reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyjazd do Niemiec

mayfulek - nic dodac nic ujac to co wczesniej napislay dziewczyny. jezyka najlepiej nauczysz sie w realu,nie ma co sie wstydzic wymowy,akcentu czy budowy zdania,wiadomo kazde poczatki sa trudne jak tez wszystko zalezy od uzdolnien poliglotycznych.
kursy j.niemieckiego sa od platnych po darmowe zalezy od sytuacji. osobiscie przyjechalam z podstawami j.niemieckiego...i ucze sie do dzis...kazdy uczy sie do konca zycia-tylko glupiec wydaje sie byc madry:-)
z konkretnym uprzedzeniem do polakow osobiscie sie nie spotkalam,mam grono niemieckich znajomych,moje dzieci przyjaznia sie z prawie kazda narodowoscia tutaj mieszkajaca,wszedzie sa tzw. "czarne owce2,ale raczej to starsze pokolenie jest niechetnie do polakow nastawione...dawne schematy,mlodzi ludzi sa bardziej otwarci...etc.sa inne czasy-kiedys tez bylo calkowicie inaczej,polacy nie mowli w sklepach czy na ulicy po polsku...ale super,ze to sie juz skonczylo:tak:
oczywiscie,ze dzieci moga mowic w szkolach po polsku,polski jest tez uznawany na swiadectwie jako jezyk obcy,jezeli dziecko zalicza takowy kurs.moje dzieci uczeszczaja na j.polski.

obywatelstwo niemieckie nabywa sie dziedzicznie po rodzicach (prawo krwi).

czyli diabel nie taki straszny jak go maluja...:-)
 
reklama
Właśnie to jest fajne, że tam dzieci kiedy są małe w przedszkolach, szkołach mają i turków, i murzynki i różne inne narodowości, i może dlatego tam jest mniejszy rasizm.
Dziękuję, za napisałaś mi o tym kursie z polskiego bo o tym nie wiedziałam! :-)

Czyli oprócz niemieckiego dziecko będzie mogło chodzić na język polski i angielski?
Bo oczywiście, dobrze jest jak dziecko może uczyć się swojego języka.

Z tego co wiem, to w przedszkolach jest duży luz, dużo pozwalają dzieciom, nauczyciel nie ma prawa chyba krzyczeć na dziecko, a w szkołach nauczyciele ,nie zwracają uwagi na to jak uczniowie chodzą ubrani. Co u nas jest straszne, i o wszystko się czepiają.
 
:tak: idea jest dobra i w 90% sie spelnia:o)

na j.polski moje dzieciaki chodza prywatnie,j.angielski jest w kazdej ze szkol od 2-giej klasy.od 5-tej kl. w zaleznosci od rodzaju szkoly dochodzi francuski,hiszpanski etc.

w przedszkolach z krzykiem sie nie spotkalam ale jak i wszedzie obowiazuje roznego typu kary,oczywiscie nie cielesne:-D...co do ciuchow to nauczyciele sie nie wtracaja...jednakze chyba tak jak i wszedzie wspoluczniowie zwracaja uwage na wyglad:ninja2:
 
Tu tez sa wredni nauczyciele ktorzy dra sie na dzieci (moj synus ma taka wiedzme),ale to wyjatki.
Moje dzieci chodza na wloski i to za darmo ,tak samo jest tez Polski(nauczyciel dostaje chyba pieniadze z ambasady)
i nawet mi mowili to jak ida do sredniej szkoly to brana
jest pod uwage ta lepsza ocena.

Ale Niemcy tez sa upierdliwi np klatke schodowa trzeba samemu sprzatac i sa tacy co to pilnuja jak sasiad sprzata itd

Jak glosno imprezujesz i masz starych niemcow nad toba to tez szybko sie przypultaja.Wszedzie mozna natrafic na upieddliwcow.Tak samo tu jak i w Polsce.

Ta roznica jest ze tu z jednej pensji majac dzieci wyzyjesz normalnie ,a nie tak jak w Polsce .
 
