Ja się w ogóle nie czuję seksownie, za to jakoś rozkosznie macierzyńsko, kobieco tak bardziej - pomijając fakt, że dużo przytyłam, bo aż 6,5 kg, co przy mojej startowej wadze jest już widoczne bardzo
to reszta jest ok - jestem ładnie opalona, mam ładną cerę, bez wyprysków, przebarwień, zaskórników (a wcześniej różnie bywało...), mam gęste, błyszczące, ładnie układające sie włosy i mega szybko rosnące paznokcie. dwa razy dziennie smaruję się straszną ilością balsamów - raz kremem na rozstępy, raz kremem dla dzieci - więc skóra jest miła w dotyku i dobrze nawilżona.
Za to nie cierpię widoku moich piersi - zawsze byłam zadowolona z ich wielkości, ale teraz urosły i mam obrzydliwie ciemne, wielkie brodawki - fuuuj, nie mogę na to patrzeć... przebijają nawet zza stanika
Widok brzucha gołego też niezbyt lubię - jest blady i pojawiły się ciemne włoski