giovannessa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Lipiec 2010
- Postów
- 826
Zajrzałam, bo nie jestem na bieżąco z koniecznymi wydatkami, moje najmłodsze (aktualnie) dziecko ma 14 lat... i zdołowaliście mnie troszeczkę tymi wydatkami
Ale nic to, damy radę :-)
Moje poprzednie dzieci nie kosztowały mnie nic - oprócz oliwki Bambino - bo wtedy i tak innej nie było - i paru lekarstw po drodze, które trzeba było wykupić... Wszystko dostaliśmy w prezencie lub ktoś nam pożyczył. Pierwszy ciuszek, jaki nabyłam osobiście, to była bluza dresowa dla najstarszego syna w momencie, kiedy szedł do przedszkola... :-)
A teraz - już wydałam około 300 zł na ciuszki, które wpadły mi w oko na różnych wyprzedażach (nie szaleję, kupuję też większe rozmiary, jak cena jest atrakcyjna, bo nie mam dosłownie nic i nie będzie też raczej okazji, żeby od kogoś odkupić bądź dostać w całości, trochę latek mi przybyło, zaszalało się "na starość", a znajomi już dzieci mają odchowane, jak i moje starsze).
Ginekolog raz na miesiąc 60 zł, w tym USG, na badania wydałam na razie dokładnie 77 zł, ale już czekają mnie kolejne.
Łóżeczko mam upatrzone za 270 zł i wózek za 1250.
Ale jak poczytałam o tych wszystkich bujaczkach, leżaczkach i karuzelach, to złapałam się za głowę
I nie mówię tego z pretensjami ani wyrzutem - tylko nawet nie wiedziałam, że aż tyle rzeczy może mi się przydać :-)
Ha, ja nawet nie miałam za bardzo do czynienia z pampersami, bo kupowało się je wtedy na sztuki i używało od wielkiego dzwonu, np. do lekarza :-)
Ale nic to, damy radę :-)
Moje poprzednie dzieci nie kosztowały mnie nic - oprócz oliwki Bambino - bo wtedy i tak innej nie było - i paru lekarstw po drodze, które trzeba było wykupić... Wszystko dostaliśmy w prezencie lub ktoś nam pożyczył. Pierwszy ciuszek, jaki nabyłam osobiście, to była bluza dresowa dla najstarszego syna w momencie, kiedy szedł do przedszkola... :-)
A teraz - już wydałam około 300 zł na ciuszki, które wpadły mi w oko na różnych wyprzedażach (nie szaleję, kupuję też większe rozmiary, jak cena jest atrakcyjna, bo nie mam dosłownie nic i nie będzie też raczej okazji, żeby od kogoś odkupić bądź dostać w całości, trochę latek mi przybyło, zaszalało się "na starość", a znajomi już dzieci mają odchowane, jak i moje starsze).
Ginekolog raz na miesiąc 60 zł, w tym USG, na badania wydałam na razie dokładnie 77 zł, ale już czekają mnie kolejne.
Łóżeczko mam upatrzone za 270 zł i wózek za 1250.
Ale jak poczytałam o tych wszystkich bujaczkach, leżaczkach i karuzelach, to złapałam się za głowę
I nie mówię tego z pretensjami ani wyrzutem - tylko nawet nie wiedziałam, że aż tyle rzeczy może mi się przydać :-)
Ha, ja nawet nie miałam za bardzo do czynienia z pampersami, bo kupowało się je wtedy na sztuki i używało od wielkiego dzwonu, np. do lekarza :-)