i już nie śpi??? Tak juz wstaje na dobre
?
nuska, zasniecie o tej porze na noc zdarzylo sie julitce po raz 1szy w zyciu!!!
nastawilam sie na te wczesna pobudke, a ona spala do 7.30!!!
13.5 godz!! to jej totatlny rekord. byc moze odsypilaa wyjazd, ale tam bardzo dobrze spala:-)
teraz tez juz ma drzemke;-)
A no i czekam na @ i jeszcze nie ma. Ciekawe, Ale nie podniecam się bo coś mam po ciąży długie cykle. Z drugiej strony jednak bywa mi niedobrze po słodyczach, ostatnio tak miałam przy pierwszej ciąży, w innej sytuacji jem ile jest
Agnes, witaj. Czy nie masz czasem ustawionej jakiejś dziwnej daty w aparacie? Czy może ściemniasz? ;-) ;-);-)
Kasia, no to działo się... Kłótnie w związku to nie są proste tematy, ale też chyba nie jest tak że jedna ze stron jest tylko dobra a druga tylko zła...
powodzonka w 2kreseczkach:-)
Doti oczywiście masz racje
jak pisałam sytuacja w domu przez taki okres czasu doprowadziła mnie do tego, że zaczęłam czepiać się szczegółów miałam nawet jak głupia pretensje do niego, że jego siostra prawie codziennie przyjezdza i siedzi Nam na głowie :./ wiem głupie.
Kłótnie były na porzadku dziennym. Teraz wyciszyłam się i za przeproszeniem olewam wszystko. Nie posprzatanie ok niech będzie, Ty nabałaganiłeś posprzataj. Olewam to!!!! Przestałam robić za babcie klozetową. Skoro jego rodzice nie potrafią umyć kibla ja przestałam to robić. Przestałam myć, sprzatać. Dbam jedynie o Naszą strefę, że tak powiem. Jak jest czas kapieli małego wtedy myję wanne wcześniej nie.
kasiu, nie zdwalam sobie sprawy, ze az tak zle jest miedzy wami. tym bardzije, ze na suwaku slubnym masz takie wyznanie. pewnie gdybyscie mieszkali sami to byloby inaczej.
wydaje mi sie, ze twoj sposob na przetrwanie tej sytuacji jest w porzadku. im mniej emocji inerwow tym lepiej. dla kubusia oczywiscie tez
a u mnie sex w kuchni na podłodze;-);-);-)
oooo, nie za twardo? my na podlodze, to tylko w pokoju, a czasem nawet na koldrze dodatkowo
Hey dziewuszki.
Wpadam i wypadam ostatnio tylko.
Teraz chcialam sie pozegnac z Wami na 2 tygodnie, bo jedziemy jutro w nocy na lotnisko i lecimy do Pl. Nie moge sie doczekac!Wracamy 2 wrzesnia, odrazu sie zamelduje. Mam nadzieje, ze za wiele mnie nie ominie z BB. Mam nadzieje, ze kazda z Was i naszych wrzesniatek bedzie zdrowiutkie i grzeczniutkie przez ten czas.
Buziaki Pa
larcia, ciesz sie rodzinka i PL ile wlezie
Dziewczyny jak czyścicie jęzorki Waszych maluchów???? Bo Kuba oświec Panie Boże zęby da sobie umyć ---- sukces!!! Ale język za chiny ludowe nie pozwoli. Na siłe nie chce, aby go nie wystraszyć. Próbowałam prosić go aby pokazał jęzorek i wtedy, ale owszem pokazuje, ale jak widzi gazik to zaraz zamyka buźke i ucieka :-( R jak mu myje ząbki to próbuje szczoteczką mu umyć, ale też się boi aby nie ruszył się i nie wcisnoł sobie tej szczoteczki do gardła :-(
A jęzor Kuba ma taki brzydki :-(
Jak Wy to robicie????
my nie czyscimy
jezyczek julitki nie ma nalotow
No to witam w Klubie
U nas od dwóch dni jest dokładnie tak samo. Olo marudzi i niczym dłużej nie potrafi się zająć, do wszystkiego wyciąga rączki, najcześciej to tych rzeczy. których mu nie wolno i jak nie dostaje to wielki ryk
U nas niestety spacerki nie pomagają, po kilkunastu minutach Olo nudzi się także jeżdzeniem w wózku i zaczyna się wiercić i marudzić, bo chce wyjść, najchętniej na rączki do mamusi..Poza tym dzisiaj w nocy też dał popis, więc dziś ledwo na oczy patrzę w pracy
Czy będzie lepiej?? Kiedy nasze dzieci będą mniej absorbujące?? Jeszcze kilka takich dni, a wyląduję w wariatkowie
Donkat-napisz jak Julitka zachowywała się w podróży, no i na ten szczyt to z nią wchodziłaś??!!
Agulka-bluzka baardzo mi się podoba, w ogóle zestawik super
Kasia-oj, no to ostro było u Was, powiem Ci, że i u nas ostatnio nie najlepiej, ale jakoś jeszcze dajemy radę pod jednym dachem
Larcia-udanej podróży!!
shinead, chyba mamy dzieci o podobnych temperamentach. u nas na spacerze jest identycznie
julitka podroz zniosla jak na nia nawet dobrze. troche spala, troche sie bawila, troche marudzila. nie bylo wielkiego placzu i wrzasku i to jest sukces.
na szczyt z nia nie wchodzilismy. oj, to nie z nia takie numery
w ogole to pojechalo nas 8osob, wiec mial sie nia kto zajac, amy szczytowalismy
z julitka jedynie wjechalismy kolejka na jedna gore, przeszlismy kawalek szlaku i wrocilismy. byla wtedy bardzo grzeczna. wszystkich zaczepiala. chciala jechac hulajnoga
a co to jest sex?
ehhh zazdroszcze.....
oj, nie dobrze, nie dobrze. az tak z tym zle?