reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowywanie bezstresowe to nie to samo co wychowywanie bez bicia!

izyda a ile lat ma twoja corka? wiesz...moze sprawdza wasza granice...na ile moze sobie pozwolic...i kiedy zareagujecie....a kiedy nie.
z tymi genami to sie w pelni zgadzam :D moj syn to wypisz wymaluj ja pod kazdym wzgledem :D
 
reklama
W większości macie małe dzieci, więc powidzcie czy wasze 1,5 roczne maleństwo podchodzi do was i was bije jak coś jest nie po jego myśli? Zastanawiam się skąd taki pomysł w dziecku się rodzi- czy bicie to naturalna forma radzenia sobie ze złością od najmłodszych lat czy jednak wyuczony odruch? Od razu odpowiem że nie nauczył się tego z przykładu wiki, bo córka dostawała klapsiory nim się pojawił... No i jak przychodzi rozeźlony i mnie bije to mu mówię "nie wolno nić mamy", ale teraz stwierdziłam że będę ignorować i bardziej poskutkuje. W każdym razie jak wczoraj przyszedł przy mężu i mnie uderzył to mąż mu dał po łapkach- wkurzyłam się, bo jak można karać biciem dziecko za to ze samo bije- i to do tego roczne. Powiedziałam mu że tak nie będziemy wychowywać dzieci.
 
izyda takie maluchy nie potrafia mowic, nie potrafia radzic sobie (panowac) ze swoimi emocjami (m.in. zloscia) dlatego taki maja odruch ze bija lub gryza...w taki sposob odreagowuja negatywne emocje....ja syna w takiej chwili to lapalam za reke zanim zdarzyl mnie uderzyc i z odpowiednim tonem mowilam "nie wolno bic"...ojjj nie zlicze ile razy to bylo :) ale robilam tak zawsze....jak byl starszy to mowilam jeszcze ze mnie to boli i ma mnie nie bic...teraz to raz na dluuugi czas zdarzy mu sie w ogromnej zlosci ze probuje podniesc reke...ale raczej w ramach gestu bo nie zdarzylo sie zeby chcial celowo mnie uderzyc....jak widze u niego ten gest to pytam sie go co to ma znaczyc i czy chcial mnie uderzyc? i jesli jest zly to moze sobie potupac, powalic reka w poduszke czy sciane jak mu wygodniej, pokrzyczec w pokoju ale nie wolno mu ani mnie ani nikogo bic -grzeczne dzieci tak sie nie zachowuja, nie bija innych.
 
Też tak tłumaczę wiki i mężowi że maluszki inaczej ci nie powiedzą że coś im przeszkadza, boli, że na coś mają ochotę i albo płaczą albo sflustrowane biją... Ale byłam ciekawa czy i inne dzieciaczki też tak mają... Z mojim jest jeszcze ten problem- ale to już wymaga konsultacji neurologa- że potrafii wpaść w szał i robi sobie dosłownie krzywdę- tzn. wali głową w szafki, w podłogę, albo gryzie zabawkę czy np. butelkę aż dziąsła czy wargi zaczną krwawić.... A jak go biorę to bije i kopie na oślep... A w nocy istny cyrk- potrafi się budzić co godzinę i wrzeszceć- nie można go uspokoić. Muszę porozmawiać z neurologiem, choć np. moja mama twierdzi że ma taki charakter, mąż natomiast że w dzień to z nudy a w nocy bo się obudził i jest śpiący. Mi się jednak wydaje że takie histerie mogą być wołaniem o pomoc organizmu...
 
izyda wiesz...nie wiem...kolezanki corka robi tez tak...jak zaczyna histeryzowac to leci do tylu i wali glowa w podloge...ale ona tego nie konsultowala z nikim....moze jednak warto?

moja to dzisiaj zaczela pokazywac ze tez ja stac :/ jak cos robila i chcialam ja zabrac (np od smieci) to zaraz rece do gory i miekka jak wata sie robila zebym nie mogla jej podniesc....a pozniej polozyla sie jeszcze na podloge i zloscila na lezaco...ojjj juz sie powoli zaczyna heh...
 
moja to dzisiaj zaczela pokazywac ze tez ja stac :/ jak cos robila i chcialam ja zabrac (np od smieci) to zaraz rece do gory i miekka jak wata sie robila zebym nie mogla jej podniesc....a pozniej polozyla sie jeszcze na podloge i zloscila na lezaco...ojjj juz sie powoli zaczyna heh...
U mnie też to się zdarza.Zazwyczaj jak mamy na górę iśc do łazienki do kąpieli.Wtedy puszczam młodego i zachęcam go czymś ,że np. u góry jest jego zabawka,którą lubi.
A jeśli się kładzie na dole to go po prostu zostawiam i wychodzę.Zaraz mu przechodzi.
A jeśli się rzuca,macha pięścmi w powietrze stawiam go w kącie....znał go jak miał właśnie 1,5 roku.....i w jego słownictwie nie ma słowa kąt...tylko jest po prostu w odosobnieniu...niech się uspokoi :tak:
 
To w sumie się cieszę ze i inne dzieci też tak robią- najważniejsze jak dziecko zdrowe, a niech będzie żywe, trudne, niegrzeczne- byle to nie przez chorobe.
 
reklama
A dla tego też miałam takie czarne myśli, bo wkoło jak mieszkam znam trochę mam, które mają dzieci w zbliżonym wieku. I jak pytałam to wszystkie przesypiają całą noc od dawna, wszystkie spokojne, wszystkie aniołki.
 
Do góry