Alex cala trojka idzie do trzeciej klasy.Jak Giuliano szedl do szkoly to byly jeszzcze E klasy takajakby zerowka .
A jak szly blizniaki to juz je zlikwidowali(a szkoda ,bo oni sa teraz najmlodsi w klasie ,a Sebkowi rok dobrze by zrobil)
 
To i ja jeszcze swoje trzy grosze wtrace :-)

Ja zaczelam tu kurs w ciazy... troche juz umialam-podstawy..po trzech miesiacach musialam zrezygnowac bo stan zdrowia w ciazy mi nie pozwalal... no i z tego kursu za wiele sie nie nauczylam... :-) ale dwa lata temu chodzilam pol roku na kurs z VHB i tu byla inna bajka bo nauczylam sie BARDZO duzo i poprawnej wymowy...mialam szczescie ze mielismy w grupie dwie babki ktore nas uczyly i kladly nacisk na poprawna gramatyke-wymowe(hochdeutsch) 4 razy w tygodniu po 4 godziny daly swoje rezultaty...tak sie wtedy rozkrecilam ze sama zaczelam w wiekszosci mowic do mojego dziecka po niemiecku...pozenioj jednak po skonczeniu kursu ztas po polsku,z polakami i tak sie troche mi to zatarlo...musialabym znowu sie wkrecic :)
Ale nigdy nie spotkalam sie tu ze zlym zachowaniem ze strony niemcow...mam starszych ,calkiem milych sasiadow... z kolei jadac do poslki spotykam co krok chamstwo,buractwo,zazdrosc -do tego stopnia ze ja juz ma w dupie cala ta polske...nie jezdze co 3 mjiesiace w odwiedziny do rodziny jak wczesniej... tu jest tolerancja,ludzie sa pogodniejsi,jest lad,sklad i porzadek...i niech sie wali i pali ja do Pl.juz nigdy nie wroce...

Kazdy jak chce znajdzie cos dla siebie...ten kraj ma duzo mozliwosci...kazdy moze sobie dorobic pare groszy :)
opieka lekarska bardzo dobra... ogolnie nie mam zastrzezen :)))))))))))))
 
Patrycja dzięki :-)
no tak niestety u nas jest dużo chamstwa w sensie jak się komuś lepiej powodzi to by Cię stłamsili.
Ogólnie u nas wszyscy wszystko negują, mało kto pomoże.
Wszyscy są tu niezadowoleni, i tylko myślą jak by tu coś zrobić, ciągle kręcą, mało uczciwości.
Wiem, że na zachodzie nie ma czegoś takiego typu "jakoś się dogadamy" ani żadnego kombinatorstwa. Podobno strasznie tego tam nie lubią.
Ja tego nie znoszę, a tu na prawie każdym kroku tu jest.
Niektórzy u nas na prawdę zachowują się jakby z buszu przyszli.
A najbardziej nienawidzę, tych tłoków w autobusie, tramwajach, czuję się jak sardynka, w koło duszno (bo oczywiście u nas nie ma czegoś takiego jak klimatyzacja) tzn jest teoretycznie ale w praktyce jej nie ma. I smród ludzi w koło. Słuchacie ja rozumiem... jeszcze po całym dniu pracy (chociaż to też przegięcie żyjemy w XXI wieku i są kosmetyki, anty prespiranty i dostęp do wody) ale żeby już z rana śmierdzieć? ;/
u nas z higieną na prawdę jest słabo.

OO tak opieka medyczna jest.. na prawdę na wysokim poziomie.
Znajoma poszła do apteki kiedyś po antybiotyk czy coś innego i akurat tego nie było, zamówiła to, i powiedziała, że przyjdzie odebrać za 4 h a oni, żeby nie przychodziła, wzięli adres i poszła. Za 4h kurier przychodzi z lekiem do domu :o SZOK.
Tak samo dostaje list z rozpiską kiedy i jaki lekarz idzie na urlop.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Acha i jeszcze mam pytanie odnośnie rodzenia tak na przyszłość :
czy tutaj też taki nacisk jest na rodzenie naturalne, czy można wybrać sobie np. cesarkę?Bo u nas ten nacisk na rodzenie naturalne jest straszne - wiadomo tańsza metoda.
A jak tak ktoś nie chce?
 
Do góry