Łączę się w bólu u Nas jest to samo jedynie mam nerwa, że R zapomniał wyjąć wózka z bagażnika i nie wyjdę z małym na spacer :-( jedynie na ogródek.
Ja robie jak Shinead..poza tym nie wpadlam na pomysl zeby myc jezyk Staskowi. Zreszta mycie zebow to podobnie jak u Shinead raczej zabawa, zagryzanie itpSzczerze mówiąc ja tego nie robię, przy okazji mycia ząbków przejadę szczoteczką po jęzorku jak sie uda ale to tyle. U nas mycie ząbków nie jest łatwe, ja próbuję, a mały zagryza szczoteczkę i tak walczymy, zawsze jednak to coś. A jęzorkek ma ładny, bez nalotu, różowiutki więc ok.
Kasiu - wiesz...jakos tak czulam w glebi serca ze twoje milczenie spowodowane jest niewesola sytuacja z R...i rozumiem cie calowicie. tzn ja nie mam problemow z tlumem w domu, tesciowa itp ale domyslam sie co czujesz, jak ci przykro...znasz moje wywody z zamknietego.
Trzymaj sie, badz silna.
Prawda!!!!! Ja naleze do nielicznych w tym BBgronie ktora marzy o poworcie do pracy!Dziękuję za miłe przyjęcie,postaram się być tutaj regularnie.Od jakiegoś czasu Was podglądałam,jakoś od tyg. i postanowiłam że napiszę a co he he.
Głównym moim zajęciem jest wychowywanie córci i prowadzenie domu-kurcze jak to brzmi no ale cóż taka jest prawda.No ale za rok uciekam do pracy,bo powiem Wam szczerze że zaczyna mnie dołować to siedzenie w domu,czuję się jak zamknięta w klatce.Nie zrozumcie mnie źle uwielbiam być przy mojej córci,cieszą mnie jej postępy i chce dla niej jak najlepiej-to dla jej dobra zdecydowałam się że będę z nią jeszcze ten rok żeby nie przeżywała tak rozłąki jak pójdzie do żłobka .Ale już tęsknię za pracą,innymi ludźmi,to chyba naturalne prawda??????
fiu fiu...moja droga...suuuper! nie wiem czy bedzimy prosic o fotki w TEJ kreacji na zamknietym hehe;-):-) ach i jeszcze na takie coś namówil mnie D
SEXI KOMPLET STRINGI I KOSZULKA MIX KOLORÓW (414292953) - Aukcje internetowe Allegro
Larcia - szczesliwej drogi juz czas tralalaa... :-)Odpoczywaj, naciesz sie bliskimi, strzelaj foty co by ciekawskie BaBony ( w tym ja) mogly miec radoche.
Oj budulka, bidulka...pozaluje cie, ok? bidulka, bidulka:-)Ubzdryngolilam sie tym łiskaczem wczoraj strasznie, od 10 lat chyba sie tak nie zakrochmalilam, spalam z miska przy lozku, na szczescie nie byla potrzebna, a maz swinia mnie w takim stanie wykorzystał, choc ponoc ja zaczelam
O mamo dawno nie mialam takiego kaca. najchetniej walnelabym sie na plazy do poznego popoludnia, a tu pranie, dziecko, obiadek. Jeszcze dzis moj tata przyjezdza i konczyc bedzie z moim mezem remont, zostal nam przedpokoj do zrobienia.
o jaka ja dzis jestem biedniutka...
A ja czuje sie wysmienicie. Obalilismy tez flaszke wiskacza...ale J zaslabl wczoraj. Przyznam sie ze przestraszylam sie ciutek bo nagle gadamy, gadamy a on zrobil sie zielono-bialy i odprowadzilam do wyrka...pierwsz raz tak mial. Moze przemeczenie...ale tyle mialam z tego baraszkowania;-)
Ale...J chce jutro, bo ma wolne:-):-):-) zamowic obraczke slubna ( jesli nie bedzie taka droga)...bo...kiedys w klotni wyrzycil swoja przez okno...straszny wstyd, skrucha itd ale obraczki wciaz nie ma...wiec moze w koncu...wzruszylam sie.