reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o karmieniu ;)

reklama
heh Krolcia a psina chrupek z mleka jeszcze nie nauczyła się wyławiać?, bo z tego co słyszałam to kolejny etap takiej symbiozy między psem a dzieckiem to jedzenie ze wspólnego talerza :-D
a ja już chciałabym żeby moja maluśka chciała coś sama jeść, ale wszystko co w łapkę ląduje to na pewno trafia do buzi, ale jeśli to nie jest kawałek czekolady równie szybko ląduje na podłodze... wczoraj zblendowałam małej wątróbkę i miałam nadzieję że to zje, no to niestety poszło do wywalenia, w kawałeczkach też było ble, a kiedyś było cacy, no nie nadążam za moją małą, ale mleko pije jak szalona, pochłania je litrami, tzn ostatnio na dobę wypiła 4 butle po 250 zaprawionych paroma łyżeczkami kaszy
 
Po ostatniej rozmowie z lekarką kaszek ml- ryz i kaszek ryżowych smakowych nie ma w menu dzieciaków. Trochę nas postraszyła wszelkim robactwem i grzybicami ukł pokarmowego to odpuściliśmy. Tak więc u nas mleko zwykłe ( nie pepti), kasze na mleku ( manna, gryczana, płatki kukurydziane- czasem musli). Jedzenie posiłków w krzesełku, ale przekąski ( herbatniki, ciasteczko, kromka chleba) do łapki, czasami dam płatki w miseczkę i też sobie z nią chodzi po mieszkaniu ( oczywiście mam co sprzątać:/)
 
Mój pije mleko i to minimum 600ml dziennie. Z kaszką.

Jedzenia ze wspólnej michy jeszcze nie ma he he:-D. Na razie mały wyczaił, że jak coś spadnie, wyrzuci czy wypluje na podłogę to natychmiast ma towarzystwo! Ksena z resztą to umiejętnie i SZYBKO wykorzystuje. Jeśli zostanie zbesztana i nie podchodzi to młody zabiera jedzenie w rękę i szoruje do psiej budy(czytaj=pod stół:laugh2:) ją nakarmić.
 
moja Wiki uwielbiala jesc w symbiozie z psem... masakra! dawala mu do dzioba wszystko co miala, a jak nic dla siebie nie miala to gonila do z jego karma w rece i mu wpychala do paszczy, bo "piniu zostawil w misce a trzeba zjesc"; o tyle dobrze, ze sama tej karmy nie wcinala

Adasiowi daje do raczki to tez w krzeselku - nie ma chodzenia z jakimkolwiek jedzeniem!
Mleko pije 2x300ml + 180 ze zbozami u niani na drugie sniadanie
 
u nas tak jak u antylopki - nawet jak do rączki to w krzesełku. i tak okruchy są wszędzie bo zawsze się gdzieś coś uchowa (np. w kieszonce bluzy) i młody roznosi.

utarłam marchewke małemu i dawno tak się nie wydzierał jak mu się coś skończyło :-D
w ogóle wszamał potem na obiad pełen talerz - ryż z białym sosem, dorsza i utartą marchewke z jablkiem :-D
 
U mnie tak jak u mamolki z jedzeniem..A jablka w kawałkach pochłania co do ostatniego kęsa..I to jedna z ukochanych przekąsek...I jakoś nie mam problemu żeby z nim chodził sobie po mieszkaniu..Ja z jablkiem nie siedze w miejscu :-p
Krolcia ja osobiście jadałam z psem z jednej miski i zobacz na jaka dorodna babe wyrosłam :-p 164 i 70 pare kg żywej wagi :-p
 
He he he ja również jadła z jednej michy z psem cioci i wyrosłam na jeszcze dorodniejszą babę !:laugh2::laugh2::laugh2: Także spoko hi hi Tylko wtedy to był twaróg a teraz są te śmieciowe kulki.
 
reklama
Mamolka - gryczana na mleku ??? Na słodko to widziałam przepisy.

Mój od jakiegoś czasu pije coraz więcej mleka, więc i produkcja się zwiększyła - chyba zacznę handlować mlekiem. Tak na poważnie to po porodzie myślałam, żeby oddawać do Banku Mleka, ale u nas w mieście chyba nie ma, więc na myśleniu się skończyło. Więc pije coraz więcej mleka i co za tym idzie nie chce jeść zbytnio obiadów i poranno-wieczornych kasz. Na szczęście je kanapki z żurawiną, albo dżemem jabłkowym. Ostatnio na to ma chęć. Jednak u nas jest poprawa w jedzeniu, bo z chęcią je mięso z zupy jarzynowej i nawet trochę samej zupy z warzywami zje. Więc idziemy w dobrym kierunku.
 
Do góry