Witajcie odświeżam temat dla chudziaczków, dlatego ,że ja długo walczyłam z niedowagą i udało mi sie stworzyć dietę przy której potrafiłam przytyć 10 kg w ciągu dwuch miesięcy,otóż kluczem jest makaron ,ale nie sam tylko z sosami i 5 posiłków dziennie , u mnie wyglądało to tak mam 170cm wzrostu i ważyłam 46-8 kg na ulicy obrażano mnie nazywaną anorektyczką ,a ja wcale nie chciałam tak wyglądać, przy tamtej wadze straciłam też dziecko, później okazało sie,że przyczyną była bakteria ,ale wtedy winą obarczałam swój organizm mizerny, i powiedziałam sobie o nie dość tego trzeba coś z tym zrobić.Dzięki moim jadłospisom ,które sobie pisałam utyłam i teraz moja waga wacha sie w przedziale 56-58.
Rano:
jadałam śniadanie urozmaicone:
czasem kanapki z warzywami ,
czasem z wędliną,
jajecznice,
omlet,
jaja na twardo
jaja na miękko,
drugie śniadanie:
płatki z mlekiem ,
musli,
Owoce z jogurtem naturalnym i cukrem
Pora obiadowa
zjadałam zwykły obiadek np:
Ziemniaki z mięsem
zupy
makarony z gulaszem
frytki
pizze domowej roboty
ogólnie wymyślałam różne smaczne potrawy ,ale koniecznie domowe
Podwieczorek
makarony i ryż wszelkiego rodzaju
spagheetii
risotto
carbonara
zapiekanki z makaronem i ryżem
makaron smażony z jajeczkiem i wędliną
makaron z jogurtami
makaron z serem
makaron z warzywami w sosach z jogurtu naturalnego lub śmietany
makaron z mięsem mielonym zapiekany
wszystko co ma dużo wartości odżywczych i koniecznie sosy do tego bo w potrawach makaronowych tuczą przedewszystkim sosy.
Kolacja
Wędliny
sałatki
czasem jeśli zostało makaronu z podwieczorku to makaron
warzywa
papryka
pomidor
ogórek
szynka
bułeczki (bardzo tuczą)
zapiekanki
bagietki z warzywkami i wędliną z mikrofali
Poprostu trzeba poeksperymentować i urozmaicać kuchnie żeby tyć ,ale zdrowo.
Mam nadzieję ,że pomogę chudzinką ,bo dobrze rozumiem co to znaczy, dziwnym trafem zaczęłam tyć po ślubie chciałam popisać sie przed mężem i robiłam dużo nowych rzeczy,przepisy z gazet ,albo jakiś własny wynalazek.