reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wyprawka dla naszych maluszków

Konieczny jest termometr dla dziecka.
Zamiast body na początek lepsze były tradycyjne kaftaniki na troczki, nawet mąż potrafił załozyć a body już mu było ciężko.
Wanienka bez stelaża wystarczy
Pieluchy tetrowe i flanelowe znacznie lepsze są od śliniaków
Poduszka do karmienia z Antkiem nie miałam a z Gabi ktoś mi pożyczył i rewelacyjna była, polecam.
Do szpitala to lekkie ubrania dla mamy bo w szpitalu na porodówkach to upał zawsze.
Niania elektroniczna w domu gdzie nie ma dzieci nie jest potrzebna ale jak u mnie w duzym domu i 1,5 rocznym Antku rzecz bezcenna.


po 3 kapieli termometr juz mialam w rekach, uzylam go dokladnie 3 razy, nigdy mi sie nie zdarzylo zeby woda byla za zimna lub za gorąca, dla mnie zbedny gadzet, przeciez dla siebie tez nie uzywamy
mialam 3 kaftaniki wiazane, ani raz nie uzylam, szyciej mi bylo ubrac zwykly przez glowe
wanienka bez stelaza wystarczy, mozna ja ustawić np na stole lub na podłodze, później wkładałam do wanny
pieluchy tetrowe a the best:-D
ja rodziłam w kwietniu i w szpitalu nie bylo aż tak gorąco... na wszelki wypadek lepiej zabrac cos cieplejszego, albo maz moze cos doniesc
co do nani to sie nie wypowiadam, fakt w dużym i dwupiętrowym domu moze sie przydać, jeśli mieszkamy w bloku to raczej zbędna


pewnie mamusie w pierwszej ciazy beda mialy zagwosstke co zakupic bo jak widac różne sa potrzeby:-D
 
reklama
Ja nianię kupiłam, bo i tak rodzinnie drugą prezentowaliśmy dla siostry L :) Jak nie będzie potrzebna teraz, to się przyda przy następnym. A poza tym na działkę jeździć sporo będziemy, więc pewnie tam będzie przydatne :)
 
My mieliśmy nianię a monitorem oddechu, w szpitalu pożyczyli (mamy ją do teraz :sorry:) . Super sprawa, mogłam bez stresu wyjść powiesić pranie, pójść się spokojnie wykąpać (a wiadomo, że pod prysznicem słychać dziecka płacz, nawet jeśli nie płacze ;-) ). Tutaj często widać wózki przed kawiarnią/restauracją ze śpiącym dzieckiem i matkę w środku z nianią. Dla mnie to było duże ułatwienie, nie musiałam się stresować czy oddycha, czy płacze.
 
Super pomysł na wątek. Ja jestem pierwszy raz w ciąży i kompletnie nic nie mam. Co prawda wśród znajomych masa małych dzieci, ale nie liczę na ich wspaniałomyślność. Już się cieszę na zakupy ale będę z nimi czekać..... Wg mnie tak jest lepiej :) No ale każda z nas ma prawo sama zdecydować.
 
co do ubranek to ja na poczatku nie używałam wcale body, tylko dopiero takie na 62 zakładałam, czyli jak mój maluch miał jakis miesiac może 1,5, używałam koszulek wiązanych z boku, śpiochów też za bardzo nie lubiłam, wiec najlepszym dla mnie rozwiązaniem były pajace, uwielbiałam je, a teraz naprawde rózne fajne można kupić, śliniaków nie używaliśmy wcale, jak dla mie to wydatek na czasy karmienia tj najwczesniej 4 msc, oczywiscie śpiworek na spacer też nie wiem czy potrzebne

Z kosmetyków to w sumie nie wiem czy oliwka potrzebna, ja tam za bardzo nie używałam, tylko pare razy jak mały miał ciemieniuchę, bo przeciez oliwka to tylko zapycha, lepiej kupic balsam do ciała.
do pępuszka polecam octanisept, najlepszy, a do tego super na krocze po porodzie sn, szybko goi i taka uuuulllgaa :)

kołyska do sypialni to jak kto sobie tam chce, nie koniecznie, mi np przydaje sie, żeby znieść na dół i nie latać z małym z góry na dól co chwila.
nosidełko czy chusta, nieużywałam prawie wcale, bo mały sie darł jak tam siedział, wiec u mnie było zbyteczne, ale ogólnie fajna sprawa, myśle, że może lepiej kupić chuste
prześcieradło na przewijak? eee bezsensu
wanienke mielismy bez stelaża, ale w sumie tez fajna sprawa, bo siostra miała a my stawialismy na taki niski stolik i nas plecy bolały, oczywiscie pozniej juz na podłodze było wygodniej, niania elektroniczna tez moim zdaniem nie jest jakos mocno potrzebna, my troche uzywalismy, bo mieszkalismy u rodzicow, a tam duzy dom i głosno zawsze, wiec Niczka zamykałam w pokoju
pojemnik na pampersy-zbyteczny
wałek do spania- nie miałam i było ok
łożeczka turystycznego nie mamy ok, ale to zalezy jaki kto tryb zycia prowadzi, czy sie gdzies wyjezdza, np ma się daleko rodziców do których się jezdzi
a ja jesczze zamierzam tym razem kupic klin dla malucha, fajna sprawa, a do tego jak ma katar to super, u mnie Niko miał pare razy katar i podkładałam pod materac w łóżeczku rozne przedmioty, a taki klin roziwiązałby sprawe

termometr, myjka- niekoniecznie
pojemnik na bielizne tez tak sobie, ja zeby oddzielic synka pranie od naszego kupilam poprostu taki worek z siatki na pranie
bez poduszki do karmienia tez sie obyłam

Z zabawkami to w ogole sie wstrzymac moim zdaniem

a z tymi rzeczami do szpitala to u nas akurat był taki gorac, że szlafroka to nawet nie uzyłam, choć miałam cienki bawełniany, w koszuli cienkiej też aż się pociłam, tak u nas gorąco było, a rodziłam w marcu, więc na dworzu jakichś upałów nie było i biustonosza w szpitalu nie uzywalam wcale, no chyba, że by dluzej lezała, to by mi ciekło, wiec bym musiała :)
 
No to teraz ja dorzucę swoje uwagi ;)

Kaftanik - dla mnie jakaś porażka. Uwielbiałam body, śpiochy, polspiochy i pajace :)

Wanienka tylko ze stelażem. Inaczej sobie nie wyobrażam. Dla mnie super udogodnienie.

Termometr do wody mi się przez jakiś czas przydawal, ale spokojnie bez tego można się obyć.

Rogala do karmienia nie miałam.

Pudełka na pampersy tez nie.

Polecam kupić leżaczek u nas się super sprawdził.

Mimo małego mieszkanka nie wyobrażam sobie nie mieć niani z monitorem oddechu. Ja niestety nie budziłam się na każde kwilniecie corki, a od 3 do 9msc życia mała lapala bezdechy. Mogę śmiało powiedzieć, że monitor oddechu Lali uratował życie.

Co do rzeczy do szpitala to dostaniecie listę na oddziale lub w sr wiec na ten temat to się nie wypowiadam bo wszędzie inaczej :)


A no i polecam na przewijak takie jakby prześcieradło frotte. Super sprawa. Maluszek nie musi leżeć na tej zimnej ceratce i w lato ciałko jego się do niej nie klei :D
 
tak sobie myślę, że chyba lepiej kupić trochę mniej tych rzeczy a później ewetualnie dokupować. Ja akurat nie przesadziłam za bardzo z zakupami dla maluszka, ale i tak jest sporo wydatków, wiec lepiej wydać troche mniej a pozniej czas pokaze co jeszcze potrzeba
 
No ja póki co na liście mam wózek,fotelik, łóżeczko plus te wszystkie kołderki I wanienka (bez stojaka bo nie mam gdzie to trzymać). Prześcieradełko na przewijak fajne i można niedrogo kupić ( nie wiem czy kupować przewijak). Podobno też można kupić takie do wózka. Ubranka to dopiero jak płeć poznam ale też nie za dużo i tylko te podstawowe. Mi jakoś najbardziej podpasował zestaw body i półśpiochy. ciekawe czy to praktyczne i wygodne. Oczywiście pieluchy ale myślę że wystarczą tetrowe. o kosmetyki będę martwić się we wrześniu. Z zabawek to bym chciała karuzele grającą do łóżeczka.
W przyszłym miesiącu mam zamiar kupić tą poduszke dla kobiet w ciąży i później wykorzystać ją do karmienia.

Ze sprzętów nad którymi się zastanawiam ale kupię dopiero jak stwierdzę że mi ich brakuje to: laktator, sterylizator, podgrzewacz.

Zaznaczam, że nie mam doświadczenia więc całkiem możliwe, że właśnie wypisałam tu same bzdury :p
 
Pojemnik na pampersy to dla mnie wybawienie. Mam pojemnik na żwirek koci, sprzątnę kuwety i tyle. Już nie wyobrażam sobie latać co chwila do śmietnika, wiązać woreczków i czuć smród. Dużo łatwiej jest wrzucić do wielkiego wora, szczelnie zamkniętego i potem raz na x czasu wyrzucić.
Szwagierka miała pojemnik na pampersy i też bardzo chwaliła. Dla nas to rzecz niezbędna :)

edit:
dla mnie laktator to rzecz zbędna. Kupię go dopiero, jeśli zobaczę, że naprawdę jest mi potrzebny, ale jak na razie nie jest na mojej liście.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry