a ja zapomnialam ze istnieja szczebelki u mnie problem sam sie rozwiazal. ale zaczne od poczatku.
jakub mial z 1,5 roczka jak wyjmowalam mu szczebelki w dzień, kilka razy w trakcie zabawy by polecial do tylu, ale na szczescie zdązylismy go zlapac. Od 3 miesiecy mieszkamy w innym miescie i wynajmujemy mieszkanie. nie mielismy swojego łózka wiec powstanowilismy spac na wielkim materacu(jest super, nie wyobrazam sobie teraz małej wersalki ) wiec kuba od razu po wyjsciu z łózeczka miał mnie. od miesiaca czasu nie spi juz w Łóżeczku tylko na swoim materacu, na naszym poziomie. w Łóżeczku już sie nie mieścił. strasznie sie rozpycha przez sen i potrafi obrocic sie w trakcie snu o 360 stopni i to kilka razy. Doddam że mamy bardzo ciepłe mieszkanie, spimy osłonieci scianami, wiec nigdzie nie wieje. Brzmi to przynajmniej jakby nie bylo mnie stac na wersalke ale nigdy nie sadziłam ze nie bede chciala spac na malej wersalce a kupno duzego łózka w wynajmowanym mieszkaniu mija sie z celemDD
MOJA RADA:
przy łóżeczku połozyć coś miekkiego, zeby dziecko wychodzac(albo spadajac) nie zrobiło sobie krzywdy.
A buszowanie po mieszkaniu? Kuba wstaje o 4-5 rzano i pierwsze co robi to budzi mnie albo mojego męz a zeby zapalic mu swiatlo bo ciemno o tej porze jeszcze jestDDDDD
jakub mial z 1,5 roczka jak wyjmowalam mu szczebelki w dzień, kilka razy w trakcie zabawy by polecial do tylu, ale na szczescie zdązylismy go zlapac. Od 3 miesiecy mieszkamy w innym miescie i wynajmujemy mieszkanie. nie mielismy swojego łózka wiec powstanowilismy spac na wielkim materacu(jest super, nie wyobrazam sobie teraz małej wersalki ) wiec kuba od razu po wyjsciu z łózeczka miał mnie. od miesiaca czasu nie spi juz w Łóżeczku tylko na swoim materacu, na naszym poziomie. w Łóżeczku już sie nie mieścił. strasznie sie rozpycha przez sen i potrafi obrocic sie w trakcie snu o 360 stopni i to kilka razy. Doddam że mamy bardzo ciepłe mieszkanie, spimy osłonieci scianami, wiec nigdzie nie wieje. Brzmi to przynajmniej jakby nie bylo mnie stac na wersalke ale nigdy nie sadziłam ze nie bede chciala spac na malej wersalce a kupno duzego łózka w wynajmowanym mieszkaniu mija sie z celemDD
MOJA RADA:
przy łóżeczku połozyć coś miekkiego, zeby dziecko wychodzac(albo spadajac) nie zrobiło sobie krzywdy.
A buszowanie po mieszkaniu? Kuba wstaje o 4-5 rzano i pierwsze co robi to budzi mnie albo mojego męz a zeby zapalic mu swiatlo bo ciemno o tej porze jeszcze jestDDDDD