reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Witam, ja wczoraj oczywiście siedziałam do póxniastej nocy, bo oczywiście musiałam obejżeć 07 zgłoś się, ale wczoraj był denny oddcinek.
No właśnie gdzie nasze suwaczki??!!

Harsh - swoją drogą oni tam nawet nie przebadają, a jak się termin zbliża to od razu pod nóż biorą? Co za filozofia? Czekam w każdym razie na info od Ciebie.

Shinead - to pewnie zielone siuśki dawałaś dzisiaj do analizy?

Etka - ale mam nadzieję, że dzisiaj czujesz się lepiej?

Aina - no proszę, to zamiłowanie Lili do rocka nie zgadza mi się moim wyobrażeniem księniczki :-D
 
Harsh w szpitalu? To pewnie nie ma co, od razu ją pokroją. Trochę to dziwne, ale może nawet lepiej dla niej ,bonie będzie się dłużej męczyć.
A co u Tygryska?
U nas dziś dennie.....Pogoda senna, zimno jest i ma padać. Wczoraj odebrałam Vanessę od babci i się cieszę bo wreszcie mam co robić. Idę zaraz na zakupy z kumpelą i jej 4 miesięcznym synkiem. Właśnie w sobotę będzie miał chrzciny. Też się dziewczyna ma.....Facet ją zostawił miesiąc po porodzie i oznajmij że nigdy nic między nimi nie było i ma inną. Teraz nawet złotówki nie dołożył do przyjęcia, a wiadomo, że to trochę kosztuje.
A Van trochę kaszle i się smarka, a u mnie bez zmian. Dziś mam to KTG ale chyba jednak nie pojadę...Jak w Anglii nie robią i jakoś dziewczyny rodzą to ja też nie będę nadgorliwa;)
 
Witam Szanowne Mamuśki!

Noc miałam bardzo fajną, dobrze się spało, po części z racji wygodnego łózia, po części dzięki wieczornym przytulankom z małżonkiem:-D:-D:-D.

Xeone - też bym wybrała się do kina (np. na Harrego Potter'a tak z ciekawości) ale podobnie jak Ainaheled pewnie bym nie wysiedziała. U fryzjera wysiedziałam cudem 1,5 godziny, ale już wszystko mnie bolało, cisnęło, uwierało, aż się fryzjerka śmiała, żebym tylko nie zaczęła rodzić.
Co do sklepu to nie ich wina, bo oni zlecają przygotowanie foteli i sof jakiemuś tam Zakładowi Tapicerskiemu i to raczej w tym zakładzie powinny myszy się wylęgnąć. Już nawet nie mam sił się denerwować.
Niestety nie wiem co u Tygryska, wczoraj wysłałam jej sms'a z nowym numerem telefonu i nawet nie wiem, czy otrzymała. Zaraz do niej jeszcze napiszę.

Carioca - a ja uwielbiam słuchać Muzyki Bobasa, ale nie Klasyki tylko Usypianek Bobasa. Są po prostu cudowne, wspaniale relaksują i naprawdę pozwalają szybciej i przyjemniej zasnąć. W ciąży z Kubą słuchałam dużo muzyki, np. Anny Marii Jopek (tej płyty z Patem Metany - nie pamiętam, czy to się tak pisze:-)), tej płytki z muzyką relaksacyjną, którą apteki dołączały do tabletek Valerine (tych co reklamuje żona Małysza) i oczywiście Muyki Bobasa. I wiecie co, Kubuś po urodzeniu jak słyszał którąś z tych płyt w widoczny sposób się uspokajał i zasypiał. A teraz woli Mini-Mini Party i takie tam inne muzyczki z bajek. Kręci dupką i tańczy przezabawnie no i oczywiście wszystkich ciągnie do tańca.

Harsharani - trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę. Mam nadzieję, że się dowiesz czegoś konkretnego. No i życzę ci, żebyś się w końcu zaczęła rozdwajać, bo się zrobiło jakoś tak cicho i spokojnie w tabelce, nie ma co uzupełniać, a na ciebie już najwyższa pora:-D:-D:-D

Aina - nie martw się, za parę lat twoja córeczka znajdzie własną muzyczną ścieżkę i własne środowisko, a ty będziesz narzekać "co za szarpidrutów słuchasz, dziewczyno!":-D:-D:-D.

