super obiad , potem szybki seks , no i poszlismy spac. Cudownie!.
Na to drugi:
- a u mnie dramat. Przyszedłem do domu. Obiadu nie ma (bo produ nie bylo) więc poszlismy do restauracji. Potem zabrakło mi na taxi więc musielismy wracac na piechotę. Bylem tak padnięty i zły ,ze godzinę się męczylem zeby wogóle mi stanął, potem godzine się męczyłem zeby dojśc , a po wszystkim przez godzinę jeszcze nie mogłem zasnąć.
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Jedna mówi:
- u mnie jest dramat. Mąz wrócil wczoraj z pracy ,pochlonął obiad , potem seks , który trwał 5 minut i poszedł spać .
Na to druga:
- a u mnie rewelacja. Mąż przyszedł do domu , zabrał mnie do restauracji na kolację,potem romantyczny spacer, nastepnie godzina gry wstępnej , godzina seksu , a potem jeszcze przez godzine romawialiśmy.
a oto rozmowa mężów powyższych pań. Ten sam temat.
Pierwszy mówi:
- u mnie rewelacja. Przyszedłem z pracy , zjadłem super obiad , potem szybki seks , no i poszlismy spac. Cudownie!.
Na to drugi:
- a u mnie dramat. Przyszedłem do domu. Obiadu nie ma (bo produ nie bylo) więc poszlismy do restauracji. Potem zabrakło mi na taxi więc musielismy wracac na piechotę. Bylem tak padnięty i zły ,ze godzinę się męczylem zeby wogóle mi stanął, potem godzine się męczyłem zeby dojśc , a po wszystkim przez godzinę jeszcze nie mogłem zasnąć.
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
reklama
Podziel się: