reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam sie i ja!
Dziewczyny, które leciały samolotem mam pytanie. Co z wózkiem, bo chciałabym go miec aż do samego wejścia na pokład, coś się za to płaci??????
My nie nie placilismy - ani jak lecialam do J ani przy okazji wycieczki. Jest to wliczone w bagaz dziecka ( dziecko do 2 lat) ale dla pewnosci zadzwon badz zamailuj do organizatra i zapytaj.
Agulka ja nie pomogę bo nie leciałam:no: a co do luźnych kup to może być skutek antybiotyku no i weź też pod uwagę że nic konkretnego nie je tylko przede wszystkim pije więc i kupy mają prawo być luźniejsze:tak: przynajmniej tak mi blondynce się wydaje:baffled:;-)
Byłyśmy z Tuśką na targu i zamiast głupia sobie coś kupić za wczorajszy napiwek to nabrałam kilka koszulek dla M:zawstydzona/y: co prawda jeszcze nie płaciłam ale minimum 3 mu zostawie. No i wychodząc z targu trafiłam na świeżutki szczaw więc na obiad szczawiowa z jajeczkiem;-) a że sprzedawał go miły starszy pan i to taki łąkowy szczaw to wzięlam więcej i pomroziłam będzie na 3 zupy w zimie:-)
Mnie blondynce tez tak sie wydaje.:-p Stas tez sadzil takie wodniste kupoodobne cos jak apetytu mu braklo...ale juz chyba zdrowieje bo je jak dawniej:szok::-)

A szczawiu zazdroszcze :-)... ja czekam na mojej mamy szczawiowa bo ona jest specjalistka!
 
reklama
Dziewczyny, które leciały samolotem mam pytanie. Co z wózkiem, bo chciałabym go miec aż do samego wejścia na pokład, coś się za to płaci??????
pytalam koleżanki która w kwietniu leciala do irlandii i powiedziala że się
nieplaci że jak bedziesz oddawac bagaz musisz tylko powiedziec ze chcesz miec go za do samolotu
 
Witam się i ja :-) u nas był wczoraj mały wypadek... byłam u mamy i Wiktoria przewróciła się na nosek :-( ale ryk, krew się lała. byłam dziś u doktorka i powiedział że ok, tylko skonsultować z laryngologiem :baffled: siędzę w domu i czytam książkę (powieść) o Egipcie, ja raczej wolę takie powieści historyczne, jak byłam w ciąży to obczytałam znów wszystkie romanse z biblioteki :rofl::biggrin2::cool2: taka romantyczna byłam :-)
Donkat u nas było tak samo z tymi kupkami po tym zakażeniu, przez jakiś tydzień było ciężko... :errr: a jak przewijałam małą bo już coś trochę zrobiła, to uciekała mi z pupą :-) bo ją bolało jak wycierałam ją chusteczką. to minie, jak zacznie normalnie już jeść to będzie ok. a co do tych weselników to faktycznie współczuję, ale jak to mówią są ludzie i parapety :yes::rofl:
Agulka z samolotem nie pomogę, ale życzę Wam udanych wakacji :tak:
Monia widzisz kurcze szkoda że nie mieszkam już w świerklanach, wybrałybyśmy się razem na spacerek :tak::-)
Anetasa może nie doczytałam, ale jak tam po kontroli, macie już tą nazwę pensjonatu???
 
Witam się i ja :-) u nas był wczoraj mały wypadek... byłam u mamy i Wiktoria przewróciła się na nosek :-( ale ryk, krew się lała. byłam dziś u doktorka i powiedział że ok, tylko skonsultować z laryngologiem :baffled:
Monia widzisz kurcze szkoda że nie mieszkam już w świerklanach, wybrałybyśmy się razem na spacerek :tak::-)
biedna Wiktoria:-:)-:)-(
a jeśli chodzi o spacerek to przecież i tak mieszkamy bliziutko więc spotkac się możemy:tak:
 
witam!!!

niunka meczy babcie, wiec mam chwilke;-)

u nas dzis nawet cieplo, chopc taka ciezkawa ta pogoda, jakby przed deszczem.
na zachodzie maja byc burze, to pewnie u gagulca pada;-), a wlasnie, gdzie gagulec, dawno jej nie bylo:sorry2:

bylysmy z Julitka na odpuscie i w kosciele. pol mszy ladnie siedziala w lawce, apotem zechciala na dwor. byla grzeczna:tak:
babcia zakupila dziecku pierscionek i wiatraczek:-D:-D

jutro jade odwiezc mame i zostane na weeknd:-)

Donkat, może śliwek suszonych daj Julitce. Zje?

julitka lubi rodzynki i suszone morele. one tez dzialaja przeczyszcajaco.
juz jest duza poprawa, bo nie skarzy sie na brzuszek. cala nocka pieknie przespana. rano nawet zrobila mala kupke bez placzu-uuufff:-)
teraz pierdzioszkuje caly dzien po tych bakaliach:-D

ok dzieki od dzis zaczelam a ile mniej wiecej godzin tak ma chodzicz, czy caly czas po domu?

niby caly czas, jak dziecko am an nozkach buciki. teraz, gdy mala buiega duzo po dworze w butach, to w domu jej ciagle nie zakladam, zeby nozki odpoczywaly. wczesniej tez troche biegala na bosaka. trzeba zachowac umiar, bo ciagle chodzenie w bucikach przeszkadza rozwojowi miesni stop

poza tym dola czesc nastepna gdyz ta jego praca w Hoalndii wcale nie wyglada tak bajkowo:-:)dry:kasa mala a wyrzeczen (rozlaka, obcy kraj, obce lokum) i pracy ( nadgodzin w weekendy) od groma:szok::baffled:

ooo, to niewesolo, kurcze a z tego co pamietam, to wybral niby lepsza oferte i mialo byc tak super:baffled:ciekawe, moze tamte okazalyby sie lepszym wyborem:sorry2:

Najpierw najważniejsze POZDROWIENIA OD CARIOCY czuje się w miarę dobrze i zadowolona jest z ostatniego USG jak tak dalej będzie się czuła to za kilka tygodni moze wyjdzie do domku, Staśkiem zajmuje się tatuś z teściową na spółkę. Tak więc dziewczyny TRZYMAJMY KCIUKI oby wszystko było ok.

jejku, TYLKO KILKA TYGODNI:szok::szok::szok::szok: szok, ale coz, jak trza, to trzeba:-(
trzymamy kciuki:-)

Donkat Adas też jeszcze nie miał zatwardzenia, a Julitki bidulki szkoda..... czopek pomógłby szybciej, raz na iks lat nie zaszkodzi....

wlasnie nie mialam czopka, a sierota bedac w aptece, zapomnialam kupic:baffled:

wlaśnie ugaduję się z koleżanką na GG na plac zabaw skorzystać z tej pięknej pogody

milej zabawy:-)

przydałoby się jakieś okno umyć jak mała pójdzie spać bo już straszą:growl: miłego dnia wszystkim życzę:tak:

kochana, nawet nie gadaj:szok:ja w takim tempie to nigdy okine nie mylam:szok:przeciez to dopiero m-c po ostatnim myciu:-D

A tu pustki......
Adaś wczoraj zrobił 2 luźne kupy a dziś rzadzizna.......... bleeeeee,

i leki i niejedzenie, wszystko pewnie sie zlozylo:tak:

No i wychodząc z targu trafiłam na świeżutki szczaw więc na obiad szczawiowa z jajeczkiem;-) a że sprzedawał go miły starszy pan i to taki łąkowy szczaw to wzięlam więcej i pomroziłam będzie na 3 zupy w zimie:-)

ja szczaw skrecam maszynka, sole, zagotowuje i w sloiki na zime;-)

Witam się i ja :-) u nas był wczoraj mały wypadek... byłam u mamy i Wiktoria przewróciła się na nosek :-( ale ryk, krew się lała. byłam dziś u doktorka i powiedział że ok, tylko skonsultować z laryngologiem :baffled:

uuu, to wam sie przydarzylo. oby nosek byl prosty;-)
 
Dziewczyny, które leciały samolotem mam pytanie. Co z wózkiem, bo chciałabym go miec aż do samego wejścia na pokład, coś się za to płaci??????


Nic się za to nie płaci tylko przy odbiorze biletów mówisz że masz wózek dostajesz naklejkę z numerem lotu i wózek oddajesz dopiero przed wejściem na pokład

Alusia
do wesela się zgoi jak mawia Anetasa;-)

Agulka
jak Ty masz fajnie :-) a jak maluchy lepiej ? Byłaś już na kontroli u tego "super" pediatry i co mówił????

Hrudzia
może nie taki diabeł straszny jak ........ oby ta praca jednak była super

DZIEWCZYNY CO Z TYM SPOTKANIEM
mamy już maj?????????????
 
witam po pracy:-D
nie wiem czy wam kiedyś pisałam ale mój mąż jest wielkim fanatykiem żużla i ostatnio dałam się namówić na wyjazd na mecz do Leszna (nasze drużny bardzo się nie lubią)
i znalazłam filmik na You Tube
kto zgadnie gdzie jestem :-D
[video=youtube;_lCqespGyFI]http://www.youtube.com/watch?v=_lCqespGyFI&feature=channel_page[/video]

i musze sie przyznac ze tez spiewałam :szok:
 
Asiek ja Cię nie widzę :szok:

Halo jest tu ktoś???
Ja dzisiaj polewam winko jak za starych dobrych czasów:-)


 
Słyszałyście to :-)
[video=youtube;WbTuQ4S4jQc]http://www.youtube.com/watch?v=WbTuQ4S4jQc[/video]
 
reklama
Do góry