Iza - mnie też męczy ten ból bioder... Nie wiem od czego to, bo przecież śpi mi się już wygodnie i łóżko proste, materac odpowiedni... A rano zawsze wstaję z połamanymi biodrami.

Etka - bidulko... Współczuję bólu głowy... Mam nadzieję, że już nie boli. Może jakimś cudem dośpisz trochę w dzień. Co do pieluch to takie argumenty nie docierają do mojego synka. Qurcze, już nie wiem, co mam z nim zrobić. Zazdroszczę ci sukcesu, jak nie wiem co. Cały czas się głowie, skąd wezmę kasę na pieluchy dla obu dzieciaków.Cała nadzieja w tym, że młodemu się "poprawi" i dostrzeże zalety bezpieluchowego trybu życia.

Shinead - ja też bardzo lubię zabiegi fryzjersko-kosmetyczne, pod warunkiem, że zajmuje się mną profesjonalna kosmetyczka i fryzjerka. Ja jestem antytalencie kosmetyczne i nie lubię nawet robić makijażu. Jak już coś to bardzo delikatny, tylko tylko. A samodzielne robienie fryzury ogranicza się u mnie do umycia włosów, nałożenia odżywki, podsuszenia suszarką i nakręcenia na grube wałki. Pół godziny i fryzura gotowa, he he:-D:-D:-D.

Dobra, uciekam na wyskubywanie. Potem zajrzę jeszcze. A co do zdjęć wypoczynku to poczekajcie aż posprzątam porządnie i skończę przemeblowanie (tudzież wstawianie łóżeczka itp.) to wam podeślę zdjęcia gotowego kącika Tymka i reszty pokoju.
 
Witam was wszystkie mamusie bardzo cieplutko ::-):tak:. Wczoraj wróciłam ze szpitala ..... z CóRUNIą !!!!! Mała urodziła sie w sobotę o godz. 18:20 :-):-) bardzo malunia :-( 2300g. dł. 48 cm. Poprzez ciecie cesarskie :-(. Nie dali rady zbić ciśnienia a wręcz przeciwnie dalej rosło :szok:!! i postanowili natychmiast o cieciu cesarskim :-(. Okazało sie ze to był już ostatni moment gdyż łożysko było już na wpół martwe :-(. Nawet jeszcze 1 dzień zwłoki mógł sie skończyć tragicznie dla mnie albo dzidzi :-(. Na szczęście wszystko jest w porządku i dzidzia jest zdrowa . Po porodzie spędziła noc w inkubatorku ( cieplarce) dostała kroplówkę z glukoza bo miała spadek , i antybiotyk na zatrucie ( skutek zniszczonego łożyska ) . Wczoraj przed wyjściem do domku robili wszelkie badania i wszystko jest ok :-):-):-)!!! A wiec gorące pozdrowionka dla jeszcze oczekujących mamuś ode mnie i Natalki ;-) Mamm fotki ,niuni postaram sie je wkleić po południu lub wieczorkiem ..... teraz ide przewinąć niunie bo coś dziwnie pachniusia w pokoju :szok::-D:-D:-D:-D!!!! Buziaczki paa !!
 
Grazia gratulacje dla Ciebie i Natalki!!!
Jak dobrze, że wszystko skończyło sie dobrze i juz jestescie obie w domu :-). Czekam z niecierpliwością na foteczki.
 
Grazia - jak to dobrze ze w pore zareagowalas na to cisnienie! Corcia pewnie nadgoni wage, najwazniejsze ze zdrowa! Gratulacje i czekam na zdjecia!
 
reklama
juz jestem w domu.
Cesarki nie bedzie :) Cisnienie ok.
Tego wywolywania tak sie balam... straszyli, ze dadza mi od razu termin na nastepnej wizycie...i dali.
15 wrzesnia :D Do tego czasu spokojnie urodze :)

Grazia, matko..dobrze ze wtedy pojechalas do lekarza :) Gratuluje corki :)
 
Do góry