Jak dotąd niedomogi nie stwierdzono, to dopiero początki starań. Nie mierzyłam w tym cyklu temperatury, monitorowałam jedynie śluz. Owulacja w tym cyklu była potwierdzona na USG (w dniu pęknięcia pęcherzyka i następnego dnia - po jego pęknięciu). W minionych miesiącach miałam dwukrotnie badany progesteron, był odpowiedni do faz, lekarz mówił, że faza lutealna trwa u mnie 14 dni i jest w porządku.Wiesz jaka masz długość fazy lutealnej? Mierzysz temperaturę? Jeśli masz możliwość to ja bym sprawdziła progesteron - w zależności od wyniku dużo możesz się dowiedzieć nie masz stwierdzonej niedomogi lutealnej ?
Więc stąd ten niepokój co do wystąpienia miesiączki.