krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
ja autorkę wątku znam z czerwcówke i innych i moim zdaniem bawi sie naszym kosztem ta osoba!!!!!!!!!!!!
Możesz przybliżyć o co chodzi?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja autorkę wątku znam z czerwcówke i innych i moim zdaniem bawi sie naszym kosztem ta osoba!!!!!!!!!!!!
hmmm wiecie co licytacja które dziecko ile choruje jest troche bez sensu. Chorowanie uodparnia.Im wiecej dziecko przechoruje tym wiecej tez przeciwciał posiada i ma lepsza odpornoć w przyszłości. Oczywiscie infekcje z antybiotykami ie nie licza bo ten zabija m.in tez przeciwciała.
Co do autorki watku widać jak straszna ma syt. w domu....ani widu ani słychu....
Przejdzie albo i nie.tym cieszę i prędzej czy później swoje i tak przejdzie.
Ja też tak do niedawna myślałam.Dla mnie ogólnie szczepienia są rzeczą potrzebną ale :
Aniam niecałe trzy lata to trochę zbyt wcześnie żeby ostatecznie mówić o odporności...Mój synek też w ogóle nie chorował ale średnio sie tym cieszę i prędzej czy później swoje i tak przejdzie. Tylko w ten sposób organiz buduje swoja odporność .
Kiedyś szczepienia na te choroby nie były obowiązkowe(tzn odra, świnka, różyczka)....ospa dalej nie jest.Z zakaźnych ospa , świnka różyczka . pół klasy było na zwolnieniu ja w szkole , w przedszkolu czy żłobku było to samo .