To ja mam bardzo nowatorski sposób na spanie dziewczynek. One tylko na początku, przez pierwsze 3 miesiące spały w łóżeczkach. Potem z różnych powodów przeniosłam je łóżko - my spaliśmy na podłodze na materacu. Trwało to ok. 4 - 5 miesięcy. Potem małe miały wrócić do łózeczek, m.in. dlatego, że nauczyły się w międzyczasie przewracać na brzuch, obracać o 180 stopni i spadać na nas, jak foczki. Niestety, tak odzwyczaiły się od zamknięcia, że owszem w ciągu dnia chętnie się bawiły w łóżeczkach, natomiast spać w nich nie chciały. Wylądowały więc na materacach na podłodze i tak śpią do dziś.
Gdy były malutkie miało to swój plus, bo gdy się obudziły, to same szły się bawić, ja nie musiałam się do nich zrywać. Ponieważ z ich pokoju można było wejść tylko do naszej sypialni, drzwi na resztę mieszkania były zamknięte, więc nie było problemu, że pójdą rozrabiać. Do nas miały swobodny dostęp i z tego korzystały. Mogłam też się obok nich położyć i utulić, gdy się obudziły i nie musiałam ich nosić do naszego łóżka.
Nadal śpią na podłodze. Rano budzą się, przychodzą do nas na poranne pieszczoty albo zaczynają się bawić. Bardzo sobie chwalę taki sposób na spanie maluchów.