reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wysoka przezierność karkowa i brak kości nosowej / hypoplastyczna

@jadzik28 I mąż ma rację. To nic nie zmieni. Nie ma co porównywać się do innych. Ja bym amniopunkcję zrobiła po to, by wiedzieć na czym stoję. Ciąży z takiego powodu bym nie usunęła. Jakkolwiek by nie było - będzie dobrze. To będzie, a w zasadzie już jest, Twoje dziecko!
No tak, zdiagnozować się warto, niezależnie od podejścia do terminacji.
Szkoda, że dokładna diagnostyka prenatalna jest tak okrutnie droga, bo dałaby trochę więcej przejrzystości na przyszłość. Nie wiem, czy dałabym radę czekać do porodu, żeby dowiedzieć się, czy moje dziecko jest zdrowe czy chore. Zrobiłam amniopunkcję przy ryzyku T21 1:227, co genetyk nazwał wysokim.
 
reklama
Może tym razem będzie odwrotnie, czeka mnie prawie dwa miesiące niepewności, ale może warto to przetrwać i poczekać. Gdyby ktoś trafił na podobną historię z,,happy end" to ja chętnie ją poznam, sama dalej wertuję po forum i wszędzie oczywiście jak mąż nie widzi, bo cały czas mi powtarza, żebym dała sobie spokój, co ma być to będzie.

A ja podpytam: dlaczego nie zdecydowałaś się na amnio?
 
Zrób test Panorama.
Kosztuje 2 tys. PLN.
To alternatywa do amniopunkcji.
Odseparowują DNA dziecka od Twojego i sprawdzają trzy podstawowe trisomie.
Ja mam 43 lata i z zasady (czyli mówiąc brutalnie z numeru pesel) było wysokie ryzyko ZD.
A jeśli mieszkasz niedaleko Łodzi to polecam USG u bardzo cenionego i znanego w środowisku genetyka.
Nazywa się Lech Dudarewicz.
 
Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa. Ja rowniez miałam mieć dzidziusia 22 tydz ciaży, wszystkie badania wyszly bardzo dobrze, ryzyko trisomii w pierwszym trymestrze wyszło bardzo niskie. Niestety na usg połówkowym wyszło nagle dużo anomalii torbiel pośrodkowa mózgu, łagodna wada serca, hyperochegenne jelita. Świat mi sie zawalił, podjełam decyzje o amniopunkcji. I potem bylo jeszcze gorzej.. wynik - nieodwracalne i trwałe uszkodzenie płodu.... Nawet nie będe pisac jak chora byłaby malutka. Zdecydowalismy z męzem o terminacji, nie chcielismy zeby mala sie meczyla. Mimo tego jest mi strasznie trudno sie pozbierac... jestem tydzien po zabiegu i dalej czuje sie okropnie...
 
Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa. Ja rowniez miałam mieć dzidziusia 22 tydz ciaży, wszystkie badania wyszly bardzo dobrze, ryzyko trisomii w pierwszym trymestrze wyszło bardzo niskie. Niestety na usg połówkowym wyszło nagle dużo anomalii torbiel pośrodkowa mózgu, łagodna wada serca, hyperochegenne jelita. Świat mi sie zawalił, podjełam decyzje o amniopunkcji. I potem bylo jeszcze gorzej.. wynik - nieodwracalne i trwałe uszkodzenie płodu.... Nawet nie będe pisac jak chora byłaby malutka. Zdecydowalismy z męzem o terminacji, nie chcielismy zeby mala sie meczyla. Mimo tego jest mi strasznie trudno sie pozbierac... jestem tydzien po zabiegu i dalej czuje sie okropnie...
Kurczę, współczuję😞 A ja kiedyś (czyli jeszcze w drugiej ciąży) żyłam w przekonaniu, że jak 1 prenatalne dzidziuś okej to już nic "nie wyjdzie". Jednak to forum mnie "obudziło". Wiesz co nie wiem, czy wypada mi tak napisać, ale lepiej może tak niż czekać na śmierć dziecka może jeszcze w brzuchu mamy, po porodzie lub patrzeć na jego cierpienia. Jeżeli można zapytać czy maluszek miał jakąś trisomie?
 
Kurczę, współczuję😞 A ja kiedyś (czyli jeszcze w drugiej ciąży) żyłam w przekonaniu, że jak 1 prenatalne dzidziuś okej to już nic "nie wyjdzie". Jednak to forum mnie "obudziło". Wiesz co nie wiem, czy wypada mi tak napisać, ale lepiej może tak niż czekać na śmierć dziecka może jeszcze w brzuchu mamy, po porodzie lub patrzeć na jego cierpienia. Jeżeli można zapytać czy maluszek miał jakąś trisomie?


Myślę że masz racje.. i tez sobie to tak próbuje tłumaczyć - bolesne też byłoby patrzeć jak maleństwo się męczy. W wyniku badania genetycznego stwierdzono częściową trisomię.. jeżeli nawet malutka by sie urodziła i Wszystko bylo by ok, to i tak podejrzenie jest że mialaby zespol Retta..
 
Myślę że masz racje.. i tez sobie to tak próbuje tłumaczyć - bolesne też byłoby patrzeć jak maleństwo się męczy. W wyniku badania genetycznego stwierdzono częściową trisomię.. jeżeli nawet malutka by sie urodziła i Wszystko bylo by ok, to i tak podejrzenie jest że mialaby zespol Retta..
Kochana, bardzo bardzo współczuję, z całego serduszka. Są rzeczy, na które nie mamy wpływu, decyzja, jaką podejmujemy, musi być tylko i wyłącznie nasza, a jaka by nie była, musimy wierzyć, że to najlepsza decyzja. Coś, ktoś tym rządzi bez naszego udziału.
 
A ja podpytam: dlaczego nie zdecydowałaś się na amnio?
Amino dopiero przed mną, mam mieć 9 czerwca, ale dwa razy już czytałam że kobiety straciły zdrowe dziecko i trochę się boję, bo nadal czuję (a może wmawiam sobie) że wszystko może być ok, i jakbym tak skrzywdziła to dziecko. Nie sądziłam, że przyjdzie czas na tak trudne decyzje w moim życiu
 
Joannaa bardzo Ci współczuję, co prawda ja nawet nie wiedziałam, że mój syn umiera i że w ogóle coś mu dolega, po prostu odszedł w 18tc i do dzisiaj nie wiem z jakiego powodu. To było dla mnie straszne i troszkę wiem co czujesz. Nie ma sensu tego roztrząsać, tak miało być i tego nie zmienimy bo nie możemy, z czasem jest trochę łatwiej ale w sercu na zawsze pozostaje💕
 
Ostatnia edycja:
reklama
Amino dopiero przed mną, mam mieć 9 czerwca, ale dwa razy już czytałam że kobiety straciły zdrowe dziecko i trochę się boję, bo nadal czuję (a może wmawiam sobie) że wszystko może być ok, i jakbym tak skrzywdziła to dziecko. Nie sądziłam, że przyjdzie czas na tak trudne decyzje w moim życiu
Badanie jest obarczone bardzo niewielkim ryzykiem powikłań, dla zdrowych ciąż dane z różnych źródeł wahają się między 0,5-1% ryzyka. Samo pobranie materiału wykonywane jest pod kontrolą USG, zabieg trwa chwilę, zależnie od placówki zostaje się w szpitalu na dwie godziny bądź dłużej. Zazwyczaj mówi się o leżeniu, ale część lekarzy nie nakazuje tego. Im dłuższy czas od zabiegu, tym mniejsze ryzyko wystąpienia powikłań, to zazwyczaj około tygodnia najbardziej ryzykownego czasu. Jeśli masz pytania na temat amnio, pytaj śmiało.
 
Do